W tym roku wzięłam udział w ciekawej akcji zorganizowanej przez Elenę. Projekt naszej koleżanki miał na celu nie tylko sympatyczną zabawę wśród lalkowiczów, pobudzanie do aktywności twórczej, ale również osłodził tkwiący nadal gdzieś w tzw. tle czas pandemicznych rozmyślań i niepokojów.
Pomysł Eleny nie tylko dał wszystkim uczestnikom ogrom radości, ale również przyczynił się do prezentowania, odkrywania i promowania różnych zakątków naszego kraju. W ramach projektu, przez wiele tygodni, po Polsce, podróżowała lalka Basia, przesyłana od lalkowicza do lalkowicza. Każdy z przejściowych "opiekunów" lalki fotografował ją w miejscach charakterystycznych dla swojej okolicy, a zdjęcia udostępniał na jednej z grup facebookowych pod hasztagiem #dolltourpoland.
Podsumowaniem projektu będzie m.in. wystawa powstałych fotografii w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. M. Kozaczkowej w Dąbrowie Tarnowskiej. Zorganizowaniem wystawy zajęła się Małgosia z bloga Lalkowe przygody z historią stroju, mody i inne. Zaglądajcie na blog Eleny <KLIK> bo wkrótce pojawi się tam stosowny wpis :-)
Bardzo serdecznie dziękuję Elenie za zaproszenie do udziału, wszystkim Uczestnikom projektu za świetną zabawę oraz wielotygodniową ekscytację podczas oglądania fotek podróżniczych Baśki.
Poniżej prezentuję fotki, które wykonałam podczas pobytu lalki u mnie.
Mam nadzieję, że się Wam spodobają,
choć pewnie niektóre miejsca już znacie z moich wpisów.
U mnie Basia zwiedzała Bełchatów.
Miasto węgla brunatnego, kopalni odkrywkowej i ogromnej
elektrowni, przywitało pannę bardzo miło. Laluszka poznała herb miasta,
którym jest obrazek Adama i Ewy z wężem pod rajską jabłonią (niestety nie wiem
jaki jest jego rodowód). Jeśli śledzicie mój blog dość regularnie, pewnie trafiliście na wpisy, w których nadmieniałam, że tematem przewodnim kreującym wizerunek miasta są: jabłka, sylwetki Ewy i hasło "Bełchatów - daj się skusić!".
Panna zwiedziła stadion miejski GKS-u Bełchatów oraz Halę Energię, w której mecze rozgrywają siatkarze SKRY Bełchatów - dziewięciokrotni mistrzowie Polski, siedmiokrotni zdobywcy Pucharu Polski, dwukrotnie wicemistrzowie Świata.
Basia obejrzała też
Dworek Olszewskich,
oraz spacerowała po miejskim parku, nad rzeką
Rakówką.
Laluszka pobiegła też do centrum miasta, gdzie pląsała po deptaku i przy fontannach.
Mam nadzieję, że wezmę w niej udział ponownie w przyszłym roku.
A może projekt nabierze rozpędu i jakaś panna wyruszy za granicę Polski?
Kto wie?
Tymczasem szykuję się na jutro do pracy...
Pozdrawiam Was serdecznie
i dziękuję za wizytę na blogu.
Wasza Aya
:-)
Bardzo udane fotki :)
OdpowiedzUsuńWspaniały projekt, wart naśladowania! Baśce należy zazdrościć, bo zobaczyła tyle cudownych miejsc, poznała tyle fantastycznych Osób!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
To się lala na zwiedzała :)
OdpowiedzUsuńMimo, że fotki już na fb widziałam, wciąż się nimi zachwycam. Świetnie spędziłyście razem czas, będzie co wspominać.
OdpowiedzUsuńProjekt Eleny to naprawdę super inicjatywa i myślę, że zbliżyła uczestników do siebie. Każdy z nas z niecierpliwością oczekiwał kolejnych wpisów i fotek.
Każda okazja, by zobaczyć nowe, piękne, polskie zakątki jest dobra, a lalkowa Odyseja po całym kraju? Rewelacja! Basia miała niezrównane wakacje, a tego, co zobaczyła, nikt jej nie zabierze :). W słonecznym Bełchatowie na pewno także bardzo jej się podobało! Szczególnie okolice dworku wyglądają bardzo malowniczo :)!
OdpowiedzUsuńNiestety, polscy kolekcjonerzy mieszkający poza PL zostali wyłączeni z zabawy ze względu na ceny przesyłek.
OdpowiedzUsuń