W moim Świecie Lalek zagościła niespodziewanie pierwsza typowo kolekcjonerska panna (wyprzedaż w sklepie, dodatkowo bon na 10zł - nic, tylko brać!). Poziom ekscytacji, pod wpływem podziwiania jej wdzięków, osiągnął u mnie wynik niemalże maksymalny. Uwielbiam ciemnoskóre lalki! Ta lala, faktycznie przyciąga wzrok - nie tylko pięknymi rysami twarzy, ale także strojem, dostojną postawą, makijażem...
Najlepiej, gdyby stała w pudełku na półce i cieszyła wzrok. Zresztą pewnie wielu kolekcjonerów właśnie tak robi - stawia przedmiot uwielbienia na półce, szczelnie zamknięty w pudełku i napawa oczy widokiem. Ja jednak nie należę do tej grupy. Muszę lalkę obejrzeć z każdej strony, dotknąć, rozebrać, ubrać, przebrać, a nawet powąchać. Zapewne takie zachowanie wzbudzi niesmak u części, wyrobionych kolekcjonersko, Czytelników, no ale cóż, wolność Tomku w swoim domku. Moja lala - ja ustalam warunki zabawy... ;)
Spójrzcie, jaka ona boska...
Nie miałam dużej styczności z lalkami tworzonymi z myślą o dorosłych odbiorcach, ale przypuszczałam, że różnią się one od tych, skierowanych do najmłodszych klientów. Dzisiaj potwierdziły się moje przypuszczenia. Rzeczona dama nadaje się wyłącznie do podziwiania i fotografowania, ponieważ jej ruchy są, łagodnie mówiąc, ograniczone. Niemniej sztywność ruchową nadrabia urodą i ciężko mi się na nią gniewać.
PS: Jak widać, dziewczyny przyjęły nową koleżankę z otwartymi ramionami ;)
Witaj, ja również zaliczam się do tych kolekcjonerów, którzy muszą lalkę obejrzeć ze wszystkich stron :) Choć przyznam, że czasem żal rozpakowywać, bo pudełka bywają piękne.
OdpowiedzUsuńAle mimo wszystko wolę panny trzymać w witrynach. A mam ich już baaaardzo dużo ( lalek, choć i witryn zrobiło się już kilka) Większość to porcelanowe panny, ale i tych innych też już trochę jest :)
Tak, to prawda, czasem żal wyjmować z pudełka... Raz, że ze względu na piękne zapakowanie, a dwa, ja na przykład boję się, że lalkę zniszczę, podczas próby ewakuacji :P :) Teraz lalki są tak solidnie przymocowane do opakowania, że nie wiadomo jak to ugryźć.
Usuńpięknotka trafiła pod Twój dach, pięknotka...
OdpowiedzUsuńjestem w niej zakochana, od pierwszego wejrzenia :))))
OdpowiedzUsuńOj mnie się ona też strasznie spodobała jak zobaczyłam ją pierwszy raz :) a było to chyba w carrefour . super kolor i te rzęsy :) też mi się marzy :) a jak z wyprzedaży to jaka cena bo tu koło 80 zł była :(
OdpowiedzUsuńJa ją już wcześniej podpatrywałam w jednym ze sklepów w moim mieście - nigdzie indziej jej nie było - tylko tam. Wcześniej cena ponad 100zł, co mnie przyprawiało o zawrót głowy (w internecie niby można taniej znaleźć, ale dochodzi przesyłka, więc w sumie podobnie wyjdzie - przynajmniej ja nie znalazłam nic dużo tańszego) Cena, pomimo tak zwanej wyprzedaży, nie była niska niestety, też coś prawie 80zł, tyle, że ja kupowałam jeszcze jakieś produkty spożywcze i w sumie kwota wszystkich zakupów wyszła 100zł, a oni za każde 100 zł dawali bon na 10zł. Szału nie ma, ale zawsze w końcowym rezultacie wyjdzie mniej, bo już następne jakieś drobne spożywcze produkty kupiłam za ten bon, a nie z własnej kieszeni. Mattel się ceni, niestety, a my głuptasy im dokładamy do sakwy. No, ale co zrobić, kiedy ta lala taka boska... A swoją drogą w Carefourze nie ma czasem teraz też czegoś takiego jak bon 10zł za każde 100zł? Coś czytałam, że do Wigilii jest taka akcja, choć mogę się mylić.Pozdrawiam
UsuńKojarzę nazwę tej Basi ;-) z serii "City Shine" urzekła mnie bladolica brunetka w czerwonej bluzeczce i czarnych legginsach :-) ale patrząc na nie wszystkie mam ochotę obejrzeć "diabeł ubiera się u Prady" xD. Pozdrawiam~ Porceliusz ;-)
OdpowiedzUsuń:D Mnie też ta panna się podoba... ma ciekawą twarz - inną niż pozostałe. Jednak, gdybym była zmuszona wybierać, chyba wybrałabym z tamtej serii tę długowłosą kędzierzawą rudą - ze względu na wspomniane włosy. Pozdrawiam ciepło Porceliuszu :)
UsuńWiesz- jak tak sobie patrzę na tą całą serię to blondynka w metaliczno-niebieskiej sukience też niczego sobie ^^ chociaż moim zdaniem tylko brunetka jest dosyć charakterystyczna i na myśl przychodzi mi tonnerka XD. Owszem, rudziutka też superaśna- czy to twarzyczka Mackie? o_O Pozdrawiam jeszcze raz ;-)
OdpowiedzUsuń:) Myślę, że wszystkie z tych laleczek mają coś w sobie i każda na swój sposób przyciąga uwagę. :) Masz rację, że brunetka jest wyjątkowo oryginalna i szczególna. Co do rudej to bardzo możliwe, że to ten mold. Ja w moldach nie jestem najlepsza. Dopiero je wszystkie ogarniam ;) :))
Usuń