O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________

środa, 30 sierpnia 2023

Beduiński klimat

      Sierpień powoli zmierza ku końcowi, wkrótce rozpoczęcie kolejnego roku szkolnego i wrzesień, a ja nadal mentalnie tkwię na pustyni. Pomyślałam w związku z tym, że tym razem podzielę się z Wami właśnie pustynnymi fotkami, do których pana lalka czasowo przemieniłam w beduina. Lal dostał chustę i galabiję oraz sziszę. Mam nadzieję, że się Wam spodoba - zarówno on, jak też pejzaże w tle. 

Miłego oglądania (uwaga - sporo fotek). Pozdrowionka!






    Chusta pierwotnie była kawałkiem białego materiału, ale chcąc przerobić ją na miniaturowy odpowiednik arafatki użyłam czarnego markera i narysowałam wzorki. Po kilku praniach i ponownym pomalowaniu wzór się utrzymuje i nie farbuje, czego się trochę obawiałam. Na szczęście jest dobrze i mam nadzieję, że chusta jeszcze posłuży.



I jak? 
Podobały się Wam pustynne klimaty z beduinem w tle?
 
 
Dziękuję za wizytę na blogu!
Przesyłam całuski i do następnego popisania!
Wasza Aya :-)


środa, 16 sierpnia 2023

Wachlarz i wiatrak, dające ukojenie...

      Ponieważ upały zagościły w Polsce, przypominając, że lato z tego kraju jeszcze nie uciekło, przychodzę do Was z adekwatnymi do tych temperatur fotkami, na których moja panna chłodziła się zarówno wachlarzem, jak też wentylatorem. No bo są to jakieś sposoby na znalezienie ukojenia w gorącu, prawda? 


Topik i chustę wykonała Marzenka z Dłubanin Lalkowych.
Wachlarz i wentylator wykonałam ja.😉



Wiem, że wśród osób czytających mojego bloga, są wrażliwcy, dla których upały
są bardzo trudne do zniesienia. Życzę Wam zatem, abyście wytrwali dzielnie.
 
Pozdrowionka.
Wasza Aya.


sobota, 5 sierpnia 2023

Z miniaturowym latawcem... Czyli jak to zrobiłam, żeby latawiec unosił się w powietrzu.

 „Wyrzuć swoje marzenia w kosmos jak latawiec,
a zobaczysz, co przyniesie z powrotem,
nowe życie, nowy przyjaciel, nowa miłość, nowy kraj”.

 

       Dzisiaj przychodzę do Was z fotkami, nad którymi dość mocno się napracowałam, a wszystko ze względu na wykorzystanie małego latawca, i chęć pokazania go tak, aby sprawiało wrażenie, że faktycznie jest w locie.  



      Latawca wykonałam kilka miesięcy temu, o czym pisałam tutaj: KLIK i od dłuższego czas marzyła mi się lalkowa sesja foto z wykorzystaniem tej miniaturki. 

 
     Żeby udało się zrobić w miarę dobre zdjęcia, musiałam utrzymać latawiec w powietrzu, we względniej nieruchomej pozycji. Wykorzystałam do tego drut ogrodniczy, którego kłębek zabrałam ze sobą w podróż (nie ma to jak przydasie w podróży, co?). 



      Jeden koniec drutu owinęłam wokół znalezionego na miejscu kamienia, do drugiego końca dokleiłam białą masę mocującą i na nią nałożyłam latawiec.



       Kiedy latawiec był w miarę okiełznany i nie ruszał się nadmiernie, ustawiłam lalkę i do jej dłoni dokleiłam uchwyt z linką latawca (nitką w zasadzie). No i zaczęłam focić.

 
         Po wykonaniu zdjęć, przyszedł czas na obróbkę komputerową, podczas której w bardzo prostym programie PhotoFiltre (darmowy, polecam) usunęłam ze zdjęć widoczny drucik, masę mocującą i patyczki podtrzymujące lalkę. 
 
A oto efekty: 



Mam nadzieję, że fotki Wam sie podobają,
a opis wykonania przyda się  tym z Was,
którzy lubią eksperymentować z lalkowymi fotkami i miniaturowymi rekwizytami. 

Dajcie znać w komentarzach, czy lubicie takie zabawy
i czy korzystacie do obróbki zdjęć z programów komputerowych,
a jeśli tak, to jakich?

Pozdrowionka!
Wasza Aya.

wtorek, 1 sierpnia 2023

Podróżnicze odkrywanie

„Wypełnij swoje życie przygodami, a nie rzeczami.
Miej historie do opowiedzenia, a nie rzeczy do pokazania”.

 

       Dzisiaj przychodzę do Was z Panem Lalkiem i kolejnymi fotkami z gorącego jak ogień Synaju. Mam nadzieję, że się Wam spodobają. 

     Swoją drogą, gdy już piszę o tym gorącu, to już zdążyłam zapomnieć jak to jest w Egipcie latem i jak lalki znoszą taki upał, bo ja kocham gorąc (a moje stawy jeszcze bardziej), i się do niego łatwo potrafię dostosować, ale plastikowe lalki (i ich stawy) już niekoniecznie.
     Ostatnio byłam w Egipcie jesienią i zimą, wcześniej wiosną, a to zupełnie inna zabawa plenerowa. Teraz przy 45°C w cieniu, a w słońcu to pewnie ok 60°C plastik po prostu się składa jak szmaciana lalka..., więc trzeba bardzo dobrze przemyśleć miejsce focenia i czas zabawy - im dłużej, tym trudniej. Bardzo lubię fotografować w egipskich plenerach, ale przy takim upale jest to ogromnie utrudnione. No, ale dałam radę. 

     A oto moje foty, na których poza lalkiem, wystąpiły też figurki zwierzaków: koza i ośmiornica. Miłego oglądania!  




A lato gna i ucieka...
Juz mamy sierpień... Niefajnie... 

Serdeczności i pozdrowionka! 
Wasza Aya ;-)

 

___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *