Nie udało się wykonać wszystkich potraw, jakie zamierzałam, z różnych powodów (między innymi: brak materiałów typu płynne FIMO i braku pomysłu na zastąpienie pożądanego, niedobór wolnego czasu, etc.). Może kiedyś się uda. Marzą mi się na przykład uszka z czerwonym barszczem, ale niestety brak płynu, który zastygałby w niezmienionej postaci trochę komplikuje działanie. Próbowałam z klejem Magikiem, który z powodzeniem spełnia rolę na przykład sosów, jednak tutaj się nie sprawdził... Chyba, że popracowałabym nad proporcjami poszczególnych składników... A może wykorzystać bezbarwny lakier do paznokci? W każdym razie i tak w tym roku moje lale barszczem się już raczej nie najedzą. :D
Tymczasem powstały inne potrawy i to musi mi na razie wystarczyć.
Oto one:
Wesołych Świąt!
Iguś Zdrowych i Wesołych Świąt <3
OdpowiedzUsuń:-) I oby to zdrowie i wesołość nam zostały w całym roku :-)
UsuńBoskie te ulepki! Wszystko jak prawdziwe.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego świętowania. :)
Cieszę się, że się podobają.
UsuńObłędne jedzonko, zdolna jesteś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kreatywne Paluszki. :-)
UsuńWesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńJak zawsze oczom nie wierzę, gdy oglądam Twoje miniaturki. Są perfekcyjne. A na widok śledzi oniemiałam...
Dziękuję Kamelko. Ja z kolei zawsze jestem pod wrażeniem Twoich lalkowych ubranek i szczegółów, jakie w nich umieszczasz. Aż mnie palce bolą, kiedy sobie wyobrażę, jak to wszystko szyjesz i jak to jest misternie wykonane.
UsuńŚledzik mnie powalił :) Mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Nie wiedziałam, jak się do tego zabrać. Obejrzałam kilka zdjęć z rolmopsami zwiniętymi i rozwiniętymi i postanowiłam spróbować. Trzeba było nadać fakturę i kolor. Użyłam brzegu nożyka i kawałka wygiętego plastiku do zrobienia faktury, a kolor zrobiłam najpierw pastelami, a później po wypieczeniu farbami akrylowymi. I błysk przy użyciu kleju Magika. Fajna zabawa. Świetny relaks :-)
UsuńAż ślinka cieknie! Coś cudownego.
OdpowiedzUsuńWesołych, spokojnych świąt!
Dziękuję :-) Wszystkiego dobrego :-)
UsuńWesołego po świętach! Tak bo Święta szybko minęły, zbyt szybko. Wspaniałe potrawy zrobiłaś. :)
OdpowiedzUsuńŚwięta zdecydowanie zbyt szybko minęły, ale z drugiej strony może to dobrze. Lubię odpoczynek świąteczny, mimo, że samych świąt jako takich nie obchodzę, jednak życie, to nie święta i trzeba wrócić do rzeczywistości. Przez ten wolny czas trochę się rozleniwiłam zawodowo i teraz trudno mi się zmobilizować do czegokolwiek. A tak, koniec świąt - powrót do rytmu.
UsuńWow wszystko wygląda bajecznie:)ale najbardziej zwariowałam na punkcie makowca:)
OdpowiedzUsuńDo makowca od dawna się przymierzałam i nawet coś na kształt makowca zrobiłam, jednak to nie było to. Okazało się, że dużą pomoc przyniósł mi sam materiał - akurat makowca najlepiej mi się lepiło z FIMO, z Astry mi nie wyszedł tak, jakbym chciała.
UsuńPiękne :) jej zupełnie jak prawdziwe, gdyby nie ten grosz pomyśleć, że to wigilijne dania, a tak smakowicie wyglądają, że bym zjadła :D w szczególności makowca <3 mniam
OdpowiedzUsuń:-) Dzięki bardzo. Serdeczności :-)
UsuńObłędne te ulepki. Śledzik mnie powalił, makowiec zachwycił, na widok pierogów zgłodniałam...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
Cieszę się bardzo :-) Do pierogów to było moje trzecie podejście. Już kiedyś lepiłam, ale nie byłam usatysfakcjonowana efektem. No, ale częste działanie to duża nauka. Warto ćwiczyć i wykorzystywać błędy jako naukę i zdobywanie doświadczenia. Pozdrawiam :-)
UsuńAaaach, jakie piękne jedzonko! Nad karpiem już się rozpływałam w zachwytach, ale panierowany wygląda niesamowicie! Podobnie jak rolmopsy, i pierniczki, i makowiec iiii wszystko, co stworzyły Twoje niesamowicie utalentowane łapki! Trochę po czasie, ale wciąż jeszcze Wesołych (po)Świąt!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego po Świętach Chiriannko :-)
UsuńPyszności :)
OdpowiedzUsuńDzięki Manguściku.
UsuńJak prawdziwe - naprawdę wyszły cudnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olusia, bardzo się cieszę, że się podobają :-)
UsuńWow! Wspanialosci <3 <3
OdpowiedzUsuńSzczesliwego Nowego Roku <3
Szczęśliwego! :-)
UsuńThat is utterly AMAZING!!! And it all looks so delicious!!!
OdpowiedzUsuńThank you April :-) You are very kind :-)
UsuńMatulu! Jakie cuda! Mogłabym kiedyś kupić jakąś rybę i makowca (albo dokonać wymiany?)
OdpowiedzUsuńKiduś, kupić to nie, bo ja po pierwsze nie wiedziałabym ile policzyć za taki ulepek, a po drugie nie chcę trakować tego lepienia jako czegoś, co daje pieniądze - straciłabym wtedy radość z lepienia. Mogę Ci coś po prostu podesłać, ale to za jakiś czas. Planuję wiosną/latem wystawę w mojej okolicy tych moich wszystkich ulepków i innych lalkowych akcesoriów hand made, dlatego chciałabym tego trochę jeszcze uzbierać. Pozdrawiam :-)
UsuńZJAWISKOWE!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Inuś :-) bardzo mnie to cieszy :-)
Usuń