El Wekala to takie sztuczne centrum w Tabie (Egipt), stworzone głównie dla turystów, którzy ogromnie pragną prawdziwych snickersów z supermarketu, solidnej apteki, ośrodka zdrowia i namiastki knajpek, a także drobnych pamiątek.
Bo tak naprawdę Taba to obszar składający się głównie z ogromnych gór i rozciągającej się wszędzie pustyni, przez którą co jakiś czas przejeżdżają wojskowe terenówki i policyjne patrole (ze względu na pobliską granicę z Izraelem) . Zatem sztuczne centrum to jedyne miejsce, w którym coś się dzieje i to głównie nocami, bo w dzień... No sami za chwilę zobaczycie...
Jeśli ktoś pragnie marsjańskich pejzaży, słońca, pustyni, spokoju i odludzia - w Tabie go znajdzie. Ja pragnęłam bardzo, dlatego tu dotarłam. Razem ze mną dotarło tu oczywiście lalkowe towarzystwo, aktywnie działające w amatorskim fotomodelingu. 😉😉
Zapraszam dzisiaj do kolejnej wirtualnej wędrówki, tym razem po centrum El Wekala, a jeśli nie widzieliście poprzednich egipskich wpisów z tego roku, to zachęcam do odwiedzin tu: KLIK i tu: KLIK, a także tutaj: KLIK.
Także rozsiądźcie się wygodnie
i zapraszam do wędrówki z jedną z moich panien.
Mam nadzieję, że fotki przypadły Wam do gustu
i miło spędziliście czas oglądając je.
- Wasza Aya
Niesamowita architektura! piękne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! Bardzo się cieszę, że fotki się podobają. A miejsce faktycznie urokliwe, takie z fajnym klimatem.
UsuńIle tam było stopni? 40?
OdpowiedzUsuńOj, tylko ok. 27-28 ;-) Ale w cieniu :P Buziaki.
UsuńTo miejsce dla mnie! Takie odludzie jest mi potrzebne. Tylko niech temperaturę obniżą.
OdpowiedzUsuńŚliczne foteczki, cudna dziewczyna. Z przyjemnością pozwiedzałam z nią.
Nie było aż tak gorąco, jak w polskie lato. Dałabyś radę. Ja też zaczęłam kochać odludzia, bardzo. Potrzebowałam tego po latach hałasu w pracy. Buziaki.
UsuńMoże i sztuczne, ale za to jakie malownicze! Ogromnie podobają mi się ściany budynków w tak nasyconych barwach, a Twoja panna wygląda, jak wróciła prosto do domu! Idealnie wpisuje się w ten egzotyczny pejzaż. Śliczne ujęcia, szczególnie podoba mi się czwarte od końca.
OdpowiedzUsuńDzięki kochana. No ta lalka jest bardzo fotogeniczna, w dodatku faktycznie pasują jej takie pejzaże. Bardzo ją lubię. Uściski!
UsuńPiękne zdjęcia, zachwycające miejsca. Oglądając fotki mogłam przenieść się w inny świat i na chwilę zapomnieć, że u nas za oknem zalega śnieg i mróz szczypie w nos :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne. Ja tak trochę uciekam od śniegu w tym roku, bo moje stawy zdecydowanie lepiej funkcjonują w cieple. Zobaczymy na jak długo mi się uda mijać z tym zimowym dobrodziejstwem polskiego klimatu. Choć z drugiej strony śnieg stwarza okazje do pięknych, wyjątkowych fotek. Kiedy oglądałam śnieżne zdjęcia na zaprzyjaźnionych blogach, zaczynałam żałować ucieczki. Buziaki.
Usuń