O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________

sobota, 30 grudnia 2023

Koniec roku 2023.

 Cześć, Kochani! 

      No i dobiliśmy do mety... Jaki był rok 2023? Dla mnie całkiem dobry, choć też zdarzały się trudniejsze momenty, jesienią dopadły mnie wirusy (no taki mamy klimat), trudny był też dla mnie listopad. Bez wchodzenia w szczegóły trudnych spraw, ogólnie jednak było bardzo pozytywnie, rozwijająco, spełniająco - no muszę być sprawiedliwa.

    Nadszedł czas podsumowań... 

     Zacznę może od tego, że jest to mój 410 wpis na tym blogu, oczywiście nie w tym roku, tylko w ogóle! Wyobrażacie to sobie?! Tyle myśli przelałam tutaj na te elektroniczne literki..., tyle emocji, doświadczeń... Nie sądziłam chyba, że tak to sie rozwinie, kiedy zakładałam tego bloga. 

     W tym roku dodałam 40 wpisów (łącznie z tym tutaj) i przyznam z ręką na sercu (i wstydem w duszy): więcej mnie było na Instagramie. Winę zrzucę na Bloggera, bo niestety od dłuższego czasu są problemy z tym serwisem - na jednej przeglądarce działa dodawanie komentarzy, na innej nie działa i trochę się ten nasz Blogger zestarzał, zagubił w nowoczesnej przestrzeni internetowej.

      Nadal jednak mam sentyment do tego miejsca i cenię sobie spokój blogosfery, choć obawiam się że ten serwis, działający od ponad 20 lat, upadnie, pomimo wsparcia Google... W sumie zostali tu sami "boomerzy", młodzież w dużej części odeszła do "tiktoków i youtubów". Tylko my klikamy uparcie kolejne posty... Oby blogosfera trwała, została ulepszona technicznie, bo naprawdę szkoda tych wszystkich wpisów, zdjęć, wzajemnej wymiany doświadczeń... No, ale zobaczymy. 

     Udało mi się w tym roku spełnić swoje marzenia z początku roku: spędziłam miły czas z rodziną na Synaju i  kupiłam nowy sprzęt fotograficzny - te były najważniejsze. Nowy sprzęt zmobilizował mnie do kolejnej nauki - obsługiwania lustrzanki i doskonalenia swoich umiejętności fotograficznych. Zaczęłam też odważniej eksperymentować z pozami lalek, co również było moim planem w styczniu. Powstały całkiem fajne fotki - część z nich już widzieliście, pozostałe będę jeszcze dodawać.



       Kilka innych spraw zakończonych osobistym sukcesem to głównie realizacja projektów związanych z "lalkowaniem" i miniaturowym działaniem - powstały m. in. nowe miniatury, przez co dalej rozwijałam swoje umiejętności manualne, rozpoczęłam projekt "Miniaturowe Roswell", zaczęłam poznawać tajniki pracy z żywicą utwardzaną UV... 


 Łącznie wykonałam następujące miniatury: 

1) Nowe miniaturowe obrazy, malowane farbami akrylowymi na płótnie
2) Miniaturowy grill
3) Miniaturowy leżak plażowy
4) Nowe stroje dla lalek
5) Nowe miniaturki jedzenia z modeliny
6) Mnóstwo rekwizytów do mojego projektu „Miniature Roswell” (stroje, akcesoria)
7) Miniaturowe domki w skali 1:24 z meblami i wieloma dodatkami (w 100% od początku do końca wykonane przeze mnie)
8) Miniaturowy adapter
9) Miniaturowy wentylator
10) Miniaturowy klimatyzator
11) Miniaturowe skrzynki na listy/poczty (wersja polska i egipska)
12) Miniaturowe drewniane bumerangi
13) Dużo miniaturowych książek
14) Miniaturowy latawiec
15) Miniaturowe walizki, torby i plecaki
16) Miniaturowa szisza
17) Miniaturowy wachlarz
18) Miniaturowy namiot
19) Miniaturowa perkusja
20) Miniaturowe łapacze snów
21) Miniaturowy automat telefoniczny
22) Miniaturowe akwarium z rybką
23) Miniaturowa gra "Rzepy"

Całkiem nieźle, prawda? Chyba odczuwam dumę...

     Rok 2023 przyniósł także możliwość ponownych (lub pierwszych) spotkań z innymi entuzjastami miniaturowo - lalkowego świata. Spotkałam się z Marzenką z Dłubanin Lalkowych, Joasią z Paperinadoll, czy Izą z Lalabella. Poznałam też nowe osoby, także z innych krajów a jeden z moich miniaturowych obrazów trafił do Brazylii - to bardzo wszechstronnie rozwijające hobby, naprawdę. 

       Kilka dni temu zrobiłam takie śmieszne, krótkie, obrazowo-dźwiękowe podsumowanie lalkowania w tym roku. Jeśli macie ochotę, zapraszam do obejrzenia: 

    
      I co jeszcze? To chyba tyle... A nie! Jeszcze coś, oszalałam na punkcie AliExpress! Znalazłam tam tyle narzędzi, ułatwiających tworzenie miniatur, których nie uświadczymy w Polsce, że twórcze plany na kolejny rok wydają się obiecujące... Oby...


No i cóż mogę dodać... Było dobrze, naprawdę.
I oby przyszły rok nie był gorszy!

Tego Wam i sobie życzę. No i zdrowia, bo od niego wiele zależy, oj wiele.
Pozdrawiam Was mocno! Ściskam wirtualnie!
I... do popisania za rok! 

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2024!
HAPPY NEW YEAR 2024!



niedziela, 24 grudnia 2023

Wesołych Świąt!

 Dar miłości. Dar pokoju. Dar szczęścia.
Dla Was
na Boże Narodzenie
i zawsze! 

Zdrowych, wesołych, spokojnych Świąt!





wtorek, 19 grudnia 2023

Świąteczne przesyłki

     Lubicie otrzymywać i wysyłać papierowe listy i kartki? Ja bardzo! I choć elektronika przoduje w komunikacji, to nadal papierowe listy oraz kartki istnieją, co ogromnie mnie cieszy. Elektroniczny kontakt jest oczywiście wspaniały, szybki, można rzec natychmiastowy, ale dotknięcie kawałka papieru, który został wypisany przez drugą, przyjazną nam osobę, jest nacechowany ogromną liczbą miłych emocji i wzruszeń - to niezaprzeczalne.

     Do dzisiaj pamiętam ile radości sprawiało mi listowne korespondowanie w czasach licealnych (ponad 20 lat temu, ups...) z koleżankami z Litwy i Uzbekistanu. Wysyłałyśmy sobie zdjęcia, kartki, drobne niespodzianki, pisałyśmy o swoich porażkach i sukcesach, opowiadałyśmy o nastolenich troskach. Wtedy posługiwałam się językiem niemieckim, siedząc z tradycyjnym słownikiem w ręku, pisząc na kartkach kolorowej papeterii - to było wspaniałe. Po latach, i wejściu w dorosłość, kontakt z koleżankami się urwał, ale nadal często o nich myślę, wspominam. 

     Dzisiaj posługuję się głównie językiem angielskim w kontaktach międzynarodowych i przeważnie albo jest to kontakt bezpośredni, podczas jakichś wyjazdów, albo na odległość  - ten szybki, elektorniczny.

      Kartki czy krótkie listy częściej dostaję i wysyłam na gruncie polskim. W tym roku również tak było, co jest bardzo sympatyczne i dziękuję Wszystkim za ten miły gest. Jednocześnie do tegorocznych przesyłek dołączyła jeszcze jedna, tym razem już nie z Polski, a z Brazylii - od koleżanki, którą poznałam poprzez Instagram i która również fotografuje lalki. Bardzo mnie to ucieszyło, przywołując wspomnienia z czasów mojej młodości. Jeszcze raz serdecznie dziękuję.

      Ponieważ zbliżają się święta, chciałabym Wam życzyć wielu wspaniałych słów i życzeń od znajomych, rodziny, przyjaciół, przekazywanych czy to w formie papierowej, czy elektronicznej - bo każda forma jest miłym gestem pamięci. Wiadomo, życie gna, obowiązki często nas przytłaczają, ja to bardzo rozumiem, bo sama często tak mam, i nie zawsze jest możliwosć wysłania papierowych życzeń - te elektroniczne też są miłe. 

Pozdrawiam Was, kochani!
Przed samymi świętami jeszcze się do Was odezwę. 

Serdeczności. 

Wasza Aya.

sobota, 9 grudnia 2023

Przedświąteczne pozdrowionka

 Jak tam, nastrojeni świątecznie? Czy raczej niekoniecznie...?

(ależ mi się zrymowało...)





Ja tak powolutku wkraczam w tryb świąteczny,
mimo że sama świąt nie obchodzę.
Ale atmosferę bardzo lubię.


Pozdrowionka! 
Miłego weekendu! 
Wasza Aya :-)



czwartek, 7 grudnia 2023

Grudniowo - mikołajkowo

     Juuupiii!

    I wreszcie nadszedł magiczny grudzień! Mikołajki za nami, ale przed nami wciąż perspektywa odpoczynku w święta, czy to religijne, czy też pozareligijne, ale zawsze już wkrótce odpoczniemy od obowiązków zawodowych. 

Dla Was dzisiaj ode mnie pan lalek
w roli Mikołaja na saniach saneczkach.
 

Łiiiiii!!! 



Życzę Wam wszystkiego magicznego
na najbliższe dni!

Serdeczności!

Wasza Aya :-)


czwartek, 30 listopada 2023

No i koniec listopada...

     Jakże bardzo mnie cieszy, że listopad odchodzi już w zapomnienie. Naprawdę bardzo rzadko się u mnie zdarza, żeby ten miesiąc dawał miłe wspomnienia. Jedynie ubiegły rok był wspaniały w listopadzie i nie miałam wobec niego nawet najmniejszych zastrzeżeń... No i chyba wyczerpałam limit na jakiś czas. W tym roku skaczę w myślach z radości, że to już ostatni dzień tego miesiąca. A grudzień... Grudzień brzmi już jakoś przyjaźniej. 

      W ramach radosnych pląsów myślowych, pokażę Wam pląsy mojego pana lalka..., który we wrześniu uskuteczniał na pustyni snow sandboarding... No, a po radosnych pląsach na desce, przysiadł ze swoim kotem i przygrywał na lutni... To jest życie, prawda? Takiemu to dobrze... 



A Wy? Również nie lubicie listopada, jak ja? 
Pozdrawiam Was serdecznie 
i do następnego popisania...
- Wasza Aya!


wtorek, 21 listopada 2023

Relaks przy basenie...

     W ramach ocieplania słonecznymi fotkami, dodaję dzisiaj typowo basenową aranżację. Jakże ja tęsknię za słońcem, ciepłem i suchym klimatem Egiptu! 

     W Polsce tymczasem, kraju równie ciekawym i bliskim sercu - niestety mniej przyjaznym klimatycznie, dorobiłam się aktualnie zapalenia ucha. No cóż, taki mamy klimat, taka moja profesja - wieczna walka z zarazkami. Pozostaje mi tylko teraz powzdychać do fotek i ocieplać się gorącym kakao oraz wspomnieniami...



Pozdrawiam Was serdecznie, życząc udanego tygodnia
i mając nadzieję, że chociaż Wy jesteście zdrowi. 
Uściski!
Wasza Aya. 

 

niedziela, 12 listopada 2023

Syrena...

      Jak tam, kochani, mija Wam weekend? Mnie bardzo pracowicie - maluję kolejne miniatury i powoli będę przygotowywała się do poniedziałkowych zajęć z dziećmi. W miedzyczasie przychodzę do Was z kolejnymi gorącymi fotkami, tym razem w roli głownej panna Syrena. 


      Ogon szyłam jakoś z końcem lata, powstał z materiału imitującego skórę. Wcześniej nie miałam żadnego sentymentu do syrenek, w ogóle mnie ten temat nie pociągał. Kiedy jednak wiosną na Instagramie pojawił się wysyp lalkowych fotek w syrenich wydaniach, zachłysnęłam się tematem i zapragnęłam ofocić jakąś lalkę właśnie w takim wydaniu.
 
      Najbardziej podobały mi się syreny Kamelii - zachęcam do wizyty na jej blogu, czy instagramie i odszukanie syrenich fot. To, co Asia zrobiła w tym temacie, to jest mistrzostwo świata. Pełen zachwyt.

       Ja mój ogon szyłam "na oko", i chciałabym kiedyś jeszcze raz podejść do tego tematu, tym razem poważniej, szyjąc ogon z prawdziwego zdarzenia. Ten mój nie wygląda źle na fotkach, ale przyznam, że jest raczej prowizorką, przeznaczoną do ofocenia, niekoniecznie do częstego użytkowania.

Tak czy siak, pierwsze koty za płoty, prawda? Dobre i to.



A Wy? Macie swoje lalkowe syreny?

Pozdrawiam Was serdecznie
i życzę miłego nadchodzącego tygodnia. 
Wasza Aya!



wtorek, 7 listopada 2023

Bądź sobą! Podsumowanie 8 lat blogowania...

 Zawsze bądź sobą, celebruj swoje pasje, kochaj swoje życie
– masz je tylko jedno.


      I z tym radosnym przesłaniem przychodzę dzisiaj do Was. Bawmy się swoim hobby, celebrujmy je, bo jest wspaniałe. 

      Moją przygodę z lalkowym blogiem i w ogóle fotografowaniem lalek, a także tworzeniem ich świata, rozpoczęłam dokładnie 8 lat temu w listopadzie 2015 roku. To był wspaniały czas, niesamowicie rozwijający, pełen nowych umiejętności, wiedzy, a także cennych znajomości. Nigdy bym nie przypuszczała, że w dorosłym życiu znajdę dla siebie tak fajną dziedzinę rozwoju. Dziękuję, że jesteście ze mną tyle lat. 💗 

     Dzisiaj trochę sobie popiszę, wybaczcie, ale czuję, że od czasu do czasu muszę do Was tak intensywniej popisać. W międzyczasie, wcisnę lalkowe fotki, żeby wzrok odpoczywał od literek. 😉

     Oglądałam ostatnio moje stare wpisy, trochę odświeżyłam też niektóre zakładki. Te pierwsze wpisy wydają mi się teraz trochę śmieszne, naiwne, jednocześnie pełne takiej spontanicznej ekscytacji kolejnymi lalkami, które przygarniałam niczym diabeł złe dusze. 

    Obecnie również napływają nowe lalki, ale już są bardziej wyselekcjonowane, no i niekoniecznie piszę o tym, częściej po prostu wstawiam z nimi już gotowe sesje. 

     Te wpisy na blogu, od 2015 roku to w sumie taka dokumentacja osobistego rozwoju. To również ewolucja sprzętowa, jaką przeszłam, i jaka się po prostu "zadziała" na świecie. Powstają nowe telefony, aparaty, a my z nich korzystamy i to też wpływa na jakość zdjęć, zainteresowania - apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chcemy eksperymentować z nowym sprzętem, programami... Tak było ze mną. Odkładając grosz do grosza, wreszcie późnym latem tego roku udało mi się zakupić nowy aparat (moją pierwszą lustrzankę) i już zaczynam dostrzegać więcej możliwości fotograficznych, choć nadal się go uczę. 

       Od jakichś trzech lat moje hobby poszerzyło się o miniaturowe obrazy, głównie kopie prac znanych artystów, których malowanie sprawia mi ogromną satysfakcję oraz rozwija. Od studiów moją odskocznią życiową było malowanie i rysowanie. Z czasem portrety i prace na zamówienie jakie robiłam zmęczyły mnie, nie czułam radości z ich tworzenia - szły do obcych ludzi, znikały, a wraz z nimi taka duchowa część mnie. Natomiast "lalkowanie" przyniosło inny wymiar moim plastycznym działaniom, a malutkie prace dają mi multum radości. To takie połączenie satysfakcji z relaksem.  Malowanie w skali mini bowiem nie jest proste, dlatego wykonanie jakiejś miniaturki od podstaw daje ogromne poczucie spełnienia, no i bardzo mnie relaksuje. Poza tym maluję głównie dla siebie czy bliskich znajomych, nie jest to więc praca z przymusu, którą "trzeba" wykonać - nie lubię czuć przymusu w tym, co robię. 

     Znajomości z entuzjastami lalkowego świata zatoczyły przez te lata większe kręgi - teraz "bawię się" nie tylko na gruncie polskim, ale mam znajomych z wielu zakątków świata: Brazylia, USA, Wielka Brytania, Egipt, Dubaj, Austria, Niemcy, Ukraina, Rosja, Francja, Białoruś i wiele innych. To jest wspaniałe, że w tym świecie podziały polityczne, jakieś waśnie są mniej odczuwalne, nie liczy się narodowość, a wspólne zainteresowania, odkrywanie i rozwijanie artystycznych talentów. 

     Owszem, na pewno problemy polityczne, uprzedzenia narodowościowe, odbijają się w tym świecie, jak każde inne, ale generalnie ludzie chcą mieć taką swoją życiową przestrzeń, w której odpoczną od złego. Bardzo to cenię. 

        Ależ się dzisiaj rozpisałam, prawda? Jeśli dotrwaliście do tego momentu, to jeszcze raz chcę Wam bardzo podziękować, bo bez Was to hobby miałoby jedynie namiastkę radości. Jesteście super!


       Mojemu dzisiejszemu "popisaniu" towarzyszyły fotki lalkowe, na których panna ma cudną torebkę, jaką dostałam do Marzenki z Dłubanin Lalkowych. Bardzo dziękuję Marzenko, zachwyca mnie Twój talent. 

No i co, chyba czas kończyć ten wpis...
Napisałam, co zalegało mi na duszy
i teraz pozostaje życzyć Wam wspaniałego tygodnia
oraz ogromu satysfakcji z lalkowych działań.

Pozdrawiam Was serdecznie - Wasza Aya. 

___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *