O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________

niedziela, 8 sierpnia 2021

Z zaskoczenia...

     Choć bardzo tego chciałam, to jednak powątpiewałam w możliwość zaistnienia. Tymczasem udało się i niespodziewanie wybrałam się na wakacyjny wojaż (kuśtykając). Nadal kwękam chorobowo, bo boli noga, ale słońce działa na mnie uzdrawiająco i cokolwiek mi jest, zdecydowanie słabnie. Hurra! Może po upalnym słońcu wreszcie dostąpię ozdrowienia?



 
        Myślałam o innym kierunku wakacyjnego odpoczynku, ale w ostatniej chwili jak magnes przyciągnęła nas ponownie... Turcja. Tak to już jest, gdy z danym krajem łączą nas przyjaźnie, wtedy lubi się nie tylko miejsca, ale głównie tęskni za miejscowymi ludźmi, kulturą i językiem. To mój szósty pobyt w tym kraju i jak zawsze dobrze się tam czuję.

 
      Eksplorowaliśmy kolejny rejon Turcji - teren bliższy Alanyi, były to miasta: Incekum i Avsallar. Ten region, w przeciwieństwie do wcześniejszych, o których pisałam na blogu, cechują bardzo piaszczyste, niczym puch, plaże. Nie spodziewałam się, że takie miejsca mogę spotkać w Turcji, przyzwyczajona albo do grubego, niekiedy wręcz żwirowego piasku, albo do kamieni.
 
 
      Do tej pory była tu spora wilgotność powietrza, którą odczuwało się już w Side, mieście oddalonym na północ o ok 40 kilometrów. 
      Side wizytowałam jeszcze zanim założyłam tego bloga; pamiętam, że trudno mi się tam oddychało, bo wysoka wilgotność powietrza utrudniała komfort poboru tlenu.
 

       Tymczasem w tym roku powietrze stało się tu suche, przypominało egipskie, temperatury bardzo wzrosły, co sprzyjało pożarom. W Egipcie jest pustynnie, nie ma co się palić, a tu owszem - pełno lasów, w dodatku iglastych, których żywica jest niczym łatwopalny olej.  No i nieszczęście gotowe...   
        
       Pewnie słyszeliście o pożarach w Turcji? Tak, niestety, w tym roku są one zmorą Turcji. Na szczęście Turcy radzą sobie całkiem nieźle z tym problemem, wspierani przez śmigłowce "zraszacze", m.in. irańskie i rosyjskie. Teraz, gdy problem słabnie, obudziła się Europa i próbuje pomóc. Powiem Wam, że sympatycznie, tylko szkoda, że tak późno. No, ale każdy kraj ma swoje sympatie, polityczne "koligacje", które warunkują reakacje w sytuacjach trudnych. No tak to już jest. Nie ma co co drążyć tematu. I znowu się rozpisałam... Ech...
 
 
Dobrze, już nie będę robić dygresji, oglądajcie sobie lalkę ;-) Bo to ona miała być główną bohaterką wpisu.
 

Piękna laluszka... Och, piękna. Niezwykle miło było mi focić tę pannę.

 Dziękuję za Waszą wizytę na blogu.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Do następnego wpisu!
Buziaki!

Wasza Aya :-)

24 komentarze:

  1. Prześliczna, uśmiechnięta, pełna życia dziewczyna! Aż miło popatrzeć na jej radosną buzię! Przyznam się, że nie znałam tej panny a tu taka miła niespodzianka! Baw się dobrze, odpoczywaj, zdrowiej i koniecznie pisz na blogu! Uwielbiam Twoje posty!
    Pozdrawiam serdecznie♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panna to astronautka 2020 przesadzona na ciałko MtM :-) Dziękuję za miły komentarz. Serdeczności!

      Usuń
  2. No tak, miałaś lecieć do Egiptu...A tu bach! Wylądowałaś w Turcji 😀. Jedno i drugie miejsce warte odwiedzenia. Niestety, przy mojej małej odporności na upały- nie dla mnie. Ja potrafię się przy 25 stopniach rozpuścić 😉.
    Śliczną dziewczynę zabrałaś na wycieczkę i piękne fotki zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czasem tak bywa u mnie, że plany zmieniają się szybko. Co nie znaczy, że uciekają :P Co się odwlecze to wiesz... :P Przynajmniej mam taką nadzieję... Tymczasem Turcja do jedno z miejsc na Ziemi, które jest mi bliskie, może nie tak jak Egipt, ale naprawdę dobrze się tam czuję i lubię do Turcji wracać. Może to przez jej silną różnorodność i ludzi. :D Co do upałów, to z kolei ja się nie odnajduję w chłodzie. Kiedy temperatura przekracza 30 stopni, czuję, że żyję, że ładują mi sie baterie. Dziękuję Marzenko. Buziaki.

      Usuń
    2. * Miało być: "Tymczasem Turcja TO jedno z miejsc na Ziemi, które jest mi bliskie"

      Usuń
  3. Jejku! Jednak udało Ci się wybyć w tym totalitarnym czasie na słoneczny, gorący urlop! :-) Genialnie :-D zwłaszcza, że polskie lato jest w tym roku jednym z najgorszych, jakie pamiętam (a trochę już po tym globie niezgody się snuję...)
    Zdjęcia cudowne, zaś panienka bardzo sexowna ;-)
    Odpoczywaj, ładuj akumulatory, grzej zmęczone kostki. Moje odmówiły posłuszeństwa, ale cóż zrobić - starość, nie radość. A przewlekły stres wygenerowany przez meanstream też nie dodaje poweru :-(
    Ślę moc letnich serdeczności, Ayu! Pa :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kiduś za miłe słowa i zdrowotne wsparcie. Ja z kolei lato 2021 nawet całkiem pozytywnie odbieram, przynajmniej pod wzgledem pogody. Już dawno lato nie było dla mnie takie ciepłe, jednorodne, bo wcześniej zdarzało się, że lipce były bardzo deszczowe. W tym roku, przynajmniej w mojej okolicy, odczuwało się lato, słońce i w miarę jednolitą pogodę, sporadycznie przerywaną letnią burzą. Wygrzewałam się na balkonie, czytając książki - bardzo miło to wspominam. Jednocześnie lubię, kiedy letni urlop przerywany jest jakimś wyjazdem, wojażem. Im jestem starsza, tym bardziej potrzebuję takich wizualnych zmian otoczenia, choćby na trochę. Dziękuję. Serdeczności dla Ciebie Kiduniu.

      Usuń
  4. Współczuję niedyspozycji, mnie też jakieś diabelstwo znienacka dopadło i przez tydzień powłóczyłam nogą jak, za przeproszeniem, dziad proszalny. Przeszło samo z siebie, po odpoczynku i odciążeniu kończyny. Gratuluję za to wyjazdu do Turcji - foty są obłędne!! Dziewuszka perfekcyjnie wpisała się w egzotyczno-plażowe klimaty i aż kipi energią! Zaraz ruszy na fale w swoim wiernym flamingu :)!
    Oby pożary udało się opanować jak najszybciej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj i mnie przykro, że Cię bolało. W tym roku wiele osób skarży się na jakieś niedyspozycje związane z poruszaniem się, kośćmi, mięsniami. Może to pocovidowe jakieś ustrojstwa.
      Co do Turcji...
      Turcja zawsze "fajnie robi" lalkowe sesje poprzez ciekawe pejzaże, może dlatego tam mnie tak ciągnie, bo wiem, że będzie sympatyczny materiał do bloga. Buziaki.
      PS: Pożary opanowane! Hurra!

      Usuń
  5. Prześliczna laluszka, cudna po prostu. Tak ładnie pozuje, a w dodatku plenerki och i ach. Życzę zdrówka i wygrzewania się na słońcu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słońce zawsze działa na mnie bardzo pozytywnie. I tym razem bardzo mnie wspomaga ;-). dziękuję Sówko.

      Usuń
  6. Piękna panna! Świetna sesja! Odpoczywaj! W tym roku nawet nad naszym morzem było super i bez przykrych niespodzianek pogodowych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie byłam niestety w tym roku nad Bałtykiem, ale miałam okazję oglądać fotki znajomych, no i jeszcze Twoja opinia - wszystko jednogłośnie wskazuje na sympatyczną pogodę. To dobrze :-) Tak powinno być. Kiedy byłam dzieckiem, pogoda w Polsce była bardziej jednorodna - lato było latem, zima, zimą. Fajnie, że choć na jeden rok to wróciło.

      Usuń
  7. Jakie cudowne zdjęcia, aż chce się wyjechać do Turcji - bardzo dobrze ją zareklamowałaś :) Lalka jest urzekająca, jakie ma śliczne loczki! Do twarzy jej z tym flamingiem :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie dają kaski za reklamę, mogłabym dorobić :P :D Bardzo lubię Turcję i nic na to nie poradzę, może moja sympatia uwidacznia się na zdjęciach, stąd pejzaże ładnie wychodzą. A flamingi zawsze fajnie dogadują się z lalkami ;-)

      Usuń
  8. Śliczna lala. Piękny ma uśmiech. Widać, że klimaty Turcji jej sprzyjają. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudnie i przepięknie (foty też :))
    Iguś dużo zdrówka <3

    OdpowiedzUsuń
  10. I am loving this series of summer photos! This is a really fun post and beautifully presented by your cheerful doll.

    OdpowiedzUsuń
  11. Och, dobrze jest czasem posłuchać czegoś interesującego. Ja Turcję odwiedziłam raz, zupełnie bez efektu WOW, kraj skreśliłam na wieki, a taka okraszona pięknymi zdjęciami, co by nie mówić laurka, może nawet wpłynąć na zmianę zdania :)
    Nie wiem czy wypoczywasz i dobrze się bawisz na wakacjach, ale Twoja jajka zdecydowanie wygląda na bardzo zadowoloną i zrelaksowaną.
    Świetne spodenki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Turcja jest specyficzna, nie każdy może się tam dobrze poczuć, przynajmniej nie od razu. Poza tym jest bardzo zróżnicowana, zarówno pod względem przyrody, jak też samych hoteli, nawet w obrębie jednej kategorii gwiazdek. Wystarczy, żeby za pierwszym razem coś nam "nie pykło" i możemy być zrażeni. Dlatego niekiedy trzeba się z Turcją "dotrzeć", oczywiście jeśli ktoś chce, bo musu nie ma - jest tyle innych krajów przecież. U mnie jakoś tak od początku "pykło", choć za pierwszym razem znalazłam się tam jedynie na 3 dni, niemalże przypadkowo. Potem już sama się tam pchałam :D Co do wypoczynku. Z Turcji wróciłam półtora tygodnia temu, jestem w Polsce teraz do piątku, bo w sobotę (O matko i córko!) znów tam wylatuję, tylko do innego rejonu. Dziękuję serdecznie. PS - spodenki kiedyś kupiłam z innymi lalkowymi szmatkami w ciucholandzie. :-)

      Usuń

___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *