"Zainspirowałaś mnie, wiesz?"
"Jakie to sympatyczne!"
Takie słowa usłyszałam dzisiaj od koleżanki z pracy, kiedy podczas zajęć z dziećmi wyświetliłam jeden z moich blogowych wpisów o misiu znalezionym na drzewie i tym samym przyznałam się kolejnej osobie do pisania tego bloga ;-)
Jakże kilka słów może podbudować i wzmocnić emocjonalne skrzydełka! Poczułam ciepło w sercu i wzrost skrzydełek - dziękuję M.
Zdarza się też i tak, że miniaturzyści, entuzjaści i kolekcjonerzy lalek słyszą "wydoroślej wreszcie", "to infantylne", "głupota", "strata pieniędzy"...
___________________
Niby tylko kilka słów, a potrafią wzmocnić, lub osłabić.
Dzięki nim ludzie albo fruną ku gwiazdom,
albo chowają się w skorupę obaw.
Kwestia natężenia danej tendencji w słyszanych wypowiedziach.
___________________
Odkąd w dorosłym życiu skierowałam swoje zainteresowania na miniaturowy świat i lalki, doświadczyłam jedynie incydentalnych sytuacji, gdy ktoś z dalszych znajomych, czy obcych, poznając moje hobby, dał werbalny wyraz swojej zamkniętej na inność postawy. Pozostali, albo podzielają to hobby, bo są po prostu częścią naszego środowiska, albo mają inne ciekawe zainteresowania, przez co rozumieją, że każdy ma prawo mieć swoje. Są też tacy, którzy zwyczajnie są ciekawi - pytają, bo jest to dla nich nowość i są otwarci na coś, czego nie znali.
Takie, w dużej mierze pozytywne doświadczenie, buduje przez lata ogrom bardzo przyjemnej energii, a ona sprawia, że się rozwijamy, że mamy swój sposób na zapracowaną codzienność, że nasz świat staje się z każdym rokiem bogatszy.
Natomiast tym, którzy nie mają tego komfortu, bo i tak się zdarza niestety, chciałabym przekazać choć część tej energii i pozytywizmu. Nie dajcie się Kochani! Szukajcie nowych ludzi, odchodźcie od tych, którzy chcą kroić Wasz świat swoimi nożyczkami o standardowych ząbkach. To Wasze życie i Wasza energia - nie dajcie sobie jej zabrać. Życzę Wam wielu nowych znajomych - otwartych, serdecznych, empatycznych, którzy przekazują wyłącznie ciepłe iskierki i wzmacniają.
___________________
I żeby ugruntować przekaz energetyczny,
przesyłam Wam słoneczne, jesienne fotki z dzisiejszego spaceru.
A na koniec jeszcze ściskam Was wszystkich,
a szczególnie tych, którzy poczuli się lepiej.
Przekażcie energię dalej - w ten sposób żarówka życzliwości
będzie nieustannie świecić.
___________________
I jeszcze misiowa iskierka życzliwości,
bo dzisiaj Światowy Dzień Pluszowego Misia.
Uściski!
_______________
Wszystkiego misiowego!
Wszystkiego życzliwego!
To ja też powtórzę :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego misiowego!
Wszystkiego życzliwego!
Buziaki Ewuś! Ja chcę Cię na blogu :-( Buu
UsuńJa się kiedyś recepcjonistce z pracy przyznałam i przyniosłam lalkę , która ją przypominała-fajna sytuacja :) Drugiej koleżance z pracy też się przyznałam i dałam linka na bloga.
OdpowiedzUsuńFajny wpis. Porównanie do cięcia nożyczkami mnie urzekło :) I ładne zdjęcia !!! Dream every day !
Dziękuję! Miło mieć w swoim otoczeniu życzliwych ludzi. Uściski.
UsuńPięknie to napisałaś. :) Świat będzie piękniejszy, gdy wszyscy uśmiechniemy się tak dp każdego. Moc serdeczności ♥♥♥
OdpowiedzUsuńSerdeczności moc Sówko!
UsuńŚwiat byłby piękniejszy, gdyby każdy obdarzał wszystkich takim szerokim uśmiechem. Moc serdeczności :)♥ :) ♥ :) ♥
OdpowiedzUsuńBuziaki Sówko :-)
UsuńFajnie łapiecie promyki słońca.:) Życzę tylko dobrej energii dookoła.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Przesyłam ciepłe uściski!
UsuńWszystkiego Misiowego!
OdpowiedzUsuńMisiowego i lalkowego wszystkiego ^_^
UsuńNa szczęście ja doświadczam tylko pozytywnych reakcji...Wszystkim tego życzę!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, słoneczna sesja i śliczna panna.
Wszystkiego Misiowego, Iguś.
Misiowego wszystkiego! A nawet misiowatego! Uściski!
UsuńMasz rację, słowa, czyny mogą podbudować albo zranić. Pamiętam jak z koleżanką wybrałyśmy się na lalkowe spotkanie i paru chłopaków z gimnazjum wytykało nas palcami i śmiało się. Próbowałyśmy na to nie zwracać uwagi, ale mnie utkwiło to w pamięci. Na szczęście więcej było pozytywnych reakcji.
OdpowiedzUsuńTwoja pannica świetnie pozuje w jesiennym słońcu i znalazła sobie uroczego misia do towarzystwa. :) Pozdrawiam ciepło.
Zdarzają sie przykre incydenty, czytałam o nich na blogach, na Facebooku. U mnie były jedynie pojedyncze sytuacje, które mogę zaliczyć do łagodnych form negacji, kiedy ktoś na przykład powiedział, że "to trochę infantylne" , czy "warto wreszcie wydorośleć". Tak czy inaczej nie jest to przyjemne. Ściskam mocno. Dziękuję. Pozdrawiam.
UsuńPiękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam jeszcze jedną rzecz. Wszystko zależy, jak opowiadamy o naszym hobby. Jeśli ktoś się kryje, nie chce się przyznać itd - sam niejako nakręca podejście innych, że to coś "nienormalnego". Gdy zaś opowiada się z entuzjazmem, pasją, opowie się jakieś ciekawe anegdoty - ludzie łapią tą pozytywną energię i wtedy o wiele rzadziej zdarzają się jakieś nieprzyjemne komentarze.
Chyba masz rację, że i nasze nastawienie, nasza radość, która emanuje wpływają na obserwatorów i często się im to udziela. Buziaki!
UsuńChoć tło jesiennego spaceru bardzo energetyczne, a ubrana w pastele Barbie wyróżnia się na zasadzie kontrastu, to zdjęcia z miśkiem skradły moją uwagę. Teraz już rozumiem ten uśmiech od ucha do ucha.
OdpowiedzUsuńTak, bo pluszowe misie to kochane stworzonka, które dają nie tylko ciepło, ale też malują uśmiech na twarzach dorosłych i dzieci. :-)
Usuń