O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________

czwartek, 16 kwietnia 2020

Odpajęczanie bloga

Witajcie Kochani!

       Ależ tu pajęczyn narosło! W każdym zakamarku jakaś - i to solidnymi nićmi lepione! 

         A na poważnie pisząc, wybaczcie, że tak długo się nie odzywałam. Zdalne nauczanie mnie wchłonęło żywcem i złapać oddechu nie daje. Na przykład dzisiaj - śniadanie zjadłam o 13.00,  bo od 8.00 nie miałam czasu. Obiad? Właściwie posiłek wieczorny, składający się z ciastek, kawy i parzonej pokrzywy trudno nazwać obiadem. A dzień minął na zajęciach prezentowanych dzieciom, na konsultacjach on-line z koleżankami i rodzicami, webinarze z angielskiego i jednoczesnym pisaniu kilku dokumentów "na już" oraz na ogarnianiu strony www mojego miejsca pracy. Czekam na piątek, naprawdę. No, ale jednocześnie też spinam zaplecek i cieszę się, że mam możliwość pracować w domu - nie każdy ma taką szansę, więc już zamykam buzię i pokornie poddaję się sytuacji. Grunt, że żyjemy, jak to mówią. :-) 

       Ostatnio udało mi się złapać kilka chwil i wykonać pierwsze w tym roku lalkowe fotografie w plenerze. No, może plener to zbyt przesadzone słowo, bo na balkonie, ale przyznajcie, że lepsze to niż światło domowego ogniska, odbijające się od ścian. 

        Wiosna przyszła taka śliczna w tym roku, a tak wiele z jej uroków mi uciekło wskutek siedzenia w domu. No cóż, czasem tak bywa. 


       Pierwszą plenerową modelką roku 2020 w moim Świecie Lalek, jest Panna Warkoczykowa na ciałku koszykarki MtM, która chyba nieźle odnajduje się w tej roli. 



        Ach ta zieleń traw i listków, przebijająca coraz śmielej, napawa mnie niesamowitą nadzieją i pozytywną energią wewnętrzną. Dziękuję Wiosno!



       Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze, że jesteście zdrowi i macie czas i chęci na lalkowanie. Życzę Wam również znośnego źródła dochodów w okresie kwarantanny. A tym z Was, którzy pracują poza domem, chylę czoła i trzymam kciuki za bezpieczeństwo. 

Trzymajcie się Lalkowicze kochani!
Buziaki! 

Miłej wiosny i do następnego wirtualnego spotkania! 


32 komentarze:

  1. Warkoczykowa dziewczyna ma w sobie wiele uroku. I balkonowy plener jej służy. :) To prawda, przez siedzenie w domu nie można w pełni cieszyć się wiosną, ale miejmy nadzieję, że przyjdą jeszcze lepsze czasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadejście wiosny, choć podglądane zza firanki, dało mi wiele pozytywnej energii mentalnej. Nadzieja i u mnie się pojawiła. Oby nastąpiło to wszystko jak najszybciej

      Usuń
  2. Piękna jest panna warkoczykowa! I plener balkonowy idealnie podkreśla jej urok! Pozdrawiam gorąco :) musimy przetrwać jakoś ten czas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Tak kochana, musimy jakoś to wszyscy przetrwać. Nic innego nam nie pozostaje. Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  3. Trzymaj się i Ty !!!
    Panna jest urodziwa wielce :) a słoneczna pogoda napawa nadzieją , że w końcu, kiedyś będzie względnie normalnie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, słońce zawsze daje nadzieję i wiele optymizmu. Oby nadeszła normalność. Pozdrawiam Kasiulka.

      Usuń
  4. wspaniale wygląda na balkonie!!!

    zdrówka i cierpliwości podczas
    internetowych lekcji :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słońce jej służy, mnie zresztą też. Dziękuję Inusia. Pozdrawiam serdecznie. Dużo zdrówka.

      Usuń
  5. Panna warkoczykowa bardzo mi się podoba, a sesja balkonowa jest nie mniej fajna niż plenerowa.
    Co do zdalnego nauczania - wolę się nie wypowiadać. Mam wrażenie, że sama wróciłam do szkoły, tyle ma zadawane mój nastolatek.
    Niech wreszcie wróci normalność...
    Zdrowia życzę, Iguś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech wróci Marzenko, niechże wróci... Wytrwałości w tej zakręconej koroną codzienności. Uściski.

      Usuń
  6. Fajnie prezentuje się na tym ciałku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę. Uważam, że to idealne zestawienie - ta głowa i ruchome ciałko :-)

      Usuń
  7. Panna Warkoczykowa mogłaby wstąpić do zespołu Milli Vanilli, aż mi się na jej widok chce śpiewać "Girl you know it's true" :) Zmiatanie pajęczyn z bloga jest chyba bardzo miłe, to tak jak wyciągnąć z pudła lalkę, której się dawno nie widziało. Mój blog też pewnie pajęczynkami niedługo zarośnie, bo mój aparat źle skończył uwieczniając otwarcie sezonu piaskownicowego, w skrócie ... RIP. Mam nadzieję, że skombinuję coś przed drugą rocznicą bloga :) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech... Napisałam się, napisałam i zamiast opublikować komentarz, kliknęłam na coś tak, że przeniosło mnie na mój drugi blog. I teraz muszę pisać jeszcze raz. Ach ta moja psotna myszka komputerowa... :D Zatem zacznę od początku...

      Faktycznie, nie pomyślałam nawet o powiązaniu wyglądu panny do tego zespołu. Rzeczywiście, idealnie by do nich pasowała. Co do bloga... To prawda. Kocham powroty w to miejsce. Uwielbiam blogosferę. Ma zupełnie inny wymiar duchowy i mentalny niż wszelkie "fejsbuki". Może jest wolniejsza, może nie ma takich fajerwerków jak portale społecznościowe, ale pobyt tutaj wpływa na mnie bardzo pozytywnie. Kocham to miejsce. Współczuję z powodu aparatu. Wiem o czym mówisz, bo miałam podobną sytuację. Życzę powodzenia w nabyciu nowego sprzętu. Pozdrawiam ciepło. I dużo zdrówka.

      Usuń
  8. Pěkná panenka moc pěkně jsi ji vyfotila. Pozdravuji z Ostravy:-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że spodobały Ci się zdjęcia :-) dziękuję ^_^

      Usuń
  9. Moc hezká panenka pěkně jsi ji vyfotila. Pozdravuji z Ostravy a přeji hodně zdraví:-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Tobie także życzę zdrowia. :-) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  10. Witaj! Wszyscy powoli staramy się wrócić do lalkowego hobby, które byłoby ostoją normalności w obecnym szaleństwie :) Bardzo ładna panna i świetnie ubrana. Dobrze, że udało Ci się złapać trochę słońca na zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalność... To teraz znaczy tak wiele. To prawda. Szukamy jej wszyscy. Słońce daje wrażenie normalności. :-) Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  11. Panna Warkoczykowa na ruchomym ciałku prezentuje się świetnie i chyba cieszy się z wypadu na świeże powietrze :)! To prawda, wiosna jest w tym roku wyjątkowo piękna - tym piękniejsza, im mniej można ruszyć się z domu... Trzymaj się zdrowo!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ten balkonowy wypad zrobił dobrze zarówno jej jak i mnie ;-) Zdrówka!

      Usuń
  12. Zadziwiająca jest ta dziewczyna! Ogromnie podobają mi się jej kolory : kolory oczu, pomadki, cery i włosów! Poza tym sama fryzura jest obłędna! Ciało koszykarki psuje idealnie! Fajnie, że opublikowałaś nowy post :-)
    Co do pracy poza domem, to takiej właśnie doświadczam ...
    Handel działa :)))
    Serdeczności, Ayu ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Praca w domu ma plusy i minusy (zresztą jak każda). Nauczycielom nie zazdroszczę, uczniom również... Zwłaszcza, że na razie końca nie widać. Trzymaj się dzielnie!

    Warkoczykowa jest piękna, super się prezentuje. Zdjęcia może i balkonowe, ale sesja bardzo udana. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się nie ma tego, czego się chce, to i balkon cieszy ogromnie (zawsze mogłoby go także nie być).

      Usuń
  14. No i nareszcie :D Świetna, przy okazji "od pajęczania" wyszła sesja :D
    Swojej koszykarki ciałko oddałam Piegusce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja pracuję poza domem i bardzo się z tego cieszę, bo w domu nie lubię :) Ale jakoś energii to mam mniej niż zwykle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie lubię pracować w domu, odnajduję się w tym - lubię pracę z komputerem, ale... brakuje mi przyrody, pląsania po trawie i wdychania zapachu wiosny...

      Usuń
  16. Moją też dałam na ciałko koszykarki. :D Jak dla mnie ona pasuje na właśnie taką wysoką.

    OdpowiedzUsuń

___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *