O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________

środa, 24 lipca 2019

Apollo 11

        Pięćdziesiąt lat temu pierwszy człowiek pojawił się na Księżycu - podobno, bo narosło wokół tego wydarzenia wiele pytań, pojawiły się rozmaite spekulacje, podważano dowody. W każdym razie, pomimo wspomnianych wątpliwości, nadal oficjalna wersja głosi, że ludzka stopa dotknęła powierzchni naturalnego ziemskiego satelity. 

       Mattel kilkukrotnie wydawał na świat panny, których życiowym celem była kosmiczna podróż. Jakiś czas temu powstała kolejna lalka astronautka i ją własnie postanowiłam mieć w związku z nadmienioną księżycową rocznicą. 


     Chęć posiadania prezentowanej panny rodziła się długo, mimo że kocham tematy kosmiczne, a filmy z podbojami wszechświata i kosmitami są moimi ulubionymi. 

      Powodem wydłużającej się decyzji była postać lalki - miałam już ten mold i nie planowałam powielać. Jednak, jak to zwykle w życiu bywa, motywacja do kupna wzrosła wraz z momentem zniknięcia tychże lalek ze stacjonarnych półek sklepowych w moim mieście. 


       Stwierdziłam, że muszę ją mieć, pomimo wszelkich przeciwności losu - w sumie zawsze byłam jakoś dziwnie przekorna...


Znalazłam pannę na stronie Empiku, w przystępnej cenie, więc kliknęłam magiczny przycisk i kupiłam. 


     Panna nie jest idealna. Powiedziałabym, że typowo współczesna jakość mattelowskich wyrobów razi u niej dość solidnie w oczy, ale i tak ją polubiłam. Niechże zostanie w pamięci jako ta, która upamiętniła kosmiczny wyczyn Armstronga... 



Ot, taki mały krok plastikowej lalki, która pokazała ogromny skok dla ludzkości...


___________________________
Tło do zdjęć zaczerpnięte z następujących artykułów:
https://www.vix.com/es/btg/curiosidades/5883/cuantos-anos-tiene-la-luna-realmente
https://tech.wp.pl/nasa-publikuje-unikalne-wideo-pokazala-widok-na-ksiezyc-z-okna-neila-armstronga-6404181247760513a
https://961therocket.iheart.com/content/2019-06-19-apollo-11-moon-landing-entire-mission-replayed-on-website/
*https://www.fly4free.pl/ksiezycowe-krajobrazy-w-europie-i-na-swiecie/

25 komentarzy:

  1. Ciekawe ile dziewczynek marzy, żeby polecieć w kosmos? Moje doświadczenia nie są pewnie reprezentatywne, ale ucząc prawie 30 lat w szkole nigdy nie słyszałam, żeby choć jedna chciała ;) Ale może to dlatego, że nie ma u nas tradycji kosmicznych, jeden Hermaszewski wiosny nie czyni ;) Lalka fajna. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także myślę, że w Polsce ten temat nadal jest bliższy chłopcom, niż dziewczynkom. Być może ze względów, o których wspomniałaś, a także specyficznej tradycji wychowania, która oscyluje wokół tematów społecznie uznawanych za damskie i męskie.

      Usuń
  2. kapitalnie zmontowane fotki! fajnie, że i te typowo chłopięce postaci znajdują dziewczęce odpowiedniki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że fotki się podobają. Miałam trochę inną wizję... Myślałam, że jakościowo uda się je lepiej zrobić, niestety na tyle pozwolił mój sprzęt. Żeby tło było dobrze widoczne, nie używałam lampy błyskowej (rozjaśniała wszystko) i niestety po zrobieniu kilkudziesięciu fotek, do pokazania nadawały się tylko te. Może kiedyś lepiej się przyłożę do tego tematu. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. znam ten ból :) czasami też z kilkudziesięciu fotek wybieram tylko kilka :) Tutaj jednak wszystko wygląda OK i lalka prezentuje się kapitalnie :)

      Usuń
  3. Bardzo dobra wręcz promocyjna sesja. Myślę, że Mattel mógłby się nieco od Ciebie nauczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj trochę ją tutaj skrytykowałam, więc nie wiem, czy Mattel byłby zadowolony ;-) , ale może producenci przemyśleliby niektóre kwestie. Po licznych zgłoszeniach klientów, dotyczących klejglutów w lalkowych głowach, Mattel wreszcie zaprzestał procederu klejenia tym obrzydlistwem głów. Więc może teraz czas na jego ogólną refleksję na temat jakości współczesnych lalek... Wielokrotnie pojawia się zez, niedopracowane malunki oka, słabej jakości ubranka... Mattelu, pomyśl. #Mattel

      Usuń
  4. Pamiętam jak za przykładem Tiereszkowej chciałam być kosmonautką, nawet bawiłam się z koleżanką w odliczanie do startu rakiety, a potem ona "nawigowała" mnie w przestrzeni kosmicznej :). Może teraz dzieci nie mają takich marzeń, bo sam temat został zgrany do bólu przez filmy i seriale? W każdym razie, Twoje klimatyczne zdjęcia bardzo mi się podobały - wszystkie Barbie-kosmonautki zresztą budzą moją sympatię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Mnie temat lalek kosmonautek tak wciągnął, że z intensywnością wypatruję innych lalek Mattela z dawnych lat... Kto wie, może się trafią z drugiej (albo trzeciej) ręki... :-)

      Usuń
  5. Cudna sesja :) oj chciałam kiedyś być astronautką :) i pilotem myśliwca, śmigłowca i wiele innych zawodów uznawanych w Polsce za męskie ;) męskie-sręskie, kobiety mają moc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście męskie - sręskie, wszystko dla każdego, kto tylko chce :-) ^_^

      Usuń
  6. Też ją mam, leży w pudełku. Ech, gdyby takie lalki i taka mentalność były w PL, kiedy chodziłam do przedszkola... Pierwszym zawodem, który chciałam w życiu wykonywać, był właśnie zawód astronauty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, dobrze chociaż że teraz dzieciaki mają większą ofertę zabawek, a przez to zabawy i rozwoju, niż za naszych czasów... To być może takie wpływa na świadomość rodziców, czy środowiska. Choć z drugiej strony ja moje dzieciństwo wspominam bardzo dobrze. Może nie było szerokiego dostępu do lalek Mattela, ale za to były inne, polskie zabawki, czy radzieckie, też ładne i solidne. A specyficzna kultura wychowania, narzucanie dzieciom ról damskich i męskich chyba jest także do tej pory - zależy od rodziny i środowiska. Ja miałam zarówna autka, klocki, pojedyncze żołnierzyki, jak też lalki, jakieś pojedyncze mebelki lalkowe. Mama mi nie narzucała czym mam się bawić. Sama sobie wybierałam. W zabawach byłam podróżnikiem w czasie, kosmosie, byłam słodziutką panią domu, matką dzieciom, czy dzielnym strażakiem, albo kierowcą. Ale fakt moje zabawy nie były popularne wśród niektórych koleżanek, które miały asortyment zabawek typowo "dziewczęcy" i ukierunkowane były na określony typ zabawy.

      Usuń
  7. ale w kosmosie jest wiele zadań
    do wykonanania - i naukowiec i
    psycholog a nawet psychiatra,
    i technik wszlekiej maści,
    nawigator, hydraulik i elektryk -
    tak naprawdę to wszyscy w ekipie
    rakietowej - są kosmonautami czy
    astronautami :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Sesja fantastyczna! Podziwiam zarówno pomysł, jak i wykonanie.
    Ja zawsze lubiłam zawody uważane za męskie. Nawet poszłam do szkoły mechanicznej, a co? I byłam najlepsza w klasie. Dziewczyny rządzą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę bardzo! Teraz wiem skąd u Ciebie takie zdolności konstrukcyjne ;-)

      Usuń
  9. Nawet jeśli ludzkość nie wylądowała na księżycu- Twojej lalce z pewnością się to udało

    OdpowiedzUsuń
  10. That is so cool!!!!! Did not know there was an Astronaut Barbie (but am not surprised!)

    OdpowiedzUsuń

___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *