Majówkowe wypady za miasto, uzupełniałam tym, co lubię najbardziej - zabawą z miniaturkami. Głównie bawiłam się modeliną, ale w międzyczasie wykorzystałam też papier. Początek maja dał mi oddech i odreagowanie po intensywnym zawodowo kwietniu. Odpoczęłam, pomimo międzyświątecznych dyżurów w pracy.
Oto moja "Majówka" w skrócie:
Modelina (Astra) :
* "naleśniki z serem i dżemem"
* "naleśniki polane miodem i posypane kawałkami czekolady"
* "donut"
* "misiowe ciasteczka"
Papier:
* "jajko sadzone"
- w roli białka - papier, cieniowany akrylami
- w roli żółtka - kropla farby akrylowej
Pozdrawiam Kochani!
Życzę miłego tygodnia
:-)
Piknik wygląda pyszne! To niesamowite, że można zrobić to wygląda tak realistycznie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za opinię, cieszę się, że moje miniatury wyglądają efektownie :-) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńNo, nie... ;-) Choć zjadłam dziś 2 i pół standardowej porcji, jak to na imprezach bywa, Twoje realistyczne miniatury sprawiły, że znów po 15 godzinach wrażeń...poczułam głód ;-)
UsuńKiedyś zamówię sobie u Ciebie takie jajka i naleśniki do kuchennych sesji...
Ja dopiero dziś mogłam odpocząć nie dość, że od pracy, to jeszcze w fantastycznym kontekście i wśród serdecznych Ludzi :-)
Cieszę się, czytając Twój komentarz. Emanuje z niego radość i ogrom pozytywnej energii - widać, ze spędziłaś miło czas. Dziękuję za opinię. Pozdrawiam ciepło :-)
UsuńAch! Te Twoje cudne miniaturki! Dobrze, że jestem w trakcie jedzenia śniadania, bo zgłodniałabym na 100% od samego widoku. Genialne!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Kiedy mam czas i możliwość bardzo lubię lepić z modeliny i eksperymentować, wymyślać nowe "smakołyki". To mnie maksymalnie odpręża. Cieszę się, że się w dodatku podoba :-) Pozdrawiam ciepło :-)
UsuńAle pyszności! :) Aż nabrałam ochoty na naleśniki.
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda niezwykle realistycznie i jest takie dopracowane, podziwiam cię.
Dziękuję :-) Naleśniki z serem to moje ulubione danie w ludzkim świecie, choć sera białego nie za bardzo powinnam jeść, ale jakby nie było, są dla mnie inspirujące :P Lubię lepić różne wersje naleśników z serem. :P W ogóle temat naleśników dość często pojawia się w moich ulepkach - jakoś dobrze się w tych modelinowych naleśnikach czuję. Się rozpisałam - to przez te naleśniki :D
UsuńHeh, ja też produktów mlecznych nie powinnam spożywać. Ale naleśnikom nie potrafię się oprzeć. Bardzo lubię takie w letniej wersji z owocami. Co do ulepków, to możesz jeszcze zrobić japońskie crepes w formie rożka. :)
Usuńnaleśnik - rożek powiadasz? Hmmm..., czemu nie? Mogę spróbować :D Tego jeszcze nie było :-)
UsuńAż nie do wiary, z czego zrobiłaś to jajko! Wygląda tak naturalnie. A naleśniczki z serem, pycha, narobiłaś mi ochoty, na prawdziwe. :)
OdpowiedzUsuńDzięki Sówko :-) jajko to kawałek białego papieru wycięty na kształt takiego jakby "rozlanego" jajka. na brzegach pocieniowałam je farbą akrylową. A żółtko to ... kropla żółtej farby akrylowej ;-) Kiedy wyschła kropla pomalowałam całość klejem Magikiem. :-)
UsuńNooo bardzo zabawne, ale... zrobiłam się głodna :) Twoje miniatury są obłędne!!!
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne Haruka :-)
UsuńNajbardziej zaskoczyło mnie to jajko z papieru 0-0. Po prostu jak to możliwe, by z papieru robić takie realistyczne żarełko? :0
OdpowiedzUsuńPapier to świetne tworzywo! Zachęcam do zabaw z papierem :-) Pozdrawiam :-) I dziękuję
UsuńZnakomite! Normalnie można poczuć głód! Moje panny mają naczynia, ale z jadła posiadają jedynie bułki i chleb, które dostały w prezencie...chętnie by się posiliły takimi frykasami :)))
OdpowiedzUsuńMniam :-)
Och, to musisz koniecznie pobawić się modeliną i zmajstrować pannom jakieś dodatkowe jadło, żeby nie żyły o chlebie i bułkach :D Wbrew pozorom takie ulepki nie są wybitnie trudne. :-) Uściski. Dziękuję.
UsuńBrak mi słów. Zrobiłam się głodna.
OdpowiedzUsuńJajko po prostu zmiotło system.
Ale najładniejsze są naleśniczki z serem. :)
Dziękuję Kamelko :-)
UsuńTo chyba jakieś elfy lepią dla Ciebie te naleśniki, ciasteczka i inne miniaturowe cudeńka!:D
OdpowiedzUsuńZatrudniam kilka takich skrzatów, ale ciiii - nie mów nikomu :P
UsuńJajeczko sadzone wygląda bardzo apetycznie. Sama jem takie co drugi dzień bo bardzo lubię. Do tego smażone pomidory i szczypiorek. Mmmm. Pycha. Donut też super i te pancakes z miodem. Miodzio!!!
OdpowiedzUsuńJa także lubię jajka sadzone, choć nie zawsze mam czas na zrobienie. Niekiedy zastępuje je gotowanymi, choć te pierwsze lepiej mi smakują... :D
UsuńПрелесть!!! Прекрасная работа!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Cieszę się, że się Tobie podoba :-)
UsuńNo i głodna się zrobiłam...
OdpowiedzUsuńWybacz :D
UsuńWszystkie Twoje miniaturki wyglądają przepysznie, ale jajko rozbroiło mnie zupełnie. Jest cudne i tak niesamowicie realistyczne, że aż czuję jego zapach. Jesteś czarodziejką!
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak pozytywny odbiór :-) Miło mi :-) Cieszę się, że papierowe jajko znalazło uznanie ;D Uściski
Usuń