Postanowiłam kupić kolejną ruchomą lalkę, tym razem spoza propozycji Mattela. Sięgnęłam po produkt firmy Playmates Toys. Nieoczekiwanie trafiłam na nią w jednym z ulubionych sklepów internetowych, a swoje trzy grosze do mojej decyzji dołożyła Inka, publikując niedawno swoje fotografie, na których bardzo mi się spodobała jej panna. I choć skrajne emocje wzbudzały we mnie oczy lalki - małe, bardzo jasne i wysoko osadzone, nadające (w moim subiektywnym odbiorze) niepokojący wyraz twarzy, zdecydowałam się na realizację zamierzeń - głównie ze względu na chęć przetestowania jej ruchowych możliwości.
Wizerunek lalki odwołuje się do postaci amerykańskiej wokalistki Billie Eilish. Przyznam, że nie znałam jej wcześniej, a niedawno przesłuchany (wyrywkowo) repertuar niekoniecznie mnie zainteresował, dlatego lalkę traktuję wyłącznie jako modelkę do zdjęć, bez zbędnych nakładów emocji związanych z ludzkim odpowiednikiem.
Ciałko lalki mnie nie zawiodło. Ma fajne proporcje, jest stabilne i sprzyja ustawianiu modelki w wielu pozycjach.
z Waszymi ulubionymi (bądź jak u mnie: "jeszcze oswajanymi") modelami.
Idealnie oddaje walory jej specyficznej urody. Dziękuję Aniu :*
Czarnobiale foto rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńJej pasuja!!! Ayu, ja tez nie
ogladam sie wstecz - co bylo
bylo - kiedys Billy - dzis u
Ciebie Nieokielzana!!!
I tego się trzymajmy. Grunt, żeby miło spędzić czas na lalkowaniu :-)
Usuńco do wlosow - czasem tylko wystarczy
OdpowiedzUsuńwyczesac caly lakier, na sucho :)
Racja, tez można. Choć ja lubię wypłukać lakier, bo czasem drobne pyłki zostają i widać je na zdjęciach. Zależy chyba od konkretnej laluszki i jej włosków. ^_^
UsuńCzasem również wybieram lalki z ciekawą urodą, specyficzne,dla urozmaicenia kolekcji ale zdecydowanie nigdy "z kręgu ciemnych mocy". A lalka przedstawiająca Billie Eilish niestety wpisuje mi się w tą konwencję, ja widzę w tych oczach czysty obłęd i wyraźnie mi nieswojo gdy na nią patrzę, wręcz mi niedobrze. Dla mnie jest nie do zaakceptowania....
OdpowiedzUsuńWłaśnie, ona taka jest mroczna... Ja też wolę lalki, które rozświetlają, są radosne. No, ale zobaczymy... Na razie daję jej szansę. :-)
UsuńNo właśnie te jej oczy takie trochę dyskusyjne są... Ale ogólnie super, ma śliczną buzię.
OdpowiedzUsuńTak. No zależy kto co lubi. Ja lubię w lalkowaniu odnajdywać jasne kolory, radość, pozytywne nastroje, a ta panna jest taka trochę depresyjna. Z drugiej strony ma ciekawą buzię i ciałko. No cóż. Zobaczymy, czy się z nią dogadam. :D
UsuńJak dla mnie ma w sobie coś mrocznego, niepokojącego. Osobiście bym nie przygarnęła.
OdpowiedzUsuńJest mroczna, masz rację. :-)
UsuńWidzę, że ta panna zdobywa szturmem blog po blogu :)! Gratuluję zakupu, to bardzo ciekawa lalka, która, jak się okazuje, w cywilnych ciuszkach także wygląda świetnie! Na wiosennych, kolorowych ujęciach jakby trochę łagodnieje, ale na czarno-białych pokazuje pazur!
OdpowiedzUsuńTo chyba po prostu chęć przetestowania czegoś nowego, niemattelowskiego. No i ta chęć dopadła zbiorowo lalkowiczów :D Myślę, że lalka może mieć potencjał. Próbuję go odkryć. Na razie jest bardzo trudno. Ale daję jej szansę.
UsuńJest piękna, oryginalna i cudnie wygląda na Twoich mistrzowskich fotkach! Jestem pod jej urokiem <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. To ciekawa lalka, tylko trudna w foceniu niestety. Uściski. :-)
UsuńCiekawa panna, choć te oczy są nieco niepokojące. Śliczne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo. Oczy ma trudne do zaakceptowania, szczególnie dla osób, które lubią odnajdywać w lalkowaniu pozytywne nastroje i emocje. Ona ma w sobie smutek i niepokój. Niestety.
UsuńJest bardzo ciekawa, wyjątkowa. A Ty ją wg mnie oswoiłaś. :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kamelko
UsuńMnie od dawna bardzo się podoba, bo jak wiadomo - mroczne życie, zazwyczaj pociąga za sobą mroczną estetykę i zrozumienie dla mroku ;-) Niczego bym tu nie oswajała. Choć młoda artystka ze swoim "lansem" na niestandardowość osobowości (co już powoli staje się standardowym znakiem czasów ;-)) jest mi obca, laleczkę muszę kiedyś nabyć. Serdeczności.
OdpowiedzUsuń