Kiedy za oknem bieleje zaśnieżony trawnik, a drzewa ogołocone z liści smutno poddają się późnojesiennym wiatrom, pokornie czekając na kalendarzową zimę, człowiek chciałby schować się pod kocem i przeczekać ten czas.
Na szczęcie karta pamięci z aparatu skrywa ciepłe wspomnienia i nimi chciałabym się z Wami podzielić.
Przywołam dzisiaj zdjęcia plażowe, taki całkowity relaks na piasku i na dmuchańcach. Posiedzicie na plaży razem ze mną i z moimi lalkami? Zapraszam!
I co, od razu milej, prawda?
Nie ma to jak wyobraźnia...
Pozdrawiam Was kochani.
Dziękuję za wizyty i życzę miłego weekendu!
Wasza Aya
:-)
Dziękuję za wizyty i życzę miłego weekendu!
Wasza Aya
:-)
No ja akurat kocham zimę, a jak jest śnieg i temperatura w okolicach -5 C to jestem w swoim żywiole. W odróżnieniu od pory znienawidzonych upałów :0/ A plażowe fotki lalek -jak najbardziej apetyczne :D
OdpowiedzUsuńZimowe, białe pejzaże są wspaniałe. Cudownie jest chodzić po skrzypiącym śniegu i wciągać zapach mrozu. Ale to tak dla mnie góra do tygodnia, i może w okolicy świąt (mimo, że ich nie obchodzę, ale ten klimatyczny nastrój lubię bardzo), na dłuższą metę się do tego jednak nie nadaję. Ręce mi marzną, szczypią i bolą, trudno jest focić, policzki i nos marzną. O 15.30 już się robi ciemno... No niee, nieee. Heh. Ale fajnie, że są osoby, które kochają zimę, bo byłoby bardzo smutno, gdyby wszyscy jej nie lubili. A tak to chociaż się wyrównują upodobania. Dzięki serdeczne. Pozdrowionka.
UsuńZdjęcia jak zawsze przepiękne, ale to zima i chłody są moim żywiołem, a nie wymęczające upały... A jeszcze jak świat okryje się białym puchem, to już nic mi więcej nie trzeba do szczęścia, no może tylko czapki ;) I to jest właśnie cudowne, że każdy z nas jest inny i rozumiemy to, że nasze potrzeby również są inne... Wiem, że gorące lato jest Twoim żywiołem, a wraz z pierwszymi podmuchami jesiennego wiatru czujesz się jak koliberek, zabłąkany wśród sikorek ... Mam nadzieję że kiedyś będziesz miała to ciepełko zawsze pod ręką! ❤️
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wspaniałe życzenia i miły komentarz. Serdeczności. I pozdrowionka.
UsuńOd razu lepiej! Gdyby tak chociaż śnieg - ale nie, za oknami mam przygnębiającą szarzyznę, gołe drzewa i rudziejące trawniki. A wtedy ciągnie, oj ciągnie do widoków Twoich wygrzewających się w słoneczku lalek, do plaży, morza... i dmuchańców! Szczególnie zazdraszczam orki :)
OdpowiedzUsuńOrkę kupiłam kilka lat temu, bodajże w Dino. Też się z niej cieszę, choć wcześniej jakoś nie miałam okazji do ofocenia, albo inaczej - miałam, ale jakoś o niej zapominałam. U mnie wczoraj był fajny śnieg, a dziś stopił się, w dodatku jest szaro i buro, a o 15.30 już było ciemno. Brrr... Bardzo przygnębiająca pogoda i widoki. Pozdrowionka.
UsuńNo, nie zaskoczę, jak napiszę, że kocham zimę, śnieg I mróz, taki siarczysty, przy którym policzki i nos drętwieją. I skrzypi pod butami.
OdpowiedzUsuńAle fotki Twoich laluszek zawsze chętnie oglądam. Pięknie sobie leniuchowały. Obyś miała częściej taką możliwość, kochana, by wyjechać w te Twoje ulubione miejsca.
Dzięki Marzenko :-) Podkreślę sobie Twoje życzenia podwójną kreską i będę czekała na (rychłe) spełnienie. :P Buziaki.
Usuń