Przedstawiam Wam dzisiaj panienkę Kucyka - Klonika made in China ;-)
:-)
Kupiłam ją kiedyś w
ciucholandzie za złotówkę, właściwie sama nie wiem dlaczego... Może
dlatego, że tak przymilnie na mnie patrzyła..., a może zwyczajnie
lalkowo zgłupiałam
W każdym razie, miała bardzo rzadkie włoski i częściowo wyskubane z
tyłu główki. Podczas mycia wylazły całkowicie. Była łysa. Postanowiłam
ją jakoś owłosić, a że włosków nie miałam - jedynie niewielką ilość
fioletowego sznurka, to wyszło to, co wyszło.
Z racji małej ilości sznurka, nie mogłam wszyć jej włosków w zwyczajny sposób.
Dlatego postanowiłam wyszyć jej na głowie rozmaite pętelki,
a z tego co zostało, zrobiłam warkoczyki.
Dodałam jej sukienkę,
którą swego czasu przytaszczyłam za kilkadziesiąt groszy również z ciuchów.
No i jest...
Kosmitka
Szału nie ma, ale ją lubię
Miłego tygodnia i znośnego poniedziałku!
ooo - bardzo lubię takie kosmitki! świetnie sobie
OdpowiedzUsuńporadziłaś z deficytem materiałów uzupełniających :)
ja mam póki co - jedną od Mangusty Koniczynkę - ale
nie zarzekam się - może uda mi się zaprosić koleżankę...
z koleżanką byłoby jej raźniej... ;-)
UsuńFajnie wygląda z pętelkową fryzurą.
OdpowiedzUsuń:-) ot, taka kosmitka :-)
Usuń... ale koniowata trafiła Ci się :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, czasem i konia człowiek z ciuchów przytarga :-)
UsuńПрекрасное преображение!!! Прическа - супер!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olga! :-) Pozdrawiam ciepło!
UsuńFajna! Bardzo pomysłowe włosy jej zrobiłaś. No, nieraz tak coś człowieka najdzie. Ja wczoraj widziałam Superbohaterów z MH i nie kupiłam jedynie z powodu posuchy w portfelu, ale widzisz, miałam już monsterów nie kupować, a tu nawiedziła mnie nagła chęć:D W każdym razie, sukienka Twojej kosmicznej konisi świetna i konisia na bank się cieszy, że u Ciebie wylądowała:))
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Konisia siedzi na moim biurku i umila mi papierkową robotę, którą muszę zrobić w domu ;-) Co do zakupowych szaleństw... No właśnie, czasem coś takiego nas najdzie na lalkę, której obecność ma sie nijak do naszego dotychczasowego zbioru... :D Buziaki!
UsuńBardzo fajny pomysł na włosy, przydałoby się kilka koralików w nawiązaniu do sukienki :)
OdpowiedzUsuńWiesz, też o tym pomyślałam! Muszę jedynie poszukać jakichś w odpowiednim rozmiarze! Uściski!
UsuńSukienka z koralikami rewelacja!
OdpowiedzUsuńprawda? Mnie ona także wpadła w oko i myślę, że to ciekawa inspiracja na własne uszytki ;-)
Usuń... i bardzo dobrze, że do Ciebie trafiła :)
OdpowiedzUsuńWłoski świetnie wyglądają :)
Buziaki !
to taka mała, fioletowa psotka ^_^
UsuńBuziaki
Fajny klonik. Włoski ze sznurka wyglądają jakby zawsze miały być na tej główce. Bardzo pomysłowe.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Cieszę się, że mój sznurkowy wyczyn nie straszy :-) Uściski!
UsuńSliczna <3
OdpowiedzUsuńTaka trochę inna znajdka w tym całym lalkowym gronie znajdek :-) Pozdrawiam :-)
UsuńMasz racje zwyczajnie lalkowo zgłupiałaś. xD Sukienka ładna, włosy są bardzo fajne (takie dredy :-3), ale lalka...ehh...nie podobają mi się te końskie głowy... Pozdrawiam!!! :-)
OdpowiedzUsuńPS. Kupiłem paczkę patyczków (100 szt.) za 4zł! I nic mi nie wychodzi. Nie mogę przeciąć, a jak już mi się udaje to krzywo...
Mnie te kucykowate panienki także się nie podobają... No jakieś takie są... dziwne :D Ale tę prezentowaną wyżej... naprawdę sama nie wiem dlaczego kupiłam, a teraz... tak bardzo ją lubię! Co więcej, pełno tych kucyczek w Biedronce, a mnie nie ruszają w ogóle. Mam jedną ciucholandową i wystarczy..., chyba, że znowu jakaś za złotówkę wpadnie mi w oko. Za więcej bym jej nie wzięła..., ale za złotówkę..., no góra dwie... :D :D :D :D Ech... szaleństwo lalkowe... :P
Usuń________________________
Co do patyczków...
O kurczaki! Za 4 złote?! Toż to tanioszka niebywała! Co do cięcia... Jakie masz nożyczki? Ja mam takie zwykłe do papieru, jakie dzieciaki do szkoły noszą - metalowe z plastikowym uchwytem; coś jak te: http://image.ceneo.pl/data/products/29418211/f-starpak-nozyczki-metalowe-dla-leworecznych-safari-222560.jpg i wystarczą mi do patyczków. Może masz mało ostre nożyczki - spróbuj innymi, np. krawieckimi. I jeszcze jedno... A posmarowałeś wodą najpierw te patyczki? Kiedy trochę je nawilżysz, to zmiękną. Musisz poćwiczyć. :-)
Pozdrawiam cieplutko! <3
Gratulacje!Rok to piękny wynik, teraz już z górki:) Pokazuj swoje lale i twórz dalej miniaturowe cudeńka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalko! Zaczęłam pisać tego bloga dzięki Tobie! To od Ciebie tak wiele się nauczyłam - głównie w kwestii lalkowego krawiectwa. Zawsze będę o tym pamiętać! bardzo dziękuję! Buziaki!
UsuńŚwietna metamorfoza , kurde w twojej okolicy ciucholand jest najlepszy ! Moze pokażesz jak to zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jedną łysolkę z innej bajki :-P Jeśli będę miała czas to jej podobnie włosy wszyję i wtedy mogę pokazać ścieg, jakim wyszywałam łepetynkę. :-)))
UsuńTeż jestem pod wrażeniem, jak bardzo się zmieniła na lepsze! Pomysł z pętelkami na głowie jest oszałamiający, prosty a jakże paradny! Doskonale ją zmieniłaś w małą damę :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ta wyszywanka się spodobała - w sumie nie spodziewałam się nawet :D :-)
UsuńDziękuję. Mała Dama - Kosmitka pozdrawia (ja też)