Opowiem Wam dzisiaj o laluszy, którą przygarnęłam kilka dni temu. Panna pochodzi z serii "rodzinnych" lalek z 1984 roku, zatem ma za sobą wieloletnie doświadczenie bycia lalką, a jej życiorys ujawnia również rodzicielstwo. Tak, to lalka stworzona do tego, aby być żoną i matką (pewnie stąd taki uroczy pyszczek).
Pamiętam, że zwróciłam uwagę na tę buźkę już kilka lat temu, przeszukując czeluści Internetu, ale skupiona wtedy na innych pannach, nie zaangażowałam się w zapamiętanie kimże ona dokładnie jest.
Aż nagle, jakieś dwa tygodnie temu, dostrzegłam ogłoszenie na grupie sprzedażowej Facebooka, w którym widniały zdjęcia owej panny. Pomyślałam, że z chęcią przytulę dziewczynkę, tym bardziej, że jej cena była niewielka
No i przybyła. :-)
W identyfikacji panny pomogła mi Ewa z bloga Allelale.
Bo oczywiście buzię kojarzyłam, ale konkretnej serii już nie.
Dziękuję Ewuś.
Po starannym umyciu i wysuszeniu, otrzymała ubranko, które w moim przekonaniu przypominało jej oryginalne (aby zobaczyć, jak wyglądała za czasów osobistej świetności, zerknijcie na tę fotkę: <KLIK>)
No i pomyka sobie panna
w ayowym świecie lalek
uśmiechając się do wszystkich...
Bo to radosna panna jest ;-)
A co lalkowego u Was słychać?
Pozdrawiam!
bardzo urocza i niewinna buźka - wcale się nie dziwię, że wpadła Ci w oko :) ubranko bardzo podobne do oryginalnego
OdpowiedzUsuńPrawda? Ubranko dostałam od koleżanki kochanej, także lalkowiczki. Teraz przydało się idealnie <3
UsuńŚlicznotka, ma wyjątkowe oczęta.:) U mnie na razie nic nowego nie prybyło, ogarniam to, co mam.
OdpowiedzUsuńOj, ogarnianie posiadanych zdobyczy jest równie przyjemne, co ich kupowanie. :-)
UsuńOj tak mama z Heart Family to taki amerykański sen o rodzinie :)Ale temu pyszczkowi na pewno nie można odmówić uroku :)
OdpowiedzUsuńTen sen o rodzinie był wyjątkowo uroczy :-) A mamusia wprost idealna do macierzyństwa. Wydaje się oazą spokoju.
UsuńŚliczna ta panna, emanuje pozytywną energią :) Ja ostatnio zaczęłam szyć ubranka dla lal, do czego przymierzałam się już od dłuższego czasu. Twój blog jest bardzo inspirujący!
OdpowiedzUsuńSzycie ubranek to bardzo przyjemne zajęcie, jeśli ktoś oczywiście to lubi. Będzie mi miło podpatrywać, co tam uszyłaś. Dodałam Twój blog do obserwowanych. Dziękuję za opinię w odniesieniu do mojego zakątka blogosfery. Pozdrawiam.
UsuńOo, rzeczywiście ma taką bardzo sympatyczną i "maminą" buźkę! Zaraz widać, że to stateczna pani domu :). Jest śliczna, gratuluję Ci jej zdobycia!
OdpowiedzUsuńU mnie lalkowo nic nowego, przybyło mi tylko nendoroidów ;).
Nendroidów? Oooo, bardzo ciekawe :-) :-) Dziękuję.
UsuńBardzo pozytywna ta pani. Podoba mi się też jej ubranko. Gratuluję zdobyczy.
OdpowiedzUsuńA u mnie lalkowo się dzieje, tylko nie nadążam publikować.
Buziaki.
Widziałam Twoje fotki na Instagramie - zawsze lubię je oglądać. Wiem, że Tobie pomysłów nie brakuje. Buziaki!
UsuńUrocza <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) :-) Buziaki!
Usuńzgodnie z nazwą - serducha łamie ♥
OdpowiedzUsuńmnie przywodzi na myśl nastolatkę,
trochę to macierzyństwo za szybko,
ale jak widać - Ją to uszczęśliwia...
gratuluję przepięknej lalki!!!!!!!
No fakt, taka trochę nastoletnia mamusia z wyglądu. Z tego, co czytałam były nawet jakieś kontrowersje z tym wyglądem związane, że niby Mattel namawiał na wczesne macierzyństwo... No czegóż to już ludzie nie wymyślą, żeby zniszczyć dzieciom radość z lalkowania. :-)
UsuńUrocza i taka inna od zwyczajnych Barbie. W dodatku dobrze zachowana. Naprawdę zacny okaz. :)
OdpowiedzUsuńTak, całkiem nieźle się zachowała, chociaż we włoskach ma takie miejsce, gdzie guma na głowie się przerwała w szyciu, ale na szczęście nie widać tego. Z czasem pomyślę co z tym fantem zrobić.
UsuńWydaje mi się, że kiedyś przeszła i przez moje ręce :)
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, bardzo możliwe :-)
UsuńPrześliczna jest! Gratuluję takiego uroczego nabytku. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamelko :-)
UsuńJaka ona jest piękna! Ja też taką chcę! Koniecznie i to dziś, najdalej jutro :) Uwielbiam headmold Kelley, jak dotąd mam z tym pyszczkiem tylko trzy Jazzie, ale chyba przyszła kolej na mamuśkę Heart!
OdpowiedzUsuńGratuluję cudownego znaleziska.
Życzę zatem przygarnięcia kolejnego pyszczka :-) Jest urocza, warto ją mieć w lalkowych zasobach. Uściski.
UsuńTo naprawdę urocza rodzinka. Nie zbieram Barbie, ale taka mamusia mogłaby się u mnie zadomowić. Gorzej, że na trzeci domek to już miejsca nie mam :)
OdpowiedzUsuńMój dom też pęka w szwach z powodu lalek, ale co poradzić, kiedy chciejstwo jest czasem silniejsze. :D
Usuń