O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________

sobota, 7 października 2017

Szansa - siostra Nadziei

      Szansa i nadzieja łączą się ze sobą, 
posiadają wspólny nakład emocjonalny 
- obie dążą do lepszego jutra. 

      Każda lalka, porzucona, samotna i zapomniana, ma nadzieję, że otrzyma drugą szansę. Każda lalka otrzymuje tę szansę, jeśli tylko trafi w ręce lalkoluba - wtedy jej nadzieja staje się rzeczywistością. 

      Dzisiejszy wpis będzie z rodzaju tych, które pieją z uznaniem i zachwytem nad pomysłodawcami ciucholandów. Dzięki nim każdy przedmiot otrzymuje drugą szansę i to jest piękne. 

      Ponieważ nałożyłam ostatnio na siebie pieniężny szlaban na nowe, zapudełkowane lalki, szukam ujścia dla swoich lalkowych potrzeb w ciucholandach - zresztą, w sumie nic nowego... Tym sposobem przytuliłam za kilka złotych dwie lalkowe biedoty:


Obie kudłate, brudne, wylęknione, stęsknione za człowiekiem...
Cóż było robić, mus było brać!


Panny przeszły wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, 
otrzymały nowe ubrania i... odżyły!


Okazało się, że Panna Blondyneczka 
to Odetta z Jeziora Łabędziego,
a jej strój od kilku lat czekał w moim domu na swoją właścicielkę. 



Strój zdobyty także w ciucholandzie
(jedynie korona należała do innej panny).



Dziewczynka dostała drugą szansę i z niej korzysta!
Piękna prawda?


I choć nie lubię lalkowych księżniczek - ta podbiła moje serce
(pewnie dlatego, że kosztowała niewiele ;-) )



Druga panna też ma się dobrze...

...choć z jej oryginalnego stroju uchowały się jedynie buty.


Żaden to problem dla miłośnika lalek - zawsze znajdzie się jakiś zastępczy ciuch. 
:-)

Lalusza to Skipper,
pochodzi z serii Barbie Sisters Safari,
a w oryginale wyglądała tak:


Odnoszę wrażenie, że trudy lalkowego życia odcisnęły piętno na mojej pannie.
 Oryginalne zdjęcie Mattela prezentuje dziewczynkę.
Moja panna wydaje się dojrzalsza...


Skipper odnalazła swoją rodzinę!

Kuzynkę:


 i 
dwie siostry!



Czyż to nie jest cudowny  HAPPY END?

:-) 


A jak tam Wasze lalkowanie?
Lubicie dawać szansę starym lalkom, które ciągle mają nadzieję? 
Uściski!

35 komentarzy:

  1. Pięknie je odnowiłaś. Wyglądają jak z pudełka. Piękne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka zabawa w przywracanie lal do życia jest bardzo przyjemna! Uściski :-)

      Usuń

  2. w moim lumpku trafiam jedynie na klony:))) I to te cienkonogie, tam juz nie ma czego ratować:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooch, szkoda, naprawdę... Choć z drugiej strony te biedna kloniki takie smutne... Nikt ich nie chce... ;-)

      Usuń
  3. Прекрасное преображения кукол!!!👏👏👏💝💝💝

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Olguniu :-) Pozdrawiam ciepło, bo już coraz zimniej ( i u nas i u Was)

      Usuń
  4. cudowny finał szlabanu :)))
    Skipper zdobyła mnie w mig!
    Księżniczka świetnie się
    prezentuje w baśniowej sukni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D szlaban ma to do siebie, że lubimy go omijać jak tylko się da... ;-)

      Usuń
  5. No i po co wydawać krocie, na zapudełkowane? Pozbawiać się radości z przywracania życia i urody pięknym lalkom, skrzywdzonym przez los? Trafiły Ci się naprawdę śliczne lalki, ale kto by tak powiedział stojąc nad pudłem w lumpeksie? Dla mnie to właśnie cała frajda. Zwłaszcza, że często takich lalek nigdzie w sklepie nie dostaniesz. A na aukcjach ceny rosną niebotycznie. Masz wrażenie, że sprzedający ostatnio poszaleli? Lakę, którą w ubiegłym roku można było kupić na stówkę, dziś wyceniają na 800! Niech żyją ciucholandy! Pozdrawiam. ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech żyją Szara Sówko! Niech żyją! I niech służą nam jeszcze długo! Buziaki. PS: Ale, że 800zł?! Matko kochana!

      Usuń
  6. Cuda robisz z tymi znajdami! Lalki wyglądają jak nówki sztuki.
    Ja rzadko przygarniam trupki, bo nie mam ich gdzie trzymać, ale też lubię dawać przedmiotom drugie życie, nie tylko lalkom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mam ich gdzie trzymać - ciągle to powtarzam... i niestety nieustannie coś nowego zauważę, co patrzy małymi, podstępnymi oczkami i prosi i zabranie... No nie mam siły odmówić... :P

      Usuń
  7. Ależ je odświeżyłaś niesamowicie! Trzeba się mocno dopatrywać, aby zauważyć jakiekolwiek (i to drobne) ślady upływu czasu. Obie panny śliczne, ale Skipper jakoś bardziej zdobyła moje serce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje serce Skipperka też podbiła! Nawet nie przypuszczałabym...

      Usuń
  8. Brawo! Nie potrzeba dużych nakładów pieniężnych żeby mieć wspaniałe lalki. Uwielbiam właśnie, że można uratować takie bidulki doświadczone przez los i przywrócić im dawną świetność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty potrafisz to zrobić idealnie! Widziałam Twoje peruki na Facebooku! Majstersztyk!

      Usuń
  9. Drugie życie i jakie wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też lubię dawać szansę ładnym lalkom. Cieszą potem jeszcze bardziej.

    Odetta jakby u Ciebie odmłodniała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? jakoś młodziej wygląda po tym SPA. Z kolei Skipper jakby dojrzalsza...

      Usuń
  11. Proces odszczurzania to moim zdaniem jeden z przyjemniejszych elementów lalkowania :) Bardzo lubię przywracać wygląd pokrzywdzonym przez los lalkom ale i wszelkim innym przedmiotom :) to sama przyjemność patrzeć jak spod warstwy brudu wyłania się śliczna lalczyna buzia :)
    Bardzo pięknie się panienki prezentują po Twoich zabiegach :) gratuluję efektów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zurineczko, masz rację, lalkowanie z odszczurzaniem w tle ma wiele uroku i daje wiele radości i satysfakcji. Uściski!

      Usuń
  12. Choć nowa lalka przynosi wielką radość, to niewspółmiernie większą uciechę daje odnowienie biedactw z SH. Twoje panny odzyskały dawny blask, ubranka a nawet rodzinę! Widać, jakie są szczęśliwe! Drugie życie lalki raduje serce!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobra robota. Panny wyglądają jak nowe. Skiperkę sama bym przygarneła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy ją zobaczyłam w sklepie, miałam wątpliwości, czy brać. Nie przepadam za nieletnimi barbioszami... Doszłam jednak do wniosku, że za tę cenę trzeba jednak przygarnąć biedactwo. W domu, po zabiegach, wydaje się być bardziej dojrzała niż przypuszczałam :-) A porównując ciałka lalkowe jest wzrostu fashionistkowych petitek. Także cieszę się, że ją mam. :-)

      Usuń
  14. Do szczęścia nie potrzeba pudełka, tylko lalki :) Piękne zdobycze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie prawda..., choć zapach nowej lalki... też kusi... :-) Ech...

      Usuń
  15. This is what I love about the doll community... doll people are such beautiful people!!! Thank you for taking in these dolls and giving them a second chance. You restored them to their original beauty and they look very happy! I have taken in homeless dolls myself. I fixed them up with the intent to give them away, but they begged to stay and so...I still have them and they are happy.

    OdpowiedzUsuń
  16. ... no, no nieźle :) ale co pudełkowe to pudełkowe :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Lale super nie do poznania ,ja szukam odpowiedniego ciucholandu bo w tym najbliżej domu to nic z lalek nie ma.

    OdpowiedzUsuń

___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *