Bohaterkę dzisiejszego postu, podglądałam wielokrotnie w blogosferze lalkowiczów... Chorowałam na nią od pierwszego wejrzenia... Te włosy, ta minka, te rzęsy i piegi...
Pamiętam moment, kiedy po spędzeniu wielu dni na przeglądaniu wirtualnych relacji z jej udziałem, wreszcie zobaczyłam pannę w okolicznym sklepie. Jedyny sklep w moim mieście, który raczył zaserwować taki rarytas, a mnie portfel odmówił współpracy. Szukałam jej w innych sklepach, w marketach, hipermarketach... Na próżno, była tylko w tym jednym, jedynym miejscu, oślepiając wzrok astronomiczną kwotą. Nawet nie wiecie ileż to razy, odwiedzałam wspomniane miejsce, sprawdzając, czy przypadkiem nie obniżono ceny. Niestety, nie tam. Właściciel owego sklepu nie zna słów: "promocja", "obniżka", "przecena". Okrutnik taki - mówię Wam. Na szczęście, dzięki wstawiennictwu opatrzności, dorobiłam się wreszcie swojej rudej Pieguski.
Witaj w domu Midge!
Panna mieszkała kiedyś w Krakowie, u innego lalkoluba... Jednak jak to w życiu bywa, los lalek i ludzi czasem się gmatwa, nasze priorytety stale się aktualizują, skutkiem czego zachodzą rozmaite rotacje i zmiany. Dzięki nim, mogłam spełnić swoje lalkowe marzenie i dziewczyna wylądowała u mnie. :-)
Przyjechała do mnie, nie mając swojego oryginalnego stroju, tylko taki, jak widzicie. Z chęcią dowiedziałabym się, od jakiej lalki pochodzą sukienka, buciki i torebka... Edit: Dzięki identyfikacji, dokonanej przez IHime, wiem, że sukieneczka i torebka to elementy dodatkowych ubranek sprzedawanych oddzielnie w ramach serii Barbie, Life in The Dreamhouse. Te, jak również inne stroje z serii, można podejrzeć TUTAJ
Nie przeszkadza mi brak oryginalnej sukienki
- ta też mi się podoba
Midge obawiała się trochę nowego miejsca
Jednak dziewczyny, przyjęły ją bardzo serdecznie ;)
Każda chciała zamienić z nią choć kilka słów...
Dopytywały o podróż, o dni spędzone w bąbelkowej kopercie...
Takie tam, lalkowe sprawy... - sami rozumiecie.
Podczas tego całego chaosu, jaki nastąpił po serii pytań i odpowiedzi,
dziewczyny dostrzegły u nowej koleżanki podobne zainteresowania i cechy charakteru.
Towarzystwo szalało przed obiektywem.
Gdy wreszcie emocje opadły, Midge mogła odpocząć.
Wzięła prysznic, przebrała się w domowe ciuchy i odprężyła...
Usiadła na dywanie, w nowym miejscu, i poczuła, że będzie jej tu dobrze.
Jestem w domu... - westchnęła cicho
Tak, jesteś w domu - szepnęłam
Będzie jej tu dobrze - zapewniam M.S.
;-)
Przesliczna!!! <3 Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam :)
UsuńHello from Spain: fabulous pics. Great dolls. I like very much Midge .. We keep in touch
OdpowiedzUsuńHello :) Nice to meet you here again :) I like Midge also :) Hugs!
UsuńCzy to nie jest sukienka z zestawu dodatkowych ubranek dla panien z Dreamhouse?
OdpowiedzUsuńWiesz, po Twoim komentarzu, zaczęłam szukać w Google, sugerując się Twoimi przypuszczeniami. Jesteś genialna! Tak, to dodatkowy zestaw ubranek do tej serii. :) Znalazłam fotkę: https://c2.staticflickr.com/8/7443/12243293586_a029829403_z.jpg :) Super :) Dziękuję za identyfikację. Pozdrawiam :)
UsuńNa pewno będzie jej najlepiej na świecie :) i ten dzióbek, i te rzęsy, i włosy.... zazdrość wielka :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tak długo na nią czekałam! I wreszcie jest. :) To bardzo miłe uczucie.
UsuńBędzie jej nie tylko dobrze - będzie jej wspaniale! Czuję to i widzę na zdjęciach! Panny się polubiły a Midge znalazła nie tylko koleżanki, ale i kuzynkę o brązowych włosach :)))
OdpowiedzUsuńW kucykach i ogrodniczkach wygląda słodko!
Pozdrawiam serdecznie!
Ps. Dywanik rewelacyjny!
Oj tak, znalazła tutaj swoją kuzynkę ;-) Dziewczyny bardzo dobrze się dogadują. ;-) Dywanik kupiony jakiś czas temu w ciucholandzie. Wyprałam i służy lalkom :) Pozdrawiam ciepło :)
UsuńОчень красивая кукла!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olguniu :)
UsuńJak słodko Midge wygląda w ogrodniczkach i kucykach :)
OdpowiedzUsuń^_^ Mnie też się taka podoba :P
UsuńJa moją Midge sprowadzałam z Ameryki. Codzienne grzebałam na ebay'u i się udało znaleźć w rozsądnej cenie z wysyłką na terenie Stanów. Jakiś miesiąc temu do mnie przyjechała, właśnie siedzi sobie koło mnie na półce. Problem jest tylko z Summer, wszędzie kosmicznie droga :c
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i do Ciebie zawitała taka panna, bo one są niezwykle urocze. Marzy mi się zebranie serii Life in the Dreamhouse..., ale zobaczymy. No właśnie te ceny... Pozdrawiam :)))
UsuńMi się udało zebrać wszystkie z serii LitD poza Summer właśnie.
UsuńVery pretty doll with an adorable face. She wears all of those little outfits really well. I think she will provide you with many hours of fun!!! Congratulations on your new doll.
OdpowiedzUsuńYou are right - she is lovely doll with a cute face ^_^ Thank you. Hugs!
UsuńCieszę się, że Midge już dotarła do nowego domu. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę tobie i Midge dużo zdrówka i wszystkiego dobrego. :)
Puca
P.S. A jaka jest Midge? Co lubi? Mam nadzieję, że się dowiemy. : )
Dziękuję w imieniu Midge, jak również swoim :-) A jaka jest Midge... Hmmm... Cóż, myślę, że niedługo się o tym przekonamy. ;-) Pozdrowionka
UsuńOna jest śliczna! wcale się nie dziwię, że Ci na niej zależało. Super wygląda zwłaszcza w tych ogrodniczkach (piękne zdjęcie, to czarno białe również)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w zdobywaniu następnych laleczek! pozdrawiam :-)
Magda
Dziękuję bardzo serdecznie za odwiedziny i miłe słowa. Pozdrawiam ciepło :-)
UsuńLalka jest prześliczna. To cudowne uczucie kiedy nareszcie udaje się zdobyć upragnioną lakę. Zwłaszcza gdy się długo czeka. Super że ci się udało. :)
OdpowiedzUsuńOj tak :) Sama prawda :-) Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńJaka śliczna panienka! Nie mam najmniejszych wątpliwości, że będzie jej u Ciebie dobrze, a nawet bardziej niż dobrze. Ma towarzystwo i super jedzonko, ubranka i na bank czekają ją wspaniałe przygody!:)
OdpowiedzUsuń:-) Uściski ;)
UsuńMidje are my fave Barbie,i was with mine in italy this week in vacation,soon i will post some photos on my blog <3
OdpowiedzUsuńshe is adorable doll ;-)
Oh, that's great to know. I will check your blog :-) Tahnk you :-) Hugs!
Usuń