O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________

środa, 15 stycznia 2020

Twilight Dolls - Emmett & Carlisle

Złapałam dwóch wampirów! Serio, mówię Wam. A podobno są tacy szybcy! 
Ileż to siły w nogach i rękach może mieć lalkolub... Doprawdy...



      Lubię ładnie wykonane lalki, z solidnymi ubrankami. I choć kolekcjonerskie lalki Mattela nie mają może ubranek tak jakościowo dobrych jak precyzyjne kreacje szyte przez nasze artystki - koleżanki lalkowe, to jednak jakość wykonania takich ubrań jest często całkiem niezła - bardzo mi się to podoba. W dodatku interesują mnie lalki o rzadkim moldzie twarzy i pewnie dlatego od dawna zainteresowana byłam przygarnięciem niektórych postaci lalkowych opartych o serię nawiązującą do filmu "Zmierzch". Moja lista życzeń nie kończy się na tytułowych panach, ale w trosce o własny portfel na razie odganiam zachłanne myśli. No i co Wam tu będę owijać w bawełnę, lubię taką tematykę książkowo - filmową, co przekłada się, jak widać, na lalkowe upodobania. 

       Spośród tych dwóch to właśnie Emmett bardziej mi przypomina swojego filmowego bohatera. Carlisle jakby trochę mniej. 



         Lubię lalków z wszywanymi włosami. Plastikowe "hełmy" dość mocno mnie drażnią - chyba, że są lalkami sprzed 30, 40 lat to wtedy poziom zgorszenia jest mniejszy, tych starszych łatwiej akceptuję. 


       Obaj mają blade oblicze, które faktycznie dość wyraźnie odbiega jasnością od najjaśniejszych lalek, które do tej pory miałam. 


     No i różnią się posturą - Emmett jest potężniejszy, ma szerszy i bardziej umięśniony tors, widać, że ten chłopak to siłacz ;-) Wzrost nie jest już tak bardzo chyba zróżnicowany - szkoda w sumie. 


Fajni lalkowie, szkoda, że sztywniacy. 


Pan doktor w swoim fartuchu robi profesjonalne wrażenie ;-) 



       A bez fartucha to taki szczupły facecik, u którego jedynie wzrok sugeruje wewnętrzną siłę. Jak to pozory czasem mylą. Wystarczy zmienić ubranie i można zmylić przeciwnika. 


Ciekawe jak obaj będą się prezentować w plenerze... Może kiedyś ich zabiorę. 

A Wam jak się podobają mattelowskie lalki z serii Twilight? 

Pozdrawiam serdecznie. 

34 komentarze:

  1. Z tej serii połaszczyłam się akurat na kobitki-mam Bellę (dwie wersje) i Victorię. Panowie mnie odstręczają swoją bladością (u Victorii też mnie to mocno razi, ale jest piękna, więc pogodziłam się z tym). Ogólnie panowie kenowie muszą u mnie sprostać szczegółowym wymogom: męskie rysy twarzy, masywna sylwetka, przyjemny wyraz oblicza, ciało artykułowane w pełni i nie "pajacyk" a nade wszystko włosy-bo i ja plastikowych hełmów okalających czaszkę nie trawię !!! Więc na 130 barbiowych bab przypada u mnie 3 kenów ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow!!! już trzech panów!!!

      Usuń
    2. Panowie postury dość jednak
      zaskakującej jak na wampiry,
      które nie tylko z bladością
      lica ale i cherlawością mi
      się zawsze kojarzą - ale tak,
      warto mieć Ich w lalkozbiorze :)

      Usuń
    3. I ja skusiłam się na Bellę... Właśnie do mnie jedzie (wraz z ukochanym)... :D Szaleństwo! Co do upodobań do lalkowej płci... I u mnie przeważają kobiety. :-)

      Usuń
  2. w sumie bym się skusiła ale nie lubię sztywnych haha

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakim cudem złapałaś wampiry :P no chyba, że też masz taką moc :D
    a tak na serio to Gratulacje moje :D
    Moje to siedzą w pudełkach (Emmett i Bella) co by nie pouciekały :P
    ale cały czas szczerzę się do doktorka i tak jakoś nie po drodze nam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki ten lalkowy świat zmiennym jest... Teraz już wiem, że jednak z doktorkiem znalazłaś wspólna drogę. Czekam na sesję zdjęciową,kiedy tylko do ciebie dotrze ;-)

      Usuń
  4. Jakoś serial mnie nie wciągnął, lalki też nie za bardzo. Może jestem jakaś dziwna, ale u chłopów wolę wmoldowane fryzury. Te z włosami są nijakie i żaden fryzjer by się pod tym nie podpisał. Przecież nie będę z lalką szła do fryzjera i prosiła: "Panie Arturze niech pan coś z tą fryzurą zrobi", bo by mi fryzjer zszedł ze śmiechu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może byś mu-fryzjerowi- zrobiła dzień ? Może warto ? Z humorem :)

      Usuń
    2. Kurczę, mam zaprzyjaźnioną fryzjerkę i parę razy przyszło mi na myśl, żeby ją poprosić o pomoc w sprawie lalki :)))
      Zrezygnowałam, bo też mi na niej zależy - tzn. na fryzjerce :)))
      Na lalce w sumie też!
      A tak na poważnie- to uważam, że są bardzo fajni i fajnie się prezentują, trochę bladzi, to fakt, ale to jest do przełknięcia. Gorzej z artykulacją, bo aż się prosi, żeby im wolno było się ruszać, choć trochę :)))
      Ogólnie rzecz biorąc, są całkiem przystojni!

      Usuń
    3. Sówko, a ja się bardzo cieszę, że masz takie podejście do przygarnianych lalów. W lalkowaniu to jest przyjemne, że każdy lalkuje po swojemu :-) Wizja wizyty u fryzjera z lalką zaczyna mnie prześladować...

      Usuń
  5. Nie przepadam za "Zmierzchem", ale panowie lalkowie niczego sobie. Ja też lubię rootowane włosy u męskich lalek, choć i wmoldowane mi nie przeszkadzają. Bardzo fajnie, że nie mają takich samych ciałek. Stroje mają fantastyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja długi czas również za Zmierzchem nie przepadałam, dopóki nie przeczytałam książek. Bardziej mnie wciągnęły niż filmy, które pomimo ciekawej muzyki i efektów specjalnych bardzo okroiły fabułę. Pozdrowionka :-)

      Usuń
  6. Przyznam się, że sagę "Zmierzch" znam jedynie ze słyszenia. Kiedyś próbowałam oglądać, ale nie starczyło mi zapału na więcej niż pół godziny pierwszego filmu i książek też nie czytałam. Lalki to też nie moja bajka, ale popieram kupowanie tych o rzadkich moldach. Szkoda też, że sztywniaki, ale jestem pewna, że dla ciebie nie będzie to przeszkodą w robieniu świetnych zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj chciałabym znaleźć jakiś fajny plener, w którym dobrze by się wpasowali... Zobaczymy. Może coś wiosną, bądź latem uda mi się z nich wykrzesać. ;-)

      Usuń
  7. Ani nie oglądałam, ani nie czytałam...
    Panowie fajni, nie powiem.
    Co do fryzur kawalerów, no cóż, wszywanych włosów nie lubię, bo zwykle każdy i tak sterczy w inną stronę. Mam dwóch takich delikwentów i układanie im włosów trwa dłużej niż niejednej pannie, więc pozostanę przy hełmach, jak to ładnie nazwałaś. Te przynajmniej się nie kołtunią.
    Uściski 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, że hełmy twardo się trzymają i nie wymagają dodatkowej pielęgnacji. :-) :D Uściski.

      Usuń
  8. Oh, the Twilight dolls are really handsome, indeed! I, like you, like masculine looking male dolls with rooted hair. I have a number of Ken dolls in my collection and always hope Mattel with produce more. And yes, it is a pity they are stiff...but at least they are handsome!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ohoho, to naprawdę świetne łupy! Panowie mają interesujące facjaty i prawdziwe włosy (wiem, że trudno je ułożyć, ale podobnie jak Ty nie toleruję plastikowych fryzur), szkoda tylko, że jeszcze Mattel nie dołożył artykulacji... Ale dwa pierwsze punkty to nadal bardzo mocne atuty :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ruchomością byliby idealni, ale nie można mieć wszystkiego :D

      Usuń
  10. Filmu nie oglądałam, ciężko mi więc odnosić się do podobieństwa do panów aktorów. Ale lalkowie sami w sobie podobają mi się bardzo. Z tego co piszesz, mamy podobne skłonności - oryginalne lalki, nietypowe moldy, wzorowane na postaciach z filmów... :D Nie zdziwi więc, jak powiem, że sama bym ich chętnie przygarnęła. Bardzo chętnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się tak zdarzyć, czasem to działa jak wirus :P

      Usuń
  11. Chłopaki jak marzenie! trochę bladzi, ale co tam :D
    Brunet, podoba mi się bardziej. W życiu realnym wolę brunetów więc i w świecie lalkowym jest tak samo ;) jego ubranko też mi się bardziej podoba niż Pana doktora :) Super, że udało Ci się pozyskać chłopaków do kolekcji, teraz tylko im Bellę załatwić i będzie pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja w życiu prywatnym wolę wysokich blondynów, w związku z tym związałam się z brunetem..., ale przemilczmy prywatę :D Co do Belli, właśnie ją zakupiłam (łącznie z jej ukochanym) :D

      Usuń
  12. Lubię książki i serię. Co do lalek, to część z nich świetnie oddaje podobieństwo, część - bardzo skromnie.
    Świetnie, że pokazałaś ich w negliżu. Mój doktor, ciągle siedzi w pudełku (nie mylić z pudłem ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nie sądziłam, że mogą się różnić ciałkami, to było miłym zaskoczeniem. :-) Nie masz ochoty uwolnić pana z pudełka (nie mylić z pudłem)?

      Usuń
  13. Bardzo mi się podobają - tylko nie wystawiaj biedaków na słońce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, gdyby tak jeszcze lśnili w słońcu niczym filmowy Edward, chyba bym zaryzykowała... ;-)

      Usuń

___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *