O CZYM JEST TEN BLOG?
Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam
Drogi Czytelniku
Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek
___________________________________________________________________________
„Jeśli potrafisz sobie to wyobrazić, potrafisz to zrobić”.
Bo wyobraźnia to potęga... Prawda? Ileż pomysłów rodzi sie głowie... Jedyną barierą staje sie czas, który ucieka i przywłaszcza nasze siły. Gdyby nie czas, a raczej jego brak, tworzylibyśmy więcej... No, ale niekiedy coś się uda zrealizować.
Dzisiaj pokażę Wam zdjęcia, które wygrały z niedostatkiem czasu. Już kiedys robiłam fotki w podobnym temacie, i teraz po dwóch latach postanowiłam pobawić się tą tematyką jeszcze raz. Moja lalka ponownie poleciała na zaczarowanym dywanie, choć już nie tak zdobionym jak ten pierwszy... FruuuuUuuuu! Zapraszam do oglądania!
Przyznam, że zabawa była przednia, choć trochę wiał wiatr.
A Wy, bawiliście się kiedyś w takie "latające" fotki?
Pozdrawiam serdecznie, kochani.
Wasza Aya.
________________________________
*lalka: Barbie Loves The Ocean na korpusie Made To Move
*strój: uszyty przeze mnie
*dywan: zrobiony przez znajomą
_______________
PS. Te zdjęcia nie zostały stworzone przy użyciu sztucznej inteligencji.
___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________
Super zdjęcia jak zwykle! Przepiękne malownicze plenery i pomysłowo zrealizowane fotki latającego dywanu. Jestem pod wrażeniem, że ta konstrukcja na patyczkach była w stanie unieść lalkę. Brawo! :)
OdpowiedzUsuńTwoje umiejętności pozowania lalek i robienia zdjęć są iście magiczne! Jak zawsze, jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńMoje lalki jeszcze nie latały, choć co roku sobie obiecuję, że na święta zrobię im anielską sesję...
Podziwiam Twoją cierpliwość do tych zdjęć. Efekt końcowy jest odlotowy. Dosłownie 😉
OdpowiedzUsuńRewelacja! Uwielbiam Twoje pomysły na fotki - mam wrażenie, że nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych! ❤️
OdpowiedzUsuń