Witajcie Kochani.
Dzisiaj post z serii: Co tam Aya przygarnęła nowego...? 😊
Przed Wami Fashionistki z protezami nóg.
To kolejne lalki Mattela, które postrzegam bardzo pozytywnie. Pomysł producenta, który
pokazuje zróżnicowany ludzki świat w wielu aspektach, uważam za bardzo
trafiony. Zresztą pisałam o tym już wielokrotnie.
Pracując od wielu lat z dziećmi w oddziałach integracyjnych,
widzę jak ważne dla małego człowieka jest zapoznanie z tzw. "innością", a
także zorientowanie się, że nie jest samo z problemami, kiedy odnajduje
podobnych do siebie - to bardzo wzmacnia. Im więcej różnorodności, tym
stają się one normalne - bo przecież takie są.
Widzę wśród dzieci z oddziałów integracyjnych rozwijającą się chęć wsparcia i zrozumienia potrzeb innych - nie wyręczania, nie litowania się, ale po prostu zrozumienia, a przez to akceptacji. Nie widzę zaskoczenia przy dołączaniu do zespołu nowego dziecka z jakąś dysfunkcją - jest po prostu następnym kolegą, czy koleżanką. Z kolei poczucie pewności siebie u dzieci sprawnych inaczej, przebywających w gronie równieśników, którzy przyjmują ich takimi jacy są, którzy wspierają i zwyczajnie nawiązują z nimi przyjaźnie, niezwykle wzrasta. Dzieciaki w dużej mierze zdają sobie sprawę z własnych problemów, ale znacznie łatwiej dźwigać problem, kiedy inni go rozumieją, kiedy wspólna zabawa nie szuka problemów, a znajduje rozwiązania.
Dzieciaki lubią bawić się różnorodnymi zabawkami, lalkami - nie tylko księżniczkami z długimi włosami i w pięknych sukniach, czy superbohaterami. Lubią bawić się zwyczajnymi lalkami, które obrazują to, co widzą wokół siebie. Owszem, pojawia się świat magii, wróżek, księżniczek i rycerzy, ale jest też normalny, zwyczajny świat, odzwierciedlony w lalkowych ciałkach - różnorodnych ciałkach.
Lalki z protezami nóg to kolejne, po lalkach na wózku inwalidzkim, lalce z bielactwem, lalkach po chemioterapii, które mnie urzekły i postanowiłam je przygarnąć. Kocham takie lalki 
Bo świat jest różnorodny i chcę, aby ten mój lalkowy świat także taki był.
Bo świat jest różnorodny i chcę, aby ten mój lalkowy świat także taki był. PS: Poza tym, prezentowane dzisiaj panny, są zwyczajnie piękne :-) Czyż nie?
___________________________________
A Wy? Co sądzicie o tych lalkach?
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego tygodnia.
Uściski!
Wasza Aya.
oczywiście, że są zwyczajnie piękne, a do tego z pewnością będą bardzo pomocne nie tylko dla dzieci z niepełnosprawnością, ale także dla ich kolegów i koleżanek :) pomysł sam w sobie jest na bardzo duży plus!
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam Laleczko Crochetko :-) Pozdrowionka!
UsuńStroje są nawet ciekawe, to prawda, ale to nie ja je uszyłam. To oryginalne stroje tych lalek, wymyślone przez producenta. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoże dzięki Tobie i tym lalkom, dzieci gdy już będą mogły decydować, zmienią całkowicie podejście "tych normalnych" do niepełnosprawności i dostępności niepełnosprawnych do normalnego życia w samolubnym świecie "normalnych":0/ Przepraszam mam bardzo źle doświadczenia z tzw urzędnikami, którzy potrafią ukarać niepełnosprawnego odbierając mu prawa, tylko dlatego, że ma czelność się odwoływać :0(
OdpowiedzUsuńTemat rzeka.
Dlatego mój świat lalek jest idealny, bo na moich warunkach. Ostatecznie trzeba mieć gdzie uciekać ;0)
Ale nie znaczy to, że nie podobają mi się Twoje lalki i sam zamysł :0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
Świat osób niepełnosprawnych nie jest łatwy, nie tylko ze względu na wewnętrzne ograniczenia, ale przede wszystkim miejsce, w jakim żyją - czasem środowisko i przepisy potrafią tak utrudnić życie, że się wszystkiego odechciewa.
UsuńTeż się cieszę z tej różnorodności a pracując z co prawda dorosłymi niepełnosprawnymi cieszę się bardzo z tej akcji Mattela.
OdpowiedzUsuńDobrze, że producent zabawek dostrzega niektóre aspekty życia ludzkiego i przenosi je do dziecięcego świata. To ważne. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńRóżnorodność to jedyna rzecz, za którą Mattela mogę chwalić z czystym sumieniem. Uwielbiam to, że stworzył lalki, które obrazują różne choroby, niepełnosprawności, orientacje, które pozwalają identyfikować się dzieciom nie tylko z księżniczkami. Oby tak dalej, bo myślę, że to ważne dla wielu, wielu dzieciaków.
OdpowiedzUsuńGdyby jeszcze za tym szła kontrola jakości... ;)
A panny są piękne!
To prawda Kamelko, masz absolutną rację. Buziaki.
UsuńObie są piękne, ale murzynka chyba fajniejsza :)
OdpowiedzUsuńFajniejsza ;-) mam nadzieję, że na żywo też kiedyś będziesz mogła wyrazić taką opinię... :P
UsuńSuper ten pomysł z lalkami o różnorodnych cechach wyglądu, a nei tylko ideały jak to było kiedyś z lalkami barbie :)
OdpowiedzUsuńPS. Dodaję Twój blog do obserwowanych i zapraszam na mój :D
Też tak uważam. To bardzo dobry pomysł. Dziękuję za komenatarz. Pozdrawiam. Odwiedzę blog.
UsuńJeśli jakieś współczesne lalki mocniej poruszają moją wyobraźnię, to właśnie takie, których w mojej ukochanej erze superstar po prostu nie było. Była Becky i na tym koniec, a przecież każdy jest inny. Poza tym, Twoje modelki mają po prostu cudne buzie!
OdpowiedzUsuńOj tak, era Superstar dała cudne lalki, pięknie dopracowane, idealne, teraz już takich nie ma - doskonale rozumiem sentyment do tamtych lalkowych czsasów. Jednocześnie superstarki były jakby spod jednej kreski z drobnymi różnicami w wyglądzie strojów, czy makijażu. Teraz różnorodność jest wręcz niewyobrażalna, no ale z kolei jakość bardzo szwankuje - widać nie można mieć wszystkiego :D
UsuńI ja popieram taką różnorodność lalek u Mattela. Ludzie nie są jednakowi, to czemu lalki miałyby być?
OdpowiedzUsuńTwoje panny mają prześliczne pysiałki.
Ciekawe jak daleko pójdzie Mattel w tej różnorodności. Czasem się zastanawiam, czy wyobraźnia stylistów i projektantów ma granice... Zobaczymy...
UsuńMój komentarz gdzieś przepadł... O.o
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że ta różnorodność udała się Mattelowi doskonale. Za to będę go chwalić. Szkoda, że nie idzie to w parze z kontrolą jakości, no ale cóż...
Lalki są piękne. :)
Kamelko, nie wiem dlaczego, ale ten nowy Blogger coś czasem rozrabia. Akceptuję komentarz mailem w strefie moderacji, a się nie każdy pojawia, dopiero później wchodzę komputerem tutaj i widzę, że wisi jakiś komentarz ukryty i nie widać go na stronie. Ech... Bardzo serdecznie dziękuję za komentarze.
UsuńPodobają mi się ich buźki.
OdpowiedzUsuńSą bardzo sympatyczne :-) To prawda.
UsuńCiekawy post i w sumie optymistyczne obserwacje. Ja aż takich nie mam, ale widzę, że pod względem akceptacji osób sprawnych inaczej, świat jednak zmienia się na korzyść. Może ta seria Mattela też ma jakiś udział w procesie?
OdpowiedzUsuńMoże Kiduś, może...
UsuńDoskonały pomysł. Żałuję troszkę, że te ciałka z protezami nie są bardziej artykułowane, ale Mattelowi chwali się, że stara się zerwać z wizerunkiem Barbie jako nieosiągalnego ideału. Podoba mi się kierunek, w jaki idzie fashionistkowa seria
OdpowiedzUsuńI mnie się ta droga Mattela bardzo podoba. A że nie są bardziej ruchome... cóż, chyba nie można mieć wszystkiego. Pozdrowionka :-)
Usuń