O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________

sobota, 14 maja 2016

Rascal vel Gambuś, czyli chwilowy odpoczynek od barbiowatych

      Czy pluszowe lalki mogą być równie sympatyczne, jak te plastikowe? Pewnie jest to kwestia gustu, indywidualnych zainteresowań i kierunku własnego zbieractwa... Ja do tej pory niespecjalnie zwracałam uwagę na nieplastikowe twory zabawkowe. Wszelkiego rodzaju bobasy, przytulanki, miękkie pluszaki istniały sobie w zabawkowym świecie... - tyle, że nie w moim. Trwało to do czasu nim spod sterty miękkich pluszowych odnóży (kiedy to szukałam w ciucholandzie zajadle czegoś barbiowego) wyłonił się on:


Spojrzałam na niego i... przepadłam...
Wyjście ze sklepu i zostawienie go samego w tym gąszczu niechcianych różności,
przekraczało moje możliwości akceptacji.
Musiałam go zabrać, tym bardziej, że kosztował jedynie złotówkę.

Taki mały chłoptaś z pluszu, a tyle w nim uroku...
W dodatku to marzyciel..., a przynajmniej tak czuję...
Błądzi ciągle tym swoim uroczym wzorkiem po ścianach pokoju,
uśmiechając się sam do siebie... Ewidentnie o czymś marzy...

Nie pytajcie dlaczego został Gambusiem, choć jego oryginalne imię to Rascal...
Ot Gambuś i tyle... 

Maluch powstał w 2000 roku i pochodzi z serii zabawek Beanie Boppers firmy TY.
Więcej informacji na temat tych zabawek znajdziecie na blogu Kasi Zbieraczki 
która to, o czym wcześniej nie wiedziałam, również swego czasu trafiła w SH na tego typu brzdące.
Znalazłam jej wpis, kiedy przeszukiwałam Internet w celu identyfikacji mojego Gambusia.
Polecam wpis wszystkim zainteresowanym.
:-)

Gambuś jest przeuroczy...
Najbardziej zachwyca mnie dokładność wykonania tej zabawki.
Zauważyć można świetnie uszyte spodenki, genialnie wymodelowane uszka..., przesłodką buzię...
(posiada nawet pępek, ale wstydził się go publicznie pokazać)

Jak informuje metka ukryta pod spodenkami, zabawka została wykonana ręcznie.

Czy można przejść obojętnie obok takiego pluszowego lalka?
Ja nie dałam rady...



Gambuś życzy Wam wspaniałego weekendu i odpoczynku.
A ja przyłączam się do gambusiowych życzeń.

33 komentarze:

  1. Rozczulił mnie jego uśmiech, słodka buźka i... niewidoczny pępuszek :)))
    Też bym go nie zostawiła w tej zabawkowej stercie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ^_^ Ja oszalałam na jego punkcie :D Na razie barbiowate poszły w kąt i cieszę wzrok jego widokiem. Jest tak sympatyczną zabawką, że nie mogą się nim nasycić :D Pępuszek ma słodki - taki poskręcany dołeczek ^_^ :D Czegóż to można doświadczyć po 30-stce... Nigdy bym się tego nie spodziewała :D Pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Cudny !!! Moje Beanie ośliniły monitor dając mu buziaczki :)
    Dziękuję za wzmiankę o moich dziewczynkach :)
    Pozdrawiam serdecznie :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Maluch się zarumienił i przesyła buziaki Twoim pannom. ;-) Twój wpis jest bardzo ciekawy i prezentuje w sposób wyczerpujący temat tych zabawek. Nie chciałam tego powielać u siebie, zatem zaprosiłam zainteresowanych do przeczytania Twojego wpisu ;-) Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  3. mama mia zielona pietruszka!!!
    ja też bym nie mogła przejść
    obojętnie koło takiego skromnego
    Marzyciela!!!
    uściskaj Go ode mnie, Słodziak ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Jakże go można zlekceważyć...? Niepojęte! Uściskałam malucha :-) Poczuł się taki dumny, taki popularny, taki zawstydzony, taki szczęśliwy... Już nie tylko ja go znam, ale tyyyleee osób z blogosfery! ;-) I choć on nie wie, co to blogosfera, to się bardzo cieszy ;-) <3

      Usuń
    2. ... powiedz Mu, że to sfera błogiego umacniania więzi :)))

      Usuń
    3. :D Przekazałam. Teraz siedzi i myśli ;-) :-)))) :D

      Usuń
  4. No, też bym nie mogła tak go zostawić... Jest cudowny w każdym calu! A jutro wracam do domu z Dni Fantastyki. Oczywiście nie sama! Wiedziona jakimś przeczucie weszła do lumpa i... znalazłam cudną sierotkę :))) trochę pracy przede mną, ale już się na nią cieszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och... Jestem bardzo ciekawa, cóż to za laleczka! Będę wypatrywać wpisu na wspomniany temat! Pozdrawiam ciepło :-)

      Usuń
  5. Pluszaczek niemowlaczek jest rozczulający. Chętnie bym go przytuliła. Gratuluję takiego rozkoszniaka. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo sympatyczny i jak fajnie pozuje, szczególnie jak te rączki podkłada pod brodę, slodziaczek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można wiele zdziałać z jego ciałkiem... - wystarczy mała szpileczka raz tu, raz tam ;-) Okazuje się, że i pluszowa zabawka może być niezłym modelem. ;-) Pozdrawiam :-)

      Usuń
  7. Очень милый малыш)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :-) Cieszę się, że i Tobie Gambuś przypadł do gustu :-)))

      Usuń
  8. Uroczy. Też bym go nie zostawiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ^_^ Prawda, że trudno się oprzeć urokowi tych błyszczących oczek? ^_^ Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  9. Gambuś jest śliczny i może nawet jakiejś barbiowatej wpadnie w oko?:))Od razu zwróciłam uwagę na to, jak jest ładnie zrobiony. Ma nawet paluszki! I niewątpliwie ma też dużo szczęścia, bo go znalazłaś:)
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny za nim już szaleją - stał się konkurencja dla kenowatych ^_^ :D Te paluszki też bardzo lubię. :-) Pozdrawiam. Uściski!

      Usuń
  10. Rozczulający Gambuś! Nie dziwię się, że go przygarnęłaś :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno przejść obojętnie obok takiego Słodziaka ^_^ Pozdrawiam :-)

      Usuń
  11. Słodziak straszliwy, nie dziwię się, że go przygarnęłaś :) i bardzo ładnie zrobiony :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam również! Uwielbiam takie niespodziewane i niedrogie zakupy od czasu do czasu :-)

      Usuń
  12. Your little guy is so adorable. I can understand why you rescued him from the pile of miscellaneous. Can a plush toy be a doll, you ask? In today's world, he can be anything he wants to be!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ^_^ I'm really happy that you like him too... :-) For me he is the cutest toy in the world :D :-) You are right - he can be anything he wants to be just he has to use his imagination :-) Greetings :-) hugs!

      Usuń
  13. Och też bym przepadła. Aż sie dziwie ze za takie cudo tylko złotóweczka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też byłam zaskoczona, że dotrwał do ostatniego dnia w ciucholandzie, kiedy to cena jest najniższa. Widocznie ludzie preferują kotki, pieski i inne zwierzaki wśród maskotek. bardzo mi te preferencje odpowiadają ;-)

      Usuń
  14. Jaki słodki chłopaczek. Urocza mordka. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uroczy, sama bym takiego przygarnęła. Taki zamyślony wyszedł na tych zdjęciach. :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *