Jak tam, nastrojeni świątecznie? Czy raczej niekoniecznie...?
(ależ mi się zrymowało...)
Ja tak powolutku wkraczam w tryb świąteczny,
mimo że sama świąt nie obchodzę.
mimo że sama świąt nie obchodzę.
Ale atmosferę bardzo lubię.
Pozdrowionka!
Miłego weekendu!
Wasza Aya :-)
Same smakowitości na zdjęciach <3
OdpowiedzUsuńPowoli udziela mi się nastrój świąteczny, najchętniej poświęciłabym całą swoją energię na przygotowania świąteczne i lalkowanie, ale na to jeszcze muszę poczekać.
Miłego weekendu!
U mnie świąteczne nastroje są sinusoidalne, od dołu aż po euforię 😉. Mam nadzieję, że pik mi wypadnie akurat na Wigilię 😁. A przygotowania Twoich panien wyglądają niezwykle smakowicie!
OdpowiedzUsuńU mnie świąteczne nastroje są sinusoidalne, od dołu aż po euforię 😉. Mam nadzieję, że pik mi wypadnie akurat na Wigilię 😁. A przygotowania Twoich panien wyglądają niezwykle smakowicie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te miniaturki. I jedzonko takie apetyczne, że aż ślinka cieknie. :) Ja też w zasadzie nie obchodzę świąt, ale niestety niektórzy nie chcą przyjąć do wiadomości, że bardzo męczy mnie konieczność tradycyjnego świętowania. No cóż... Z drugiej jednak strony lubię tę całą otoczkę - błyskotki i bombki, kolorowe światełka i uliczne dekoracje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne miniaturki. Te słodkości to aż chciałoby się zjeść:) Ja święta obchodzę i jest już lekki stresik:)
OdpowiedzUsuńW tym roku wyjątkowo kiepsko u mnie z nastrojami świątecznymi. Cudne miniaturki.
OdpowiedzUsuńJa jestem dość oszołomiona faktem, że za tydzień wigilia, zaskoczyło mnie to jak zima drogowców, ale mam nadzieję, że do tego czasu zdążę coś wykrzesać 😉🤭 A Twoje pierniczki i pozostałe miniaturki są małymi dziełami sztuki!💓
OdpowiedzUsuńPiękne miniaturki. Ja wyjątkowo w tym roku nie pracuję w święta i chętnie wreszcie odpocznę :)
OdpowiedzUsuń