Rozlalkowałam się na dobre... Wreszcie odpoczywam i zażywam wakacyjnej laby. Tak mi z tym dobrze. Efektem moich działań są nowe gadżety dla lalek, a konkretnie dla Ashy, bo przecież ona nikogo nie dopuści do wstępnych oględzin nowości. Z czasem pewnie jej się znudzą i odstąpi wspaniałomyślnie wszystko koleżankom, na razie jednak przywłaszczyła całokształt moich poczynań (nawet sekretarzyk, który wyprodukowałam kiedyś z myślą o Basi...).
Pierwszą rzeczą, jaką chciałabym Wam pokazać jest segregator. Pomyślałam, że przyda się w moim lalkowym świecie.
Długo zastanawiałam się nad sposobem wykonania, ale wpadły mi w ręce różnorodne przydasie i praca potoczyła się sama. Wkrótce postaram się dodać tutorial do zakładki Coś z niczego, może ktoś z Was chciałby zrobić podobny i szuka sposobu. Tutorial z wykonania znajdziecie w zakładce Coś z niczego.
Tymczasem Asha, zaakceptowała gadżet i nawet zdążyła już powpinać do niego jakieś swoje kartki i karteluszki.
Pozostałe przybory także zostały komisyjnie przetestowane i zaakceptowane. ;-)
Przy okazji: telefon i małe muszelki wyszperałam w SH.
Buciki (korki) i piłka - prezenty od Ewy z Porcelanowych Lal. Dziękuję Ewuś.
Wykorzystałam też małe przezroczyste pojemniczki, które jakiś czas temu zgromadziłam po jednej z akcji w LecLercu (częstowali próbkami Tic Tac-ów pakowanymi w pojemniczki-miniaturki). Do lalkowej kuchni jak znalazł, a także wydają się świetne, jako pojemniczki na lalkowe przyrodnicze skarby (czy cokolwiek innego, co nam wpadnie do głowy).
A jak Wam mijają wakacje?
Pozdrawiam cieplutko!
__________________________________
07. 07. 2017 r.
edit:
Już po napisaniu powyższego, "wzbogaciłam" lalkowy segregator o kilka dodatków. Poprawiłam też odrobinę obręcze metalowe, które trzymają wpięte karteczki, starając się, aby były bardziej równe. Pomyślałam, że pokażę Wam efekt wspomnianych poprawek.
Jak zwykle wspaniałe rzeczy pokazujesz.Ach,zazdroszczę ja Ci tego talentu...Asha śliczna!I tak jak moja Zuza wszystko "dla się" by chciała.
OdpowiedzUsuńMoje wakacje mijają pod znakiem szycia.Pozdrawiam cieplutko!
Bo te Zuzo-Ashowate lalki tak mają ;-) :D :D Musimy się kiedyś spotkać, to nasze panny zaszaleją wspólnie. :D Ja tam kocham Twoje uszytki i podziwiam za cierpliwość przy ich wykonaniu. Nadal nie mogę zebrać się do bucików... Nie mam na razie cierpliwości do nich, ale cały czas mam na uwadze zapotrzebowanie Twojej panienki na trampki i wreszcie się muszę zmobilizować. Buziaki!
UsuńWow !!!
OdpowiedzUsuńTy to masz talenty plastyczno-techniczne. Zazdroszczę. Mnie nawet cierpliwości na to brak.
Bardzo fajne realistyczne przedmioty.
Dziękuję bardzo ^_^ Co do cierpliwości... Starcza mi jej jedynie na jeden przedmiot danego rodzaju, gdybym musiała zrobić drugi tak sam, podziękowałabym za przyjemność i poszła na spacer. Nawet z modeliny, kiedy chciałam zrobić całą skrzyneczkę jabłek, to przy drugim jabłku już mi coś przeszkadzało, przy trzecim miałam dość, a z reszty rezygnowałam i skrzynka pusta. :D Nie mam cierpliwości do produkcji masowej.
UsuńJa dziękuję! Jakie malutkie cudeńka! Jestem pod wrażeniem ^^.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wiky :-) Bardzo mi miło, że masz tak pozytywny odbiór mojego lalkowania. ;-)
UsuńŚwietne akcesoria! Przecież to oczywiste, że lalki też potrzebują takich przydatnych przyborów :)
OdpowiedzUsuńOczywiście. lalki swoje potrzeby mają i trzeba mieć tego świadomość :P :D Buziaki!
UsuńCudne akcesoria produkujesz dla swojego stadka. Podziwiałam wszystko. Sekretarzyk jest wyposażony wspaniale. Ja ostatnio mam chęć na zrobienie akwarium tylko nie mam jeszcze odpowiedniego pudełeczka. Pozdrowionka.:)
OdpowiedzUsuńOoo akwarium! bardzo, bardzo ciekawe! Oj przydałoby się w Twoim marynistycznym świecie lalkowania. Jak tylko zdobędziesz przezroczyste pudełeczko to działaj i wrzuć na bloga. Będę wyczekiwać z niecierpliwością. PS: Czy ono musi być prostokątne, czy tez może być okrągłe...? Nie wiem czy czasem w Biedronce nie ma w sprzedaży jogurtów w maleńkich słoiczkach, do których można by było wrzucić lalkową złotą rybkę... Tylko nie wiem, czy grubość tych słoiczków byłaby w skali Twojej lalkowej... Ale może jeszcze cos się trafi. Uściski!
Usuńależ fantastyczne przydasie :)
OdpowiedzUsuń:-) Dzięki Zurineczko :-)))
UsuńОчень красивая работа!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olguniu! Bardzo mi miło, że Ci się podoba! Uściski :-)
UsuńJesteś genialna Aya! Ten segregator jest przepiękny, a te mini rysunki wpięte w niego.. no coś fantastycznego, dawno nie widziałem coś równie uroczego :D Te wszystkie przybory do pisania, zeszyt, pędzel, farbki, wlepki po prostu WOW!!!!!!!! Wyglądają jak ze sklepu a nawet lepiej. Pisałem Ci już kiedyś, że powinnaś na tym zarabiać, myślę, że miałabyś mnóstwo klientów na Twojego wyroby. Masz prawdziwy talent! Kocham takie miniaturki i sam lubię dłubać, ale niestety moje łapki takich cudownych rzeczy nie wykrzesają! :))) Pozdrawiam ciepło! PS U mnie wakacje tuż tuż, dopiero za tydzień mam urlop, ale jakoś zleci ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Keeper :-) To, co mówisz jest dla mnie bardzo budujące i mobilizujące. jednak co do kwestii zarobkowej, ja nie chciałabym na tym zarabiać - nie lubię robić wielu takich samych rzeczy. Podziwiam tych, którzy szyją kilka takich samych sukienek, bluzeczek, wykonują identyczne mebelki w nieograniczonej ilości. Pełen szacunek dla nich za cierpliwość. Ja lubię dopieścić jedną rzecz, to mnie odpręża, relaksuje, a każda kolejna taka sama nie daje mi już radości, odczuwam wtedy pewnego rodzaju przymus. Tak samo portrety, jakbym miała pod rząd zrobić kilka takich samych twarzy, to chyba pogryzłabym kartki i ołówki. Poza tym, jeśli nad czymś długo pracuję, to później żal mi się z tym rozstać :P Na portretach od czasu do czasu dorabiam i też czasem żal mi oddać pracę, nad którą spędziłam kilka dni, mimo, że rysowałam całkiem obcą dla mnie osobę. Jednak to jeszcze jakoś potrafię okiełznać emocjonalnie. Ale lalkowanie chcę mieć wyłącznie dla swojej przyjemności.
UsuńCo do Ciebie... Ja z kolei uwielbiam Twoje fotki! Potrafisz tak zaaranżować scenkę, zorganizować całą scenografię, ustawić te wszystkie postaci, że otwieram szczękę ze zdziwienia za każdym razem, kiedy oglądam efekty Twojej pracy. Te scenki są tak realistyczne, że niejednokrotnie muszę dobrze się przyjrzeć, żeby stwierdzić, że określone tło to tylko tło, a nie fotka z pleneru. Pięknie bawisz się światłem. I nie przesadzaj, że nie potrafisz wykonać miniaturek. Nie jedną Twojego autorstwa już widziałam i każda robiła na mnie ogromne wrażenie. Stół, nóż... Fenomenalne. Pozdrawiam. Dzięki za zwizytowanie bloga. Uściski i oby wakacje przyszły jak najszybciej!
Pełen szacun za segregator. Wygląda jak prawdziwy 0-0. Zapożyczę sobie pomysł! Zrób dział z tutorialami :) na pewno będę zaglądać.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Zakładka z tutorialami jest u mnie od dawna. Zapraszam do " Coś z niczego" (góra strony). Wystarczy tam kliknąć zdjęcie wybranego gadżetu i pojawia się przebieg jego powstawania :-) Pozdrawiam ;-)
UsuńJeżeli moja wiadomość nie doszła bo piszę 3 raz to samo to sorry.Piękne miniaturki , podziwiam twoją pracę i zapraszam na mojego bloga
Usuńhttps://miastolalek.blogspot.com/
Mateusz DB :D zdarza się :D Nic się nie stało. czasem tak się dzieje - złośliwość przedmiotów martwych :-)
UsuńNaprawdę podziwiam twoją pracę i wkład w te miniaturki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowego bloga
https://miastolalek.blogspot.com/
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Zajrzałam na bloga - ależ masz cudeńka lalkowe :O!
UsuńWow, świetne miniaturki , na pewno dużo czasu zajmuje ich robienie
OdpowiedzUsuńa zapraszam na mojego nowego bloga
https://miastolalek.blogspot.com/
No fakt, że nie robię tych maleństw w godzinę. Czasem siedzę nad tym wiele godzin, a w przypadku mebelków także i kilka dni. Pozdrawiam :-) Fajnie, że jesteś ;-)
UsuńOoooooo..... !!!!! REWELACJA !!!!! Z wrażenia nie wiem co powiedzieć !!!! :O
OdpowiedzUsuńBuziaki !!!
Oj tam, słowa... Słowa nic nie znaczą :-) Ważne, że się podoba - to znaczy dla mnie wiele. Buziaki!
UsuńWow wspanialosci wymyslilas !!! Tylko pozazdroscic lalkowej panience <3
OdpowiedzUsuńLalki to jednak mają dobrze, co? Chodzimy wokół nich na paluszkach i jesteśmy za kiwnięcie malutkich, plastikowych paluszków ;-) Pozdrawiam ;-)
Usuń* jesteśmy na kiwnięcie ich malutkich, plastikowych paluszków ;-)
Usuńwspaniałości nam pokazujesz - BRAWO TY!!!
OdpowiedzUsuńbrawo ja! brawo ja! :P
UsuńZastanawiałam się, czy napisać ten komentarz, bo właściwie cóż mogę dodać do tego co napisali moi przedmówcy. Po obejrzeniu tych miniaturek opadła mi szczęka i leży gdzieś do tej pory. Dziewczyno, jesteś megazdolna. No i jak musisz być opanowana, żeby takie malizny powklejać, poprzyszywać, narysować i co tam jeszcze. Po prostu "czapki z głów".
OdpowiedzUsuńEwuś, po przeczytaniu tego komentarza, mojego ego zaczęło się nadymać, a echo tego nadęcia mogło być słyszalne nawet nad Bałtykiem ;-) :P W efekcie siedzę czerwona i przebieram nogami z radości :P W sumie miłe uczucie. Człowiek to jednak lubi być chwalony :P
UsuńWow! Jak żywe! To teraz lalkowe fotostory nakręć! Totalnie jak żywe!
OdpowiedzUsuńPoczekaj, z wrażenia muszę pozbierać szczękę z dywanu.
Pozdrawiam,
Puca :)
W Twoim wieku szczęka pełzająca po dywanie, powiem Ci, niepokojąco brzmi :P
UsuńDziękuję! Uściski!
Piękne te malutkie przybory i segregator. Jesteś niesamowita po prostu!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za pozytywną ocenę :-) Pozdrawiam cieplutko!
Usuń