Ponieważ ostatnio w moim miniaturowym świecie mam "fazę" na tematykę fotograficzną, postanowiłam tym razem wykonać lalkowy aparat foto. Od kilku miesięcy próbowałam swoich sił w tym temacie, ale efekty niekoniecznie mnie zadowalały. Pracowałam głównie z modeliną, która była zbyt miękka, co utrudniało wykonanie w miarę równych i geometrycznych elementów aparatu. Poza tym późniejsza obróbka papierem ściernym zostawiała na utwardzonej modelinie ślady tarcia, których gołym okiem można było nie dostrzec, natomiast powiększenie ujawniało wszystko - drażniło mnie to. Pomyślałam więc, że skoro pożądany ulepek mi nie wyszedł, może czas na odrzucenie modeliny i wykorzystanie innej masy.
Moje oko padło na papier i białą masę twardniejącą na powietrzu - już kiedyś Wam o niej wspominałam <KLIK>.
Postanowiłam spróbować...
Postanowiłam spróbować...
Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania...
Pomyślałam zatem,
że podzielę się z Wami swoim pomysłem,
może ktoś także szuka sposobu na lalkowy aparat fotograficzny
i skorzysta.
Zapraszam :-)
1. Wstępna faza.
Zaczęłam od ulepienia prostokątnej bryły:
Kiedy masa podeschła, wyrównałam jej brzegi papierem ściernym. Trzeba przyznać, że wspomniana masa całkiem mocno twardnieje, przez co lepiej się ją wygładza i poleruje niż np. modelinę Astrę. Należy też pamiętać, że jednocześnie jest ona podatna na wodę - woda ją pięknie wygładza (nawet już po wyschnięciu) i dzięki wodzie można sklejać elementy masy ze sobą (wystarczy je zwilżyć).
W dalszym etapie pracy do bryły dokleiłam po lewej stronie mały wałeczek, który odpowiednio docięłam nożykiem i wyrównałam palcami zwilżonymi wodą.
Kiedy całość podeschła, ulepiłam z masy i dokleiłam element imitujący lampę błyskową.
Następnym elementem, który dodałam była cześć, na której później planowałam zamontować "obiektyw" - powstał kolejny wałek (walec), który dołączyłam w tym miejscu:
2. Doklejanie elementów papierowych i innych...
Wspomnianą wyżej "bazę pod obiektyw" owinęłam ciasno najpierw jednym paskiem papieru o długości kartki papieru ksero i szerokości ok 1 cm, którego jeden koniec oczywiście najpierw dokleiłam do bazy, a drugi koniec przykleiłam już do całości po owinięciu..
Następnie, trochę dalej, dokleiłam drugi taki sam pasek papieru, który owinęłam wokół całości, tworząc już coś bliższego obiektywowi.
Na koniec, w celu nadania faktury, dokleiłam cienkie paski papieru w tych miejscach:
Trzeba było dodać jeszcze guzik - powstał z kawałka wbitej w masę szpilki. Dodałam również inne elementy, jak np. ekranik, które wycięłam z papieru i dokleiłam. Cały aparat polakierowałam werniksem akrylowym, żeby lepiej scalić elementy papierowe ze sobą i z masą.
Aparat wyglądał tak:
3. Malowanie
Aparat pomalowałam matową czarną farbą akrylową, w międzyczasie dochodząc do wniosku, że przyda się jeszcze jakiś przycisk (po raz kolejny wbiłam w masę kawałek szpilki)
4. Obiektyw
W środek obiektywu wcisnęłam odrobinę masy, żeby utwardzić jego papierową strukturę. Po wyschnięciu masy, dokleiłam klejem Kropelką na obiektywie plastikową niebieską obręcz, którą znalazłam wśród domowych przydasiów - chciałam zamaskować nierówności papieru, powstałe wskutek zwijania.
Szybka obiektywu natomiast to nic innego jak papierowe kółko z wydrukiem prawdziwej soczewki - można tego znaleźć multum w Internecie. Całość aparatu polakierowałam werniksem z połyskiem.
5. Kończenie
Kiedy werniks wysechł, pomalowałam także na czarno plastikową niebieską obręcz, dodałam ozdobny napis i doczepiłam kawałkami szpilek plastikowy sznureczek.
I tak powstał aparat :-)
Mam nadzieję, że przypadł Wam do gustu, a zaprezentowany dziś tutorial był zrozumiały.
Gdyby coś było niejasne - piszcie.
Pozdrawiam słonecznie i wakacyjnie!