Od wielu lat potykam się o wszędobylskie śmieci, które namiętnie gromadzę w domu, w ramach "ewentualnego przyszłego zastosowania". Narzekam na taki stan rzeczy systematycznie. Złoszczę się, kiedy nabijam sobie kolejne siniaki, przeskakując przez rozmaite pudła i pudełeczka w celu przedostania się z jednego pokoju do drugiego. Mimo to, instynkt chomikowania wpasował się już niestety w moją naturę.
Wielokrotnie przekonałam się o tym, że faktycznie zachomikowane rozmaitości mogą zostać zużytkowane. Szczególnie, kiedy planuję pracę plastyczną z dziećmi, wtedy zachłanne przeszukiwanie czeluści mojego mieszkania, staje się nieodzowne.
Nie sztuką jest zakupić w sklepie coś, co nam się podoba. Bierzesz pieniądze (jeśli masz), wybierasz towar i płacisz. Ale nie daje to takiej satysfakcji, jak własnoręczne wykonanie upragnionego przedmiotu.
Z gadżetami dla lalek jest o tyle łatwo, że materiały do ich wykonania, znajdują się w zasadzie w każdym domu, na wyciągnięcie ręki. Należy jedynie opracować odpowiednią strategię działania i zrealizować plan.
Wielokrotnie przekonałam się o tym, że faktycznie zachomikowane rozmaitości mogą zostać zużytkowane. Szczególnie, kiedy planuję pracę plastyczną z dziećmi, wtedy zachłanne przeszukiwanie czeluści mojego mieszkania, staje się nieodzowne.
Nie sztuką jest zakupić w sklepie coś, co nam się podoba. Bierzesz pieniądze (jeśli masz), wybierasz towar i płacisz. Ale nie daje to takiej satysfakcji, jak własnoręczne wykonanie upragnionego przedmiotu.
Z gadżetami dla lalek jest o tyle łatwo, że materiały do ich wykonania, znajdują się w zasadzie w każdym domu, na wyciągnięcie ręki. Należy jedynie opracować odpowiednią strategię działania i zrealizować plan.
O moich działaniach, nastawionych na wytwarzanie czegoś z niczego, piszę TUTAJ.
O widzę, że z mailem się spóźniłam:) Dobrze, że wrzuciłaś na bloga:) Ze mnie marny szewc, ale ktoś na pewni na tym skorzysta:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak też sobie pomyślałam (że wrzucę, nie że marny szewc). Czasem jakieś pomysły plączą się po głowie. Więc czemu się nimi nie dzielić. Ja sama skorzystałam z wielu pomysłów odnalezionych w sieci. Między innymi z Twojej strony. Swoją drogą oglądałam Twój pomysł na butki do stroju mikołajkowego. Są całkiem fajne, więc zmysł szewski jest. Kwestia tylko tego, co się bardziej lubi robić. Pozdrawiam :)
Usuń