Kilka dni temu, na poczet lalkowych fotek, zrobiłam własną wersję Matyldy z filmu "Leon Zawodowec", a dzisiaj wyszłam ją ofocić. Bardzo lubię ten film i aktorów Jeana Reno oraz Natalie Portman, więc musem było dać temu wyraz w świecie lalkowym.
Do wspomnianej roli wzięłam pannę Barbie Fashionistas Nr 82, której przyprawiłam tymczasowe włoski i udłubałam czapeczkę (z wielkim wysiłkiem - nie umiem dziergać). Jakiś czas temu namalowałam też portrety Jeana Reno w miniaturze, a teraz nadarzyła się okazja by je pokazać.
Niestety, pechowo, jeden z portretów straciłam podczas focenia. Robiłam pannie zdjęcia na ławce i portrecik wpadł między deski siedziska. Nie udało się go wyjąć, bo odległości między deseczkami były bardzo wąskie, a jednocześnie ławka od spodu miała coś na kształt metalowej podstawy, niedostępnej z każdego boku - portret wpadł idealnie w środek tej pułapki. Buuuu! I teraz muszę namalować jeszcze raz... Niech to gęś kopnie swoją zacną stópką!
Mówię Wam, uważajcie na ławki!
A jakie pułapki na Was czyhały podczas lalkowych sesji w plenerze?
___________________
Miłej niedzieli i przyszłego tygodnia!
Uściski!
Wasza Aya!
Uściski!
Wasza Aya!
24.04.2023r. edit:
No i cóż, powstał nowy Leon, a nawet też Matylda. Nie powiedziałam jednak jeszcze ostatniego słowa i planuję jakoś wyłowić starcony obrazek...
Już na fejsbuku Ci współczułam, ale tutaj też nie zawadzi... bo bardzo mi przykro z tego powodu... Może da się wyrwać jedną deseczkę i potem z powrotem przymocować? Nie mamawiam Cię do wandalizmu, ale wiesz... Cel uświęca środki! 😉 Matylda jest przepiękna, sesja jak zwykle mistrzostwo świata, no i te portrety... wyobrażam sobie, ile pracy musiałaś w nie włożyć... Ściskam mocno i mam nadzieję, że znajdziesz sposób na uwolnienie Leona! 💓
OdpowiedzUsuńJa raz zgubiłam buty lalki... najpierw jeden, a potem drugi, na raty się gubiły...
Dziękuję kochana serdecznie. I również współczuję utraconych skarbów. Co do portretu... Robiłam drugie podejście z wydobyciem - nie udało się. Ale zrobię jeszcze kolejne - nie odpuszczę. Dla honoru, nie odpuszczę. Buziaki.
UsuńWyrośnięta Matylda wygląda po prostu genialnie! I te ciuszki! I miniaturowe portreciki jej mentora! I roślinka! Nie mogę się napatrzeć, wciąż odkrywam coś nowego (np. mleko ;)). Szkoda, że portrecik postanowił się, hm, ulotnić... A czy nie dałoby się jednak wyciągnąć go od góry? Do dostatecznie długiego patyczka przyklej kulkę z gluta (tj. masy tack-it) i spróbuj przylepić obrazek, a potem wyciągnąć go do góry, aż będziesz w stanie przez szczelinę złapać go palcami... Bo ogromnie byłoby szkoda!!
OdpowiedzUsuńTak samo, jak Miru, mam obsesję spadających i gubiących się butów, natomiast w plenerze zgubiłam lalkową bransoletkę. Żeby było śmieszniej, na własnym podwórku. I już nigdy nie udało mi się jej odnaleźć...
Ja nie wiem jak to sie dzieje, że czasem gubią się takie drobiazgi właśnie w najbliższym otoczeniu. W jakąś inną czasoprzestrzeń wpadaja, czy jak? Współczuję. Próbowałam wyjąć w sposób, o jakim piszesz, ale najgorsze jest to, że te deski ławki są też grube na głębokość i jak już jesteś blisko uwolnienia, to trudno to ochwycić nawet długą pęsetą (grube ławki, przestrzenie między nimi wąskie). No tragedia jakaś z tą ławką. Ale nie odpuszczę, będę tam do lata chodzić, aż znajdę sposób na wydobycie. Dziękuję! Buziaki!
UsuńŚwietne zdjęcia i stylizacja Matyldy. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Serdeczności i pozdrowionka!
UsuńCala sesja rewelacyjna <3 Uwielbiam twoje obrazki sa przesliczne <3
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki zeby udalo sie wyciagnac ten obrazek :*
Dziękuję serdecznie Uleńko. Jak na razie Jean Reno nadal leży uwięziony. Ale nie poddałam się jeszcze, o co to, to nie! Uściski!
UsuńMuszę przyznać, że lalka wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko tego portretu, ale mam nadzieję, że uda się go jakimś sposobem wydobyć tej pułapki. Trzymam kciuki :)
Dzięki Moniś, no zobaczymy. Na razie bidul tam siedzi w tej ławce... Buziaki.
UsuńŚwietna stylizacja Matyldy i bardzo fajne fotki. No i oczywiście ogromnie podziwiam miniaturowe obrazy aktorów, piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo serdecznie. Pozdrowionka i uściski!
UsuńPrzykro mi ogromnie, że straciłaś obraz. Niestety, takie rzeczy czasami potrafią zepsuć radość z sesji...
OdpowiedzUsuńAle zdjęcia wyszły cudnie, tyle mogę powiedzieć na pocieszenie. Prześliczna panna.
No tak, tę sesję też obejrzałam już wielokrotnie. Matyldą jestem oczarowana.
OdpowiedzUsuń