Nie poddawaj się, próbując robić to, co naprawdę chcesz - mówiła Ella Fitzgerald, pierwsza ciemnoskóra dama piosenki, amerykańska wokalistka jazzowa.
Dzisiaj przedstawię Wam moją nową lalkę, inspirowaną właśnie tą postacią. Bez ukrytych podtekstów, bez polityki, bez odnoszenia się do obecnych nastrojów w Polsce. Po prostu sympatyczna lalka z fajnym, uniwersalnym przesłaniem.
Od dawna podobały mi się lalki z mattelowskiej serii Inspiring Women i kilka z nich znajduje się na mojej priorytetowej liście życzeń lalkowych.
Przyznam, że Ella to śliczna laleczka i ciekawa postać, ale jako lalka tkwiła raczej na dalszym miejscu mego chciejstwa lalkowego i ostatecznie nie miałam aż takiego ciśnienia, aby ją mieć. No, ale traf chciał, że pojawiła się w zasięgu mojego wzroku w ofercie sprzedażowej, no i... przepadłam.
Lalka ma śliczne, ruchome ciałko, ciekawą buzię, śliczne stópki i dłonie, ładne ubranko i buciki.
Ella jest wspaniała, a do tego artykułowana. Taki prezent dobrze sobie zrobić. :) Mnie się marzy Diana Ross, którą zaraz przesadziłabym na MtM.
OdpowiedzUsuńJa z kolei ostatnio zachorowałam na kolejną lalę z tej serii... Widziałam na amerykańskiej grupie na FB - Maya Angelou. Przepadłam! Muszę ją gdzieś złapać! Koniecznie!
UsuńZACHWYCAJĄCA ŚLICZNOTKA!!!
OdpowiedzUsuńszczerze gratuluję i oczywiście
zazdroszczę jak stąd do księżyca ♥
Dziękuję serdecznie. Pozdrowionka!
UsuńJest wspaniała. To bardzo fajna seria tylko droga i mało dostępna.
OdpowiedzUsuńNiestety droga, fakt. Ja kupiłam z drugiej ręki, ale tak czy siak - drogo.
UsuńJejku, no jest po prostu śliczna! Nie dość, że moldzik naturalny, to jeszcze pulchne, artykułowane ciałko!
OdpowiedzUsuńTak, teraz jest mnóstwo bardzo oryginalnych lalek, znowu czuję się jak na przełomie wieków, gdy chciało się mieć prawie każdą... Fakt, zdarza się sporo bubli i ta dyskusyjna sztywność Faszek, ale i tak jest z czego wybierać. Niestety, nie ma skąd brać kasy na te chciejstwa.
No własnie, wszystko ładnie, pięknie, tylko ta kasa... Skąd brać?!
UsuńPewnie, ja uwielbiam robić sobie prezenty, Twój jest wyjątkowo uroczy :0)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :0)
Nie ma to jak prezent od siebie dla siebie :D Pozdrowionka!
UsuńBardzo urodziwa panna. I twarzyczka ciekawa, i ciało artykułowane, i sukienka w pięknym kolorze i fasonie...same plusy! Takie prezenty to ja rozumiem!
OdpowiedzUsuńPrawda? Takie, to się rozumie ;-) !
UsuńElla jest piękna, gratuluję takiego wspaniałego nabytku! Ogromnie podoba mi się zarówno jej kreacja, jak i twarz. Na pewno korciłoby mnie, by rozpuścić jej włosy, ale fryzurę ma bardzo stylową i byłoby szkoda. Znakomita zdobycz!
OdpowiedzUsuńI mnie korci, ale również podoba mi się w oryginale i wiem, że nie będę potrafiła odtworzyć na nowo. Na razie więc zostanie tak jak jest... Może jedynie kiedyś wykorzystam jej ... ciałko do jakiejś sesji ;-)
UsuńWidziałam ją na zdjęciach i szalenie mi się spodobała:)))
OdpowiedzUsuńBo to taka troszkę kusicielka jest :-)
UsuńUwielbiam dopracowane lalki a ta jest tego przykładem! Pewnie, że fajnie sobie zrobić prezent i poprawić humor a jeśli tym prezentem jest tak piękna i ciekawa kobieta-lalka, tym i radość jest większa!
OdpowiedzUsuńJest dopracowana, to prawda :-) Bardzo fajna laluszka.
UsuńZaszalałaś <3
OdpowiedzUsuńczasem trzeba :D
UsuńPrzepiękna. Też mi się od dawna podoba, jako niezwykle oryginalna i urokliwa dama. Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamelko :-)
Usuń