Witajcie w pierwszym kwietniowym wpisie.
:-)
Powiem Wam, że koniec marca upłynął mi dość szybko i trzeba przyznać, że również pracowicie. Z radością jednak stwierdzam, że znalazłam czas na lalkowanie i miniaturkowe eksperymenty. Pod topór poszedł papier, który po raz kolejny przekonał mnie do swoich świetnych właściwości. To bardzo plastyczny materiał, choć mało doceniany w tym wszechobecnym szale nad możliwościami modeliny FIMO. Warto doceniać papierowe skrawki, które plączą się po domu, bo czasem mogą dać nam wiele radości.
Tak było ze mną. Zaczęłam zastanawiać się, w jaki sposób wykonać bardzo cienkie elementy ulepków z modeliny - tak, aby w stanie rozpłaszczonym i nienaruszonym oderwać je od podłoża i wykorzystać. Każdy ma na to swoje patenty, ja jednak (nie mając czasu na sprawdzanie własnych wstępnych pomysłów w tym zakresie) stwierdziłam, że na razie odłożę modelinę na bok i skupię się na czymś, co jest samo w sobie cienkie - na papierze.
Pierwsze powstały papierowe
CHIPSY
wzorowane naturalnie na prawdziwych
jakoś trzeba było sobie wytłumaczyć potrzebę kupienia niezdrowych chipsów
Powstały one z papierowych, eliptycznych elementów,
które wycięłam z żółtego papieru ksero.
Pocieniowałam je brązowym i pomarańczowym akrylem,
odcisnęłam w nich fale z użyciem najzwyklejszych kombinerek z ząbkami.
Na koniec wygięłam je w podkówki, później pomalowałam złotym transparentnym akrylem,
i posypałam proszkiem z pomarańczowej suchej pasteli.
:-)
Proste - prawda?
Kolejna praca papierowa to:
ANANAS
Owoc ten w wersji mini, pojawiał się w moich planach dość systematycznie
Kiedyś chciałam ulepić takowego z modeliny, ale zabrakło mi cierpliwości.
Papier natomiast nie był tak irytujący jak miękka modelina.
Nie powiem, że zrezygnowałam z ananasa w wersji ulepkowej
- myślę, że kiedyś wrócę do tego tematu podczas pracy z modeliną.
Jednak to będzie KIEDYŚ.
_____________________________________
Poniżej zaprezentuję Wam fotki z kolejnych etapów pracy nad ananasem
- może zechcecie wykorzystać mój patent w swoim lalkowaniu.
Częstujcie się :-)
1. Na wykałaczkę nawinęłam pasek papieru ksero
2. Następnie nawinęłam drugi pasek - węższy
3. I kolejne węższe paski...
4. Powstała papierowa baza pod ananasa
5. Z papieru wycięłam inne potrzebne elementy, które pocieniowałam akrylami
5. Elementy przykleiłam klejem Magikiem do papierowej bazy
7. Ponownie pocieniowałam wszystko i podmalowałam całość akrylami.
I jest ananas :-)
_____________________________________
Po zabawie z ananasem, postanowiłam zrobić konkretne lalkowe danie,
no bo jakże tu się nasycić surowym owocem, czy chipsami...
Zrobiłam zatem
MAKARON Z SEREM
W roli makaronu - skręcone cieniutkie paski papieru,
pocieniowane akrylami i pocięte na kawałki
pocieniowane akrylami i pocięte na kawałki
W roli sera: akrylowa pasta strukturalna z odrobiną żółtej farby akrylowej
+ klej Magic/Wikol + posypka z proszku z suchej pasteli
+ klej Magic/Wikol + posypka z proszku z suchej pasteli
Mam nadzieję, że spodobała się Wam moja papierowa zabawa
i może sami zechcecie wypróbować niektóre pomysły.
Tymczasem życzę Wam
Wesołych Świąt Wielkanocnych /
Wesołego Wiosennego Weekendu
(właściwe wybrać wg uznania)
Uściski!
СУПЕР!!! Чипсы и ананас очень похожи на настоящие!!!
OdpowiedzUsuńSUPER !!! Chipsy i ananas są bardzo podobne do prawdziwych !!!
Dziękuję bardzo Olga! Uściski! Pozdrowienia.
Usuńananas genialny jest
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo się cieszę, że się podoba, bo byłam bardzo krytycznie nastawiona wobec niego, ale skoro się podoba to chyba nie jest taki zły jak mi się wydawało.
UsuńWesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńFantastyczne projekty i oczywiście genialne wykonanie!!!
Dziękuję. Uściski!
UsuńWesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńPADŁAM !!!!!!!!!!! z wrażenia, tydzień bym myślała i nie wymyśliłabym,że można zrobić takie rzeczy z PAPIERU !!!!!!!!!!!
JESTEŚ WIELKA !!!!
A ja się któregoś ranka obudziłam i dostąpiłam wizji, w której produkuję papierowe chipsy - trzeba było sprawdzić, czy moja wizja ma sens. Okazało się, że kombinerki to cudowne narzędzie! :D :D Dziękuję :D Pozdrawiam ciepło!
UsuńChipsami zachwycałam się już na Facebook'u. Naprawdę, coś pięknego. Aż się nie chce wierzyć, że takie cudeńka można wyczarować ze zwykłego papieru!
OdpowiedzUsuńpapier to magiczny wynalazek, sama jestem zaskoczona :-) Pozdrowionka i dziękuję
UsuńGenialne miniaturki! Szczególnie urzekła mnie prostota wykonania chipsów. Masz wspaniałe pomysły!
OdpowiedzUsuńgłowiłam się tygodniami jakby tu podejść do wykonania modelinowych chipsów, a tu nagle się okazało, że można je zrobić prościej i przyjemniej. :-) Dziękuję :-)
UsuńNiesamowite !!! jak prawdziwe :)
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-) :-) pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńBrakuje mi słów by opisać, jak bardzo jestem pod wrażeniem. Chipsy są absolutnie "jak żywe". :D A ananas powalił mnie na kolana. :)
OdpowiedzUsuńcieszę się - nie tyle z powalenia, co z serdecznych słów. Pozdrawiam ciepło! Uściski :-)
UsuńŚwietne! Aż trudno uwierzyć, że ananas jest z papieru.
OdpowiedzUsuńCo prawda święta się kończą , ale co tam Wesołych!
Bardzo się cieszę, że ananas zyskał Twoje uznanie :-) Pozdrawiam Sówko :-)
UsuńFantastycznie Ci to wyszło, aż trudno uwierzyć, że (teoretycznie) to takie proste!:)
OdpowiedzUsuńbo to jest bardzo proste :-)
UsuńZdolna bestia z ciebie jest :) ananas genialny, a chipsy- mam na nie ochotę, czyli wyglądają bardzo realistycznie. No i fajnie ,że dzielisz się swoimi umiejętnościami z innymi :)
OdpowiedzUsuńSama też nauczyłam się wiele dzięki Wam :-)
UsuńPrzemiana papieru w takie apetyczne żarełko to dla mnie najprawdziwsze czary. Efekt jest zabójczy!
OdpowiedzUsuńdzięki serdeczne za wizytę i opinię :-)
Usuń1 grosz przy chipsach wygląda jak olbrzym!!! Taka strasznie fascynująca i niesamowita drobnica! A przy tym efektowna! Szczególnie ananas.
OdpowiedzUsuńTo jest jedna z tych rzeczy, których nigdy się nie podejmę :)))
Pozdrawiam :)
Nigdy nie mów nigdy ;-) W lalkowaniu podejmujemy się rzeczy, których nigdy byśmy się nie spodziewali. Pozdrawiam :-)
UsuńKapitalna sprawa! Chipsy wyglądają jak prawdziwe, zresztą reszta również!
OdpowiedzUsuńBrakuje mi tylko zadowolonych Barbioszek wokół stołu ze smakołykami :)))
:-) Kiedy uzbieram więcej papierowego żarełka zrobię ucztę lalom ;-)
UsuńWow, these tiny objects you have created out of clay are truly amazing! Great tutorial. Thank you for sharing, Aya.
OdpowiedzUsuńThank you for your kind words :-)
UsuńJa już mam za grube palce do lepienia takich "malizn", dlatego tym bardziej podziwiam Cię za cierpliwość i precyzję wykonania. Każdy listeczek przyklejany osobno. Mamma mia!
OdpowiedzUsuńNie mów o swoich paluszkach źle - widziałam Twoje sweterki :-) One świadczą o czymś najzupełniej innym!
UsuńO rany! Chipsy wyglądają tak realnie i smakowicie, że aż mi się jeść zachciało. :)
OdpowiedzUsuńwybacz :P :D :D Uściski :-)
Usuńpapier - najlepszy przyjaciel Lalkoluba :)))
OdpowiedzUsuńwszystko zapierające dech w piersi ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Dziękuję Inuś, uściski :-)
Usuń