Odkąd "po dorosłemu" zaczęłam lalkować, lubię poszerzać swoją wiedzę o nowe typy lalkowych ciałek. Zawsze fascynują mnie zastosowane rozwiązania techniczne i ich faktyczna funkcjonalność. Jeśli trafia się okazja nabycia czegoś, czego wcześniej nie znałam, wykorzystuję tę okazję natychmiastowo. Do takich okazji niewątpliwie należą sklepowe przeceny, które bardzo lubię śledzić. W ramach jednej z nich nabyłam tę oto pannę:
Laleczka stała samotnie w zakurzonym pudełku,
a jego nalepka, zwróciła moją uwagę:
a jego nalepka, zwróciła moją uwagę:
A ponieważ podejrzałam przez plastikową szybkę, że jej ciałko jest ruchome,
postanowiłam podejść do panny w sposób badawczy i nabyć wspomnianą.
Laleczkę wyprodukowano kilka lat temu (data na pudelku: 2011),
i pochodzi ona z dawnego wypustu serii: I Can Be : Team Olympic.
Prezentowana panienka to wg producenta Mistrzyni Gimnastyki.
Poza strojem i butami "japonkami"
(które, nawiasem mówiąc, bardzo mi się podobają)
posiada także puchar i szarfę
(różu, dlaczegóż ciebie tu tak wiele?)
Na ubranku widać liczbę: 59, co moim skromnym zdaniem nawiązuje do roku,
w którym to jej babka - pierwsza Barbie - zadebiutowała na nowojorskich targach zabawek
Jej ciałko nie jest wprawdzie sztywnym patykiem,
jednak po doświadczeniu z ciałkami panien Made to Move, czy nawet dawnych artykułowanych fashionistek, wydaje mi się ono dość toporne w obsłudze. Bardzo brakuje mi ruchomych nadgarstków oraz większych możliwości stawu łokciowego. Cóż, człowiek przyzwyczaja się do dobrodziejstw lalkowych nowości.
Jak informują obrazki na etykiecie pudełka oraz wieści w Internecie, w tej sportowej serii można było nabyć lalki, prezentujące jeszcze inne dziedziny sportu, między innymi: tenisistkę, biegaczkę, czy pływaczkę.
O dziwo pływaczka, jako jedyna prezentuje się bez ruchomych stawów łokciowych i kolanowych.
To bardzo mnie zdziwiło...
To bardzo mnie zdziwiło...
Kiedy jednak podejrzałam filmik <KLIK> promujący tę serię, okazało się, że pływaczka miała zamontowany w rękach mechanizm, dzięki któremu rzeczywiście pływała w wodzie...
No i... miała równie ruchliwego pieska ;-)
Powiem szczerze, że z chęcią przetestowałabym to pływające, lalkowe i psie ciałko...
Ale wracając do naszej Gimnastyczki...
To sympatyczna laleczka. Polubiłam ją.
A cel badawczy został zrealizowany: mam nową wiedzę o kolejnym ciałku ;-)
Czy i Wam zdarza się nabyć lalkę, tylko po to, żeby poznać tajniki jej ciałka?
SERDECZNOŚCI ŚLĘ!
Очень красивая кукла!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olgusiu. :-)
UsuńJeszcze nie nabyłam, ale po to właśnie nabędę - w swoim czasie;)jakąś pannę z MtM, nie dla twarzy czy stroju, tylko przede wszystkim aby się przyjrzeć co to ich ciałko potrafi wyczyniać;)
OdpowiedzUsuńOj, mnie te ciałka Made to Move i ich możliwości bardzo się podobają, mimo, że mogą sprawiać wrażenie trochę muskularnych. Po zabawie z tymi ciałkami, wszystkie inne lalki wydają się mieć duże ograniczenia ruchowe. Także te panny są trochę niebezpieczne... Chcemy ich więcej i więcej... Nie wiem, czy Ty też kiedyś je tak odbierzesz, kiedy już sama przetestujesz, ale wszystkie osoby, z którymi mam kontakt są co do tego zgodne: po zabawie z MtM wszystko inne odchodzi na margines. Także ostrzegam <3 Pozdrawiam serdecznie :D
UsuńGratuluję laluni! Świetna jest. Ma super buzię i no i jest artykulacja. Japonki rzeczywiście fajne. Szczerze Ci powiem, że nie zdarza mi się kupić lalki dla sprawdzenia, jakie ma ciałko. Zazwyczaj z góry wiem, jakie ma, bo planuję zakup nieraz przez bardzo długi czas i sobie czytam w necie i oglądam filmiki itp.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Dziękuję za opinię :-) Pozdrowionka.
UsuńJeszcze sobie wróciłam popatrzeć na tą śliczną buzię:) Ona naprawdę jest mega pozytywna!
UsuńWiesz, też ją tak odbieram. Taka niby przeciętna laleczka, ale ma w sobie jakąś pozytywną iskierkę. Taka niepozorna lalka - promyczek. :-)
Usuńna początku kolekcjonerstwa miałam sztywne zasady przy kupowaniu. jedną z nich była zasada pierwszeństwa dla nowych...moldów. dziś bardziej zwracam uwagę na ciałka właśnie. nie mam Made to Move ale będę mieć kiedyś na pewno. :) najbardziej intrygują mnie ciała Barbie z Mod Ery. :)
OdpowiedzUsuń:-) Życzę, żebyś spełniła swoje marzenia. Informacją o laleczkach z Mod Ery mnie zaintrygowałaś, bo w pierwszym momencie nie wiedziałam o co chodzi i o które chodzi. Podejrzałam jednak w sieci i znalazłam! Buźki mają superowe, z moim ukochanym dziobkiem. Starowinki kochane :-) Pozdrawiam
UsuńBardzo ladna :) Ja osobiscie lubie bardzo u lalek ich ruchowosc i kiedys z checia kupie jakas MTM barbie. Ale tez lubie te ciala starszych modeli barbie z lat 60 i 70...ta ich dostojnosc i elaegancja...nawet to ze byly takie sztywne nie przeszkadzalo :)
OdpowiedzUsuńTe tak uważam. Myślę, że każde lalkowe ciałko może być ciekawe. Staram się patrzeć na lalkę jako na całość. Poza tym są laleczki, z którymi działamy częściej oraz takie, które tylko podziwiamy i stoją sobie na półce. I to też jest przyjemne lalkowanie.
UsuńTeż*
UsuńCóż, uważam że każdy argument jest dobry, który usprawiedliwia zakup nowej lalki ;-) A tak na poważnie ta panienka jest bardzo ładna, ciałko ciekawe, choć brak ruchomych nadgarstków jest trochę irytujący. Owszem, zdarzyło mi się kupić lalkę dla ciałka właśnie. Przede wszystkim Poppy Parker, artykułowane Fashionisas, Moxie Teenz, Liv no i oczywiście MTM!
OdpowiedzUsuńCo do kwestii argumentacyjnej, w pełni się z Tobą zgadzam ;-) :D
UsuńBrak ruchomych nadgarstków przeszkadza mi u niej nawet bardziej niż u całkowicie sztywnych laleczek. Nie wiem dlaczego. :-) Pozdrawiam ciepło!
Pamiętam jak wielką radochą było, że lalka zginała nogi na klik i była skrętna w talii. Rozbestwiły Was te nowinki techniczne, słowo daję ;)
OdpowiedzUsuńja również pamiętam tę radość z gumowych nóżek zginanych na klik :-) To był bajer! Ale masz rację - rozbestwiłam się nowościami :D Pozdrawiam.
UsuńSłyszałam ze lalki Barbie z serii Yoga (jakoś tak ) są bardzo ruchome . Ostatnio oglądałam bajkę z Barbie ale troszeczkę starsza wersje róż wszędzie róż ...
OdpowiedzUsuńPrzeszukałam w sieci informacje na temat wspomnianych przez Ciebie lalek (Yoga) i powiem szczerze, że znalazłam jedynie panny z serii Made to Move. Czy to tę serię miałaś na myśli, czy też jeszcze inną? Bardzo mnie to zaintrygowało. Byłabym wdzięczna, jeśli podałabyś mi jakiś link, w którym mogłabym się zapoznać z lalkami, które masz na myśli. Co do różu... Cóż, producenci barbioszek go brdzo uwielbiają ;-)
Usuńbardzo*
UsuńZa taką cenę to też bym nabyła i dla chęci posiadania takiej i dla chęci sprawdzenia ;)
OdpowiedzUsuńTym bardziej że nie jest do końca "sztywna" i naprawdę okazyjnie ją Kupiłaś :) Cieszę się, że Ci się udało powiększyć swoją Kolekcję :)
Dziękuję :-) Mnie ona bardzo się spodobała i również cieszę się, że ją mam :-) Pozdrawiam :-)
UsuńAAaa i naprawdę ma śliczną buzię i włosy :)
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-)
UsuńJust in time for the summer Olympics!!! She is a real find!! And a stunning looking doll! Lucky you! Apparently Barbie has had more than 180 professions! I suppose it makes sense she has been an Olympian athlete!!!
OdpowiedzUsuńMattel has sometimes great ideas and I love his dolls, but this company should create their dolls with better quality also, because a lot of them were made so horrible
Usuń