Wreszcie urlopuję. Długo wyczekiwany czas relaksu nastąpił i wprawia mnie w radosne... osłupienie. Nadal nie dowierzam, że to JUŻ. Po miesiącach intensywnej pracy, trudno się przyzwyczaić do nowego, lżejszego trybu życia. Jak każdego roku, świadomość przebywania na urlopie, dotrze do mnie zapewne dopiero we wrześniu... No tak już bywa, że wszystko przemija i człowiek za tym nie nadąża... Zatem chyba należy się cieszyć zaistniałym faktem i... lalkować na całego ;-)
Tak też zrobiłam dzisiaj, zabierając jedną z nowszych panien na miły, wakacyjny spacer po okolicy. Była to dobra okazja do sfotografowania ostatniego nabytku: lalkowej bluzeczki. Zaraz Wam wyjaśnię, dlaczego ten fakt jest wart zaznaczenia :-)
Na istnienie takowych bluzek zwróciła moją uwagę Szara Sówka. Udałam się zatem do Leclerca na przegląd (uwaga) stoiska motoryzacyjnego. :-)
I znalazłam!
Odświeżacz powietrza w kształcie bluzeczki!*
Moje pierwsze podejście do zakupu to był koszt 2.99 zł, kilka dni później trafiłam na przecenę i wtedy za 2zł nakupiłam kilka innych t-shirtów. Każda z bluzeczek ma inny kolor i prezentuje jakąś zabawną sentencję w stylu "Nie dorastaj, to pułapka", czy "Życie jest krótkie. Uśmiechaj się, dopóki masz zęby", czy jak ta wyżej: "Czasami udaję, że jestem normalny, ale to staje się nudne, więc wracam do bycia sobą".
Omawiane ciuszki nie są najwyższej jakości, trzeba się natrudzić, żeby wybrać coś, co będzie znośnie wyglądało (wiadomo - pierwotnie to mają być odświeżacze powietrza), ale da się wybrać i za te 2zł można fajnie poprzebierać lalki :-) Kto by pomyślał, prawda? ;-) Lalkowicze, trzeba mieć oczy dookoła głowy!
Jak widzicie, pannie bardzo pasuje niebieski kolor łączony z białym. Zdecydowanie odnalazła się w takiej stylizacji :-) Sztywna jest jak kłoda - cóż, taka uroda Fashionistek. Łapię się jednak ostatnio na tym, że chyba nauczyłam się cieszyć sztywniarami i nie każdą mam ochotę przesadzać do sesji na ruchome ciałko. Myślę, że fajnie jest czasem pokazać oryginalny wyrób Mattela eksploatowany w plenerze. ;-)
Pozdrawiam Was serdecznie, życząc miłego tygodnia, a tym wszystkim, którzy rozpoczęli urlopy, jak najlepszych doświadczeń, związanych z wolnym od pracy zawodowej czasem.
Na pożegnanie jeszcze Asha,
która zaprezentuje bluzeczkę, idealnie do niej pasującą ;-)
Kto poznał moją Ashę we wcześniejszych wpisach, wie o czym mówię :P
______________________________________________
*https://www.internet-automotive.com/en/279670-ultra-fresh-air-freshener-car-perfume-t-shirt-8-cm-green/
*https://www.internet-automotive.com/en/279670-ultra-fresh-air-freshener-car-perfume-t-shirt-8-cm-green/
Cieszę się, że i Tobie spodobały się te bluzeczki. Ja mam cztery kolory. Wypoczywaj i ciesz się wolnością :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobały :-) Dziękuję za podzielenie się informacją. :-) Buziaki Sówko :-)
UsuńNo proszę, naprawdę można znaleźć lalkowe gadżety w najmniej spodziewanych miejscach. :)
OdpowiedzUsuńPanna w niebieskiej bluzeczce jest cudna. Też ją mam i jest jak dla mnie jedną z najbardziej radosnych i pozytywnych twarzyczek Mattela.
A koszulka Ashy jest genialna! Test 100% prawdziwy. :D
Ja długo krążyłam wokół panny 103, bo prawie wszędzie w sklepach widziałam takie, które miały krzywo namalowane oczka. Wreszcie trafiłam na tę, u której różnica w malunku nie jest tak irytująca. Mnie też podoba mi się jej buzia i te włosy... A co do koszulek, no taka prawda, materiał do lalkowania można znaleźć wszędzie.
UsuńBardzo fajne bluzeczki, zupełnie zaskoczyło mnie ich pochodzenie.
OdpowiedzUsuńI mnie to zaskoczyło :-)
UsuńŚwietne te bluzeczki! Czasem miniatury można znaleźć w różnych niecodziennych miejscach. :)
OdpowiedzUsuńOj można, można :-)
UsuńAya, those little T-shirts are so cool!!! I like them a lot!
OdpowiedzUsuńThanks April, I like them also a lot! They are so funny and look I think not so bad. :-)
UsuńNieźle!:) Bluzeczki są świetne :)Wychodzi na to, że trzeba mieć oczy dookoła głowy.
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć oczy wszędzie! Całe ciało w oczach by się przydało ;-)
UsuńKto, by pomyślał... Świetne! Choć znając mnie, jak znajdę i kupię, będę szarpać te niedbałe szwy i precyzyjnie, uszkodzoną ręką cyzelować nowe.
OdpowiedzUsuńTaaak, miał być urlop, ale niespodziewanie szybko, znalazłam nową pracę ;-)
Krzepiącego wypoczynku :-)
Cieszę się, że znalazłaś nową pracę. Oby dała Ci więcej satysfakcji :-) Gratuluję serdecznie. Co do ubranek, można uszkodzić niestety, ale trzeba przyznać, że naprawa zajmuje niewiele czasu. Dziękuję. Pozdrawiam :-)
UsuńŚwietne bluzeczki, a napisy bardzo trafne :). I do tego pewnie jeszcze ładnie pachną :)! Nowa panna śliczna - bardzo podobają mi się jej długie włosy.
OdpowiedzUsuńKorzystaj z urlopowej wolności :)!
Oj tak, pachną. Każda inaczej :-) Dziękuję. Korzystam z wolności, choć ciąży nade mną perspektywa zbliżającego się egzaminu. Niby wakacje i luz, ale za 3 tygodnie czeka mnie zderzenie się z kolejnym etapem rozwoju zawodowego i ostatnim stopniem awansu. Świadomość tego trochę bruździ w pełnym relaksie i planach wyjazdowych, które miałam - muszę je przełożyć na późniejszy termin, który nie wiem, kiedy się trafi. Pozdrawiam serdecznie
UsuńMuszę namierzyć Leclerca w moim mieście i kupić te bluzeczki, bo są świetne! Dziękuję za info i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :-) Życzę udanych łowów :-)
UsuńBluzeczki fantastyczne! Ich pochodzenie zaskakuje, ale rzeczywiście lalkowe przydasie można znaleźć wszędzie.
OdpowiedzUsuńUrlop już niedługo...
Trzymam kciuki za Twój urlop. ^_^
UsuńAleż śliczna jest ta panna i jakie ma długie włosy! A bluzki - kto by pomyślał! 😀
OdpowiedzUsuńTe włosy i mnie zachwycają... :-)
Usuńt-shirty z napisami to świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńlaluchnom nie ma co żałować - brawo ♥
mnie w Leroy podczas szukania kafelków
dla Rodziców do łązienki - zaskoczyły
odświeżacze powietrza w kształcie butów,
trmapeczki w kilku kolorach, nic to, że
wszystkie lewe - ale 8pln za sztukę?!
ostatnio nabyłam lodówkę dla lalek - dział
odświeżacze do lodówek - białe i srebrne,
pokażą je niebawem jakieś szydełkowianki :)
OOOOO odświeżacze do lodówek w kształcie małych lodówek??? Zaskoczyłaś mnie. Pragnę postu. Dodaj proszę!
UsuńTo pachnie?
OdpowiedzUsuńNiestety dość intensywnie, ale szybko wietrzeje, można też wyprać. Kiedy się kupuje taki odświeżacz, w środku w bluzeczce jest gumowa zawieszka - to ona "rozsiewa" określony zapach. Kiedy do celów lalkowych wyjmiemy gumową wkładkę i zostawimy samą bluzeczkę, jest ona przesiąknięta zapachem, ale powoli wietrzeje.
Usuńa no własnie, też się nad tym pachnięciem zastanawiałam... z resztą i tak u nas nie ma Leclerca
UsuńOj szkoda, że nie ma, ale miej oczy szeroko otwarte, kto wie, gdzie jeszcze takie bluzeczki się zalęgną!
UsuńAleż fantastyczne te bluzeczki! Nie mogę uwierzyć, że to odświeżacze! Mają pomysły, nie ma co! Ale dla Barbioszek nadają sie idealnie! Twoja panienka wygląda nowocześnie i uroczo! Piękne ma włoski! Dobrego wypoczynku, Ayu :)))
OdpowiedzUsuńOj mają, mają pomysły :-) Dziękuję za wakacyjne wsparcie w odpoczynku :-)
Usuń