O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________

sobota, 13 sierpnia 2016

Plamy na honorze...

      Obiecałam sobie, że przez jakiś czas będę omijać wytwory Mattela szerokim na kilka kilometrów łukiem goryczy... Sprawa klejglutowa bowiem nie dawała mi o sobie zapomnieć; zniesmaczyłam się. Mój bojkot jednakże, dokładnie zaplanowany i otoczony woalką wzburzenia, trwał może hmmm... dwa-trzy tygodnie (?) i niestety umarł śmiercią mało honorową. :-( Do mojego domostwa wprowadziła się kolejna mattelka, a na swoje usprawiedliwienie dodam, że odrobinę inna niż pozostałe, bo ... nieletnia. 

Zauroczyła mnie na lotnisku w Dalamanie i nie pozwoliła odlecieć do Polski samotnie.
W zasadzie to zauroczyła mnie jej maleńka cena, a dopiero później lalka...
Jakoś tak trudno było wyjść z tamtego lalkowego sklepu bez jakiejś lalkowej pamiątki. 
W dodatku Baśka rozpoznała w niej swoją zaginioną przed laty siostrę... Rozumiecie...
No dobrze, pomińmy milczeniem ten mało chwalebny akt samozepsucia lalkowego 
i przejdźmy do meritum...

Pozwólcie, że Barbara poczyni wszystkie formalności i zaprezentuje Młodą.

Oto ona: Stacie 
[dla mnie: Anastazja, czyli Nastusia]
z serii:  Barbie & Her Sisters In The Great Puppy Adventure
(Barbie i Siostry: Wielka przygoda z pieskami)


Przybyła do nas wraz ze swoim pieskiem

 To bardzo sympatyczna i szalona laleczka.

Dobrze się u nas czuje, o co dba doskonale nasza Basia.

Nastusia lubi wygłupy, ale ogólnie jest grzeczna i słucha rad swojej starszej siostry.
Sielanka, można rzec ;-)

No powiedzcie sami, czy mogłam przejść obok niej obojętnie?

***
Przy okazji prezentuję Wam mój ostatni wytwór z przydasiów:
lalkowe krzesełko plażowe/ ogrodowe
Kto jest zainteresowany przebiegiem jego powstania zapraszam do zakładki
MIŁEGO WEEKENDU!
___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *