Wybrałam się w podróż do jednego z moich ulubionych miejsc na Ziemi, gdzie znalazłam idealną scenografię do ofocenia lalek w tematyce inspirowanej serialem sprzed lat: "Roswell. W kręgu tajemnic".
Kocham to miejsce, w którym fociłam, a w dodatku, jeśli dzięki niemu mogę "być w Roswell", nie będąc fizycznie w Roswell, to jestem ogromnie szczęśliwa. Fajny jest świat lalkowej fotografii, bo można samemu stworzyć sobie miejsca, do których trudno w realu dotrzeć.
Może kiedyś polecę do Nowego Meksyku w USA, ale na razie jest to dla mnie zbyt kosztowna i trudna fizycznie oraz logistycznie podróż, dlatego Bliski Wschód i Egipt to fajna, szybka alternatywa - nie dość, że pejzaże bardzo podobne, to jeszcze mogę wypocząć i wygrzać się w słońcu, oraz pobyć w rodzinnym gronie.
A już nie przedłużając, zapraszam do obejrzenia tych kilku fotek. Serdeczności i pozdrowionka.
Mam nadzieję, że miło mijają Wam te letnie dni.
Wasza Aya
Sesja genialna, uwielbiałam ten serial. Oddałas klimat w 100%.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tak odbierasz moje fotki. Zawsze bardzo się staram przy foceniu i miło się czyta, jeśli ktoś doceni starania. Buziaki.
UsuńSesja wyszła rewelacyjnie! Jest klimat, oj jest. Napatrzeć się nie mogę. :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne, kochana. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba. Serdeczności
UsuńZdjęcia są świetne i bardzo klimatyczne ❤️ Zazdroszczę Ci tej podróży ❤️
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne za miłą opinię i wsparcie. Ty też masz fajne podróże, które z chęcią chciałabym odbyć. Pozdrowionka.
UsuńRoswell jak żywe, a przy tym bliżej i bezpieczniej :)! Idealna sesja z doskonałym pejzażem, świetnymi kostiumami i idealnymi rekwizytami! Nie zdziw się, jeśli Twoja ekipa faktycznie przyciągnie jakiś latający spodek ;)!
OdpowiedzUsuńHehh, nawet znalazłam na pustyni dziury jak po meteorycie... Przypadek? Nie sądzę :P JUż coś tam gdzieś lata, heh. Dziękuję serdecznie. Buziaki.
UsuńŚwietne te zdjęcia, bardzo mi się podobają! Dobrze, że wypoczywasz i wygrzewasz się, a rodzinne grono obok to coś bezcennego! I życzę Ci, żebyś kiedyś - nieważne, kiedy - zrealizowała to marzenie o podróży do USA 💓 marzenia są jak ziarna, pielęgnowane potrafią wyrosnąć w coś wielkiego! 😘
OdpowiedzUsuńWizyta w Roswell marzy mi się od 20 lat i teoretycznie teraz jest dla mnie bardziej możliwa, niż 20 lat temu, ale z kolei nie wiem czy zdrowie by mi na to pozwoliło. Te kilka godzin w samolocie wysiedzę, ale kilkanaście byłoby mi bardzo trudno, nawet nad polskie morze mi w tej chwili trudno jechać, bo nie ma możliwości, żebym z centrum Polski dostała się tam w maks 5 godzin, a tyle wytrzymuję siedząc. No i finansowo... Za taką podróż do USA mam kilka Egiptów po kilkanaście dni. Ale jestem dobrej myśli, bo warto marzyć i bardzo dziękuję za życzenia. Kto wie, co nas czeka za rok, czy dwa. :-) Buziaki!
UsuńWłaśnie tak, bądźmy dobrej myśli, bo po co być złej ❤️a kto wie, co na Ciebie czeka w przyszłości! Trzymaj się cieplutko!😘
UsuńŚwietna sceneria. W sam raz na Nowy Meksyk. Brakuje mi tylko latającego spodka, ha , ha:)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana. Oj tak, własnie brakuje tego spodka... Trzeba coś zmajstrować chyba... Serdeczności.
UsuńSuper wyszło :) Liz to chyba była najsympatyczniejsza bohaterka tego serialu :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne Mangustynko - Karolinko ;-) Ja też ją bardzo lubiłam, choć z wielką radością oglądałam rozwój miłości Marii i Michaela.
Usuń