Od kilku dni noszę się z zamiarem dodania tego wpisu i ciągle nie wiem, jak rozpocząć całość. Chciałabym, żeby moje słowa oddały w pełni uczucia, które w sobie zgromadziłam. Odnoszę jednak wrażenie, że cokolwiek napiszę, będzie to zbyt nijakie i w minimalnym stopniu oddające moje emocje.
Przyjaźń, wielkie słowo, być może czasem nadużywane. Jednak, jak nazwać całokształt okoliczności, w których poznajemy drugiego człowieka i następnie sytuacji, które występują po sobie, sprawiając, że wspomniany człowiek, staje się nam w jakiś sposób bliski? To ewidentnie pewien rodzaj przyjaźni, może nie takiej na śmierć i życie, niemniej otoczonej bardzo pozytywną energią i będę się tego trzymać :-)
Takich przyjaznych znajomości przez ostatni rok zawarłam kilka i nie sposób opisać, jak bardzo mnie one cieszą. Mogę tu wymienić: Ewę z bloga Porcelanowe Lale, Ewę z bloga Allelale, Michała z Rolki Wspomnień, czy Arka z Bibi w Wielkim Świecie ^_^ . Zaprzyjaźniłam się także z Panią Agnieszką z Rubinowego Domu. Zresztą wszystkich Was, którzy do mnie zaglądają bardzo lubię i zawsze robi mi się ciepło na sercu, czytając Wasze komentarze, podglądając Wasze blogi, czy kontaktując się z Wami prywatnie. To takie przyjemne uczucie wiedzieć, że gdzieś tam (w Polsce, czy na świecie) są osoby, które mają podobne podejście do życia, świata, zbliżone zainteresowania, takt, ogromne pokłady empatii i artystyczną duszę... Dziękuję, że jesteście.
🌸🌸🌸🌷🌷🌷🌸🌸🌸🌷🌷🌷🌸🌸🌸
O Pani Agnieszce z Rubinowego Domu już kiedyś Wam pisałam. Tym, którzy zaglądają do mnie od niedawna, nadmienię jedynie, że moja znajomość z Panią Agnieszką rozpoczęła się niepozornie - ot, zwykła transakcja na OLX.pl. Niespodziewanie jednak polubiłyśmy się tak bardzo, że nadal mamy kontakt i często wymieniamy się rozmaitymi spostrzeżeniami lalkowymi, pokazujemy sobie ostatnie lalkowe zdobycze, czy zwyczajnie rozmawiamy na okołolalkowe tematy.
Ostatnio także, niespodziewanie, prosto z Rubinowego Domu przyjechała do mnie lalkowa niespodzianka. Pani Agnieszka podarowała mi dwie swoje lale.
Nie wiem czym zasłużyłam sobie na taki prezent, ale cieszę się niesamowicie!
Dziękuję!
🌹
Tym sposobem kolekcja moich krysiowatych ciemnoskórych ulubienic
a moja jedyna Sindy zyskała siostrę...
Ciemnoskóra pannica
to Olimpic Gymnast Barbie Doll AA z 1996.
W oryginale miała inne ubranko i długie włoski.
Panna przybyła do mnie w zastępczym ciuszku
z serii uniwersyteckich Barbie
(na widok którego zabiło moje serduszko)
i ze swoją oryginalną torebką.
W takim wydaniu podoba mi się niesamowicie.
Panienka ma niesamowite tęczówki: niebiesko-brązowe!
Pierwszy raz widzę taką ciemnoskórą barbioszkę.
Jestem nią totalnie zauroczona!
🌸🌸🌸🌷🌷🌷🌸🌸🌸🌷🌷🌷🌸🌸🌸
Sindusia natomiast jest młodszą siostrą mojej dotychczasowej panny,
jej buźka bowiem pochodzi już z lat 80-tych.
Pani Agnieszka przysłała mi też dwie pary sindusiowych bucików i kilka ubranek!
Czuję się jak dziecko!
Dziękuję!
🌸🌸🌸🌷🌷🌷🌸🌸🌸🌷🌷🌷🌸🌸🌸
A co u Was słychać?
Ciemnoskóra pannica
to Olimpic Gymnast Barbie Doll AA z 1996.
W oryginale miała inne ubranko i długie włoski.
Panna przybyła do mnie w zastępczym ciuszku
z serii uniwersyteckich Barbie
(na widok którego zabiło moje serduszko)
i ze swoją oryginalną torebką.
W takim wydaniu podoba mi się niesamowicie.
Panienka ma niesamowite tęczówki: niebiesko-brązowe!
Pierwszy raz widzę taką ciemnoskórą barbioszkę.
Jestem nią totalnie zauroczona!
🌸🌸🌸🌷🌷🌷🌸🌸🌸🌷🌷🌷🌸🌸🌸
Sindusia natomiast jest młodszą siostrą mojej dotychczasowej panny,
jej buźka bowiem pochodzi już z lat 80-tych.
Jest urocza
😍
i ma prześliczną sukieneczkę!
Pani Agnieszka przysłała mi też dwie pary sindusiowych bucików i kilka ubranek!
Czuję się jak dziecko!
Dziękuję!
🌸🌸🌸🌷🌷🌷🌸🌸🌸🌷🌷🌷🌸🌸🌸
A co u Was słychać?
Jakieś nowe przyjaźnie?
Lalkowe meetingi?
Życzę udanego weekendu!
Buziaki!
🌸🌸🌸🌷🌷🌷🌸🌸🌸🌷🌷🌷🌸🌸🌸
PS: Za kilka dni pokażę fotki z udziałem innej okołolalkowej niespodzianki.
Tym razem przybyłej do mnie od Ewy z Porcelanowych Lal.
💖💗💕
wspaniale, że znajomości podtrzymują nas
OdpowiedzUsuńna duchu - jeszcze lepiej, gdy można je
wciąż wspominać zerkając ku podarkom :)
sukienusia Sindusi i mnie zachwyciła!!!
śliczna jest prawda? ^_^
Usuń... a mnie urzekła AA :)))
Usuń:-)))
UsuńAyu! co do serdecznych relacji - mam ich całkiem
OdpowiedzUsuńsporo również wśród Lalkolubów - cenię sobie nade
wszystko prostolinijność i zwykła ludzką serdeczność,
przyjaźń rezerwując dla mocno wąskiej ilości Ludziów -
cieszę się wszak pokaźną gromadą życzliwych Znajomych :D
Prawdziwa przyjaźń zawsze się odbywa w kameralnym gronie - nie ma innej możliwości. Przyjazna znajomość natomiast zakreśla większy krąg, co też jest miłe. Uściski :-)
UsuńTo bardzo miłe. Na świecie jest wiele osób o podobnych zainteresowaniach, osób życzliwych i przyjacielskich. Ja też dzięki lalko poznałam kilka takich osób i bardzo żałuję, że mieszkają tak daleko. I bardzo się cieszę, że dziki Internetowi mogę z nimi korespondować i dzielić się radościami i smuteczkami. Miłej niedzieli. ☺
OdpowiedzUsuńPamiętam, kiedy będąc dzieckiem, oglądałam pewien serial dla dzieci produkcji australijskiej "Tajna Misja". To były wczesne lata 90-te. Niby stosunkowo niedawno, ale jednak jeszcze wtedy Internet nie był w Polsce na porządku dziennym, nie wspominając o takich komunikatorach jak Viber czy Skype. Pamiętam, że we wspomnianym serialu dzieciaki porozumiewały się z dziećmi z innych krajów przy pomocy telefonów z kamerkami. Wtedy takie możliwości kontaktu ze światem wydawały mi się jak science fiction... Marzyłam o takich możliwościach poznawania ludzi z całego świata. A teraz proszę - jeden klik i mamy kontakt. :D Fantastyczna sprawa. :-) Zresztą teraz także i podróżowanie nie nastręcza tylu problemów, co dawniej. Kwestia uzbierania gotówki na przelot i w zasadzie można lecieć, gdzie się chce. Świat stał się niczym globalna wioska. To bardzo miłe. Uściski!
UsuńOjej :D aż łezka zakręciła mi się w oku :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
<3 Buziaki Ewusiu! <3 :* :* :*
UsuńDobrze jest mieć bliskie duszyczki :). A już najlepiej kiedy taka duszyczka ma takie same zainteresowania co my :). U mnie w pobliżu niestety nikt nie "lalkuje", ale nie ubolewam nad tym :). Zawsze znajdzie się przez internet ktoś taki, kto również lubi lalki :).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiłam na Pani bloga :). Lubię gdy ktoś aktywnie prowadzi swoją stronę. Zawsze można na niej znaleźć coś ciekawego :).
Ja także się cieszę, że mogę poznawać kolejnych lalkarzy i ich artystyczny świat. W swoim najbliższym otoczeniu mam przyjaciółkę z dzieciństwa, która mnie wspiera w moim lalkowaniu i moją mamę, natomiast takich zatraconych w lalkowaniu lalkolubów nie ma ^^. Miło, że Internet daje możliwość nawiązywania kontaktów z ludźmi z całego świata. To bardzo budujące wiedzieć, że są osoby, które posiadają podobne zainteresowania. Wiky, bardzo mi miło Ciebie poznać. I proszę mów mi Aya, albo Iga (tak mam na imię w realu). Pozdrawiam :-)
UsuńDokładnie, zgadzam się z tym :).
UsuńW porządku, Ayu :D. Z reguły do wszystkich w internecie mówię po imieniu/na "ty", jednak jeżeli dowiaduję się, że owa osoba jest na tyle starsza ode mnie, że wypadałoby zwracać się grzeczniej, staram się to robić :). Nie każdy może sobie życzyć aby mówić do niego po imieniu :D.
Bardzo się cieszę, że masz takie zasady :-) Ja w realu jestem bardzo powściągliwa w przechodzeniu na "ty", nawet z osobami w podobnym do mnie wieku. Lubię zachowywać pewien dystans. :-) W Internecie mówi się, że niby jest niepisana zasada "ty- kania" , ale - tak, jak piszesz - we mnie również budzi to pewną blokadę. :-) Pozdrawiam :-)
UsuńJa również cieszę się,że poznałam kilka osób,które mają podobne do mnie zainteresowania lalkowe.W moim otoczeniu jestem jedyną,a w necie mogę z wami podzielić się swoimi pracami i spostrzeżeniami.Takie znajomości są piękne i potrzebne każdemu człowiekowi, nawet jeżeli nie przekształcą się w przyjażń.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak :-) Nowe znajomości, w dodatku z osobami o zbliżonych zainteresowaniach/ poglądach, niesamowicie wzbogacają. Pozdrawiam ciepło :-)
UsuńПрекрасные куклы!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olga! :-) Спасибо Ольга! :-)
UsuńWiem, o czym piszesz :-) Przez tyle lat blogowania, poznałam naprawdę sporo fantastycznych Osób... I smutno się robi, gdy pomyślę, ile tych ciepłych relacji zgasło śmiercią naturalną (ludzie wycofali się z blogosfery) - rzadziej poróżniły nas sytuacje, czy światopogląd. (cdn)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńZ drugiej strony, staram się od kilku lat nie przywiązywać zbytnio do LUDZI, znając ich kapryśny temperament i jakże często – konsumpcyjne podejście do relacji. Nie tylko w lalkowym światku, byłam i „lekarstwem na smutki” i powiernicą, i „zabaweczką”: rozrywką w wolnych chwilach, przecinkiem w codzienności. Owszem, gdzieś tam w kosmosie, a czasem namacalnie w Warszawie ;-) są ciepłe, mądre Duszyczki, o których myślę serdecznie. Wymienię je kiedyś, gdy będę żegnała się z lalkowym blogiem…
OdpowiedzUsuńCóż, Internet nie różni się zbytnio od realnej rzeczywistości, dlatego - jak wszędzie - trzeba być tutaj ostrożnym i zdystansowanym. Miło jest jednak, gdy - niespodziewanie z jego pomocą - nasz krąg pozytywnych i życzliwych ludzików można poszerzyć o kolejne mądre jednostki.
UsuńPS - nie umiem (i nie chcę) sobie wyobrazić, że kiedykolwiek pożegnasz się z lalkowym blogiem..., choć wszystko ma ponoć swój koniec, tak jak i miało początek (przynajmniej z znanej nam rzeczywistości).
Uściski :-)
* w znanej nam rzeczywistości
UsuńJa z Agnieszką piszę już od roku, będziemy niedługo obchodzić rocznicę :D
OdpowiedzUsuńZaczęło się od zapytania o stare buciki na allegro i tak już zostało. Całymi dniami piszemy na gg, a kawa bez porannych pogaduszek na gg nie smakuje już tak dobrze :D
Jako że siedzę całymi dniami sama w domu przy komputerze to bardzo lubię pisać ze znajomymi :) lubię poznawać nowe osoby z takimi samymi zainteresowaniami. Nawet przez internet można zawrzeć znajomość na lata. :)
Jeśli komuś nudzi się w pracy albo w domu, to serdecznie zapraszam na ploty na gg albo na skypie :) Dajcie znać, to podam swoje namiary :)
Rocznica :D Musicie to uczcić jakoś :D najlepiej lalkowo :D Jakieś gadu - gadu ze specjalnie oznakowaną sentencją i fotką :D <3 :-))) Ale to bardzo miłe :-) Cieszę się, kiedy czytam, że ludzie potrafią łączyć się, a nie dzielić. Kiedy czasem przeglądam informacje na Facebooku i ludzkie komentarze pod nimi, to aż ciarki przechodzą mi po plecach, że w ludziach jest tyle jadu, wewnętrznej pogardy dla drugiego człowieka. Tymczasem obok jadowitych jednostek są także te wspaniałe i to jest takie piękne, dodające energii i skrzydeł. Buziaki! PS - kiedyś miałam GG, ale już dawno go nie używałam i nie pamiętam numeru... Musiałabym poszukać ;-) W wolnych chwilach mogłabym dołączyć do kawowych pogaduszek ;-)
UsuńJest mi niezmiernie miło, że znalazłam wśród Twoich internetowych przyjaciół. Ależ mnie wzruszyłaś.... Ale bo też Ciebie nie da się nie lubić. Jesteś taka szczera w tym co robisz i mówisz. We wszystko wkładasz tyle pasji i serca. Nie dziwi mnie więc,że dostajesz takie wspaniałe prezenty, bo inni odbierają Cię tak samo jak ja. Ech...wzruszyłam się.....
OdpowiedzUsuńNo nic. Jeśli chodzi o lalki, to są przepiękne. Panna Olimpic ma piękną twarz. Twarz lalki, której jeszcze nigdy na żywo nie widziałam. Jest piękna w tym swoim, nieswoim ubranku. Sindusia jest krucha i delikatna. Pysiorek ma bardzo sympatyczny. Sukienkę nie mniej ma uroczą i te klapeczki. Wymiatają. Piękny prezent. Pozdrawiam serdecznie.
Ewusiu, ja także niezmiernie cieszę się, że Cię poznałam i że mamy podobne podejście do życia, niektórych spraw - i nie mam tu na myśli jedynie kwestii lalkowej, ona jest raczej poboczna i mało istotna. Bardzo Cię za to szanuję - tj. za całokształt. Buziaki!
UsuńWhat a beautiful and interesting collection of dolls. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńThank you April :-) Hugs!
UsuńTakie prezenty - niespodzianki to rzadkość, ale i niezmierna radość! Zgadzam się, że czasami wśród internetowych znajomych znajduje się osobę, która myśli i czuje podobnie, co tworzy więź sympatii. To z kolei skutkuje tym, że chce się sprawić tej osobie przyjemność nie licząc nawet na odwzajemnienie. Gest życzliwości...piękna sprawa :-)
OdpowiedzUsuńLalunie prześliczne!
Tak, takie gesty rozgrzewają serduszka i duszę :-)
UsuńFantastyczne prezenty :) widocznie byłaś grzeczna i zasłużyłaś :)
OdpowiedzUsuńInternet i blogowanie pozwoliło mi poznać mnóstwo fantastycznych osób wirtualnie i w realu :) wszystkie te znajomości są dla mnie równie cenne i staram się je pielęgnować bo na prawdę warto :) Bardzo mnie cieszy możliwość nawiązania kontaktu z osobami o podobnych zainteresowaniach, możliwość wymienienia się poglądami i doświadczeniami na wspólne tematy około lalkowe ale nie tylko :)
Podsumowując :) cieszmy się z dobrodziejstw techniki i pielęgnujmy w sobie dbałość o kontakty z innymi ludźmi :) a takich fantastycznych chwil będzie więcej :)
Podpisuję się pod tym obiema łapkami ^_^ i klikam komputerową myszką :-)
UsuńOjej... Nie trzeba było pisać skąd te lale... Bo mnie teraz łezki że wzruszenia się kręcą. Ale jednocześnie cholernie miło na sercu i radośnie się zrobiło ;-)
OdpowiedzUsuńPrezenty są jak najbardziej zasłużone. Przyjazne i dobre osoby dostają, reszta musi zdobyć je sama :-P
Super panny wyglądają na blogu !!!
Przesyłam ogrom mocy buziaków :-*
I oczywiście pozostajemy w kontakcie ;-)
P.S. Idunia.... Aleś mnie rozwaliła na łopatki !!! Mnie też już w krew weszły nasze kawy przed gadu gadu ;-) Jak mam zajęty dzień albo Ciebie nie ma to pustka w rytm dnia się wkrada.
Kochane lalkowe Oszołomki ^_^ <3 Buziaki!
UsuńPiękny prezent od przyjaciółki od serca:) Dobrze mieć pokrewną dusze w tym ogromnym wszechświecie:)
OdpowiedzUsuńTen wszechświat taki duży, ale jakby się kurczył i przybliżał czasem :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńZnajomości z innymi miłośnikami lalek są bezcenne. Grono świetnych ludzi z którymi mogę dzielić to hobby jest silnym czynnikiem dla którego mimo upływu kolejnych lat, nie nudzi mi się to zajęcie :)
OdpowiedzUsuńA lalki o których dziś napisałaś, totalnie różne, ale obie świetne. Bardzo ciekawy model ciemnoskórej Krysi, oryginalny, śliczna buźka, bardzo ładnie dopracowane detale makijażu, ładny strój i nawet artykulacja. Miło patrzeć, że grono Kryś się u Ciebie powiększa, razem prezentują się wyśmienicie ;D
Cieszę się, że ludzka pozytywna energia sprawia, że i Twoje lalkowe hobby trwa w najlepsze. Lalkowanie jest przyjemne, ale kiedy można je dzielić z drugim człowiekiem, staje się głębsze. Pozdrawiam serdecznie. Dziękuję.
UsuńCudne wszystkie <3
OdpowiedzUsuńPrawda, prawda? <3 ^_^ Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPiękny prezent ☺ Fajnie mieć taką osobę, z którą można "konie kraść" ☺ Ja mam niewiele przyjaciół, ale ponoć liczy się jakość a nie ilość. Cieszę się, że mam możliwość poznawania nowych ludzi w sieci, takich miłych jak Ty 😊
OdpowiedzUsuńOczywiście, zgadzam się, że jakość to podstawa. Ilość często przeradza się w bylejakość. Zatem warto stawiać na jakość od samego początku. Dziękuję bardzo za tak miłe słowa. Buziaki!
UsuńJa mam całkiem sporo przyjaciół, a co najmniej dobrych znajomych, z którymi poznałam się przez internet. Takie teraz czasy, że człowiek zajęty, a posiedzieć na kompie zawsze zdąży, choćby dlatego, że przy nim pracuje. W innych okolicznościach moglibyśmy się nawet nie spotkać, a to by było smutne.
OdpowiedzUsuńTak, w natłoku codziennych obowiązków, często nie mamy czasu, żeby rozejrzeć się wokół i dostrzec grono dobrych, pozytywnie nastawionych do świata ludzi, a czasem zwyczajnie takich w pobliżu nie ma. Internet sprzyja kontaktom międzyludzkim. Może mniej namacalnym, niż nasze pobliskie środowisko, ale z kolei bliskim naszym zainteresowaniom i spojrzeniu na życie. Poza tym sieć umożliwia szybszą weryfikację ludzi pod względem wspólnych zainteresowań, co ogranicza czas poszukiwań. To też pozytywne.
UsuńInternetowe przyjaźnie są na swój sposób cudowne. Najcudowniejsze to te, które pomimo odległości, szmatu czasu, czy realnej rzeczywistości nadal trwają. Bardzo cieszę się, że mam przy sobie taką osobę.
OdpowiedzUsuńŚliczne panny, jest na czym zawiesić oko :D
Pozdrawiam!
Bardzo mnie cieszy, kiedy czytam, że lalkowanie i lalkowe blogowanie połączyło tak wiele osób. To takie miłe. Pozdrawiam ciepło!
UsuńHej!:) Internetowe przyjaźnie to fajna sprawa. Dzięki internetowi można spotkać osoby, których by się pewnie inaczej nie poznało wcale. Cenię blogowe znajomości na równi z tymi z rl, bo za ciągiem literek i fotek stoją prawdziwe osoby. Zdarzyło mi się że, że ktoś zniknął z blogosfery bez słowa i z dnia na dzień nie było już bloga, kont na postalach społecznościowych ani maila. To było bardzo dziwne i zasmuciło mnie.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
PS. Wyobrażam sobie, jak się cieszyłaś, po otworzeniu przesyłki od Pani Agnieszki:)
Tak, to prawda! Spójrz nawet na nas obie - teoretycznie przez jakiś czas mieszkałyśmy niedaleko siebie, w pobliskich miejscowościach, a o swoim istnieniu nie miałyśmy pojęcia. Teraz mieszkamy w różnych krajach, a mamy kontakt na wyciągnięcie klawiatury ;-) Gdyby nie blogowanie, nigdy bym Ciebie nie poznała, a to byłoby bardzo smutne. Ty także zajmujesz szczególne miejsce w moich myślach. Buziaki! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPS: Oj cieszyłam się jak dziecko z prezentu! Prawie dziurę w suficie zrobiłam ;-)
Usuń