Boli, wiecie? Serio. A wszystko przez to, że naśmiewałam się z Bestii - że takie małe licho, że nie jest tak straszna, jak ją malowano... No i odwdzięczyła się... Dzisiaj tak fiknęłam na lodzie, biegnąc na autobus, że muszę zwrócić honor Bestii. Pupa nadal boli, więc powiem: "Dobrze, masz siłę Zimo. Już zapomniałam jaka jesteś waleczna". I tym intymnym akcentem pragnę Was wprowadzić w kolejną zimową sesję (siedząc na poduszce). Miłego oglądania :-)
Życzę Wam miłego weekendu,
zdrowych pup, kończyn w całości
i pociechy z zimowych zabaw!
Pozdrawiam ciepło!
- Wasza Aya
_______________________
* Sweterek wykonany przez Marzenkę z Dłubanin Lalkowych
* Dżinsy wykonane przez Kamelię z Kamelia Dolls
Ale super stylówa! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię. Pozdrawiam :-)
UsuńPrzepiękna sesja! Pierwszy raz widzę tą Tereskę w czyjejś sesji i to tak ładnie odzianą. A co do pup-dbaj, bo masz tylko jedną ;p
OdpowiedzUsuńJa już oduczyłam się podbiegania za autobusem-zdarzało mi się gnać z tobołami, z rozwianym włosem, gubiąc oddech i łapiąc nie tylko autobus (albo i nie) ale i przeziębienie. Po operacji oczu wszelki wysiłek jest mi zakazany pod groźbą odklejenia siatkówki. Teraz będę kroczyć jak stateczna dama a nie pędzić z wywieszonym ozorem.
:D :D :D Postaram się dbać, bo faktycznie drugiej nie mam :D Co do gnania za autobusem - tyle razy sobie obiecuję wychodzić wcześniej i majestatycznie podążać ku przystankowi... Niestety, zawsze brakuje mi czasu i gnam z ozorem na wierzchu... Ech... Trzeba przemyśleć strategię wychodzenia. Buziaki. Dziękuję.
UsuńMarzenka z Dłubanin Lalkowych dzierga cuda :-)
OdpowiedzUsuńLalka lalką, ale przede wszystkim mam nadzieję, że nic Ci się nie stało!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie, no chyba nic, tylko stłuczenie. Buziaki
UsuńZ każdą sesją Twoje fotki zachwycają coraz bardziej! ubranko idealnie dopasowane do pogody, więc może Bestia próbuje się zrewanżować za chwilowy 'humorek' ... ? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Laleczko Crochetko, może i tak. 😁 Pozdrawiam cieplutko.
UsuńBardzo ładny sweterek
OdpowiedzUsuńMarzenka ma zdolne łapki :-)
UsuńWspaniała sesja i pięknie ubrana modelka, ale czy nie jest jej za zimno? Dbaj o siebie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńChyba troszkę jej było zimno, ale jakoś dała radę - rasowa modelka ;-) Dziękuję. Postaram się chodzić wolniej po zlodowaciałych ulicach. Pozdrawiam ciepło.
UsuńMam nadzieję, że pupa szybko dojdzie do siebie. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zimowa sesja! Sweterek pięknie kontrastuje z bielą śniegu.
Już chyba wszystko dobrze z zadkiem :-) Tak mi się wydaje :P
UsuńSweterek musiał zostać pokazany w plenerze, wszak jest idealny do takiej sesji ;-) Pozdrowionka!
Zdrowiej, Ayu a panna ślicznie ubrana! Sweterek w przecudnym kolorze no i super dżinsy! Na dodatek pięknie pozuje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :-)
Piękne ciuszki potrafią dodać uroku każdej pannie - czy to lalkowej, czy ludzkiej :-) Pozdrowionka!
UsuńWspółczuję. A lala pięknie wygląda w sweterku, tylko czy na takie mrozy sam sweterek wystarczy? Pozdrawiam cieplutko ♥
OdpowiedzUsuńZ pewnością było jej zimno, ale cóż bycie modelką to nie jest łatwy zawód :D
UsuńUściski! Dziękuję :-)
Pamiętam, jak mi mama mówiła, że pupa nie szklanka, nie pęknie, tylko trochę poboli i przestanie. Tego i Tobie życzę.
OdpowiedzUsuńPanna świetnie się wpisała w zimową aurę, sesja bardzo udana. A ja nadal nie pamiętam, że taki sweterek robiłam. Ach! Skleroza nie boli tak, jak stłuczona pupa...
Marzenko :D zerknij na ten wpis: http://aya-w-swiecie-lalek.blogspot.com/search?q=prezent+od+marzenki , to było kilka lat temu, kiedy mi przysłałaś ten sweterek, może dlatego nie kojarzysz już. On miał jeszcze koraliki na przodzie, ale je tymczasowo odjęłam. :-)
UsuńDziękuję. Już mnie pupina nie boli. Na szczęście, bo bałam się, że to stłuczenie będzie miało gorsze skutki. Buziaki!
A widzisz, brak koralików mnie zmylił. Teraz pamiętam...
Usuń:D :D :D
UsuńPięknie dziewczyna wygląda!
OdpowiedzUsuń:-))) Dziękuję serdecznie :-) Pozdrawiam ciepło!
UsuńJa też się nabijałam z Bestii ze Wschodu, tymczasem nawet u nas sypnęło śniegiem... i nawet się ten śnieg kilka dni utrzymywał (właśnie topnieje). W tym roku jeszcze nie leżałam, ale to moja specjalność, więc to raczej kwestia "kiedy" niż "czy" ;). A panna w zimowym pejzażu, w rewelacyjnych ciuszkach prezentuje się naprawdę wspaniale! Ogromnie podoba mi się kolor sweterka, doskonale podkreśla jej nordycką urodę :)
OdpowiedzUsuńObyś nie leżała jednak :-) Buziaki!
UsuńOj, współczuję! Nie daj Boże teraz się uszkodzić. A tym bardziej coś złamać. To od razu wyrok :-(
OdpowiedzUsuńU nas pełno śniegu. Zaś tam gdzie chodniki oblodzone, chodzę po nich nabożnie jak stulatka. Albo od razu pcham się na ośnieżony trawnik ;-)
Przyznam, że Tereska wygląda u Ciebie uroczo. Choć nie jestem fanką tego konkretnego egzemplarza, sweterek wydobył z niej świeżą urodę.
Uważaj na siebie, Ayu.
Oj tak, teraz trzeba wyjątkowo dbać o zdrowie... Ech... Dziękuję. Serdeczności. Uważaj na siebie :-)
UsuńJa nie mam zbytnio chęci do robienia zimowych zdjęć, na spacer mogę pójść, ale '' latanie '' z aparatem i lalką odpada. Klimatyczne zdjęcia, fotografowana panna ma fajny sweter ( chociaż ja swetrów zbytnio nie lubię, ale u lalek mogą być ). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZima to specyficzna pora roku. Moje dłonie bardzo ucierpiały od zimna po każdej zimowej sesji, także rozumiem doskonale niechęć. Pozdrowionka.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZbity ogon oj wiem jak boli:) Lalka cudo:))
OdpowiedzUsuńPrawda? Boli zadek, boli... Mnie na szczęście już przeszło, ale tamten ból wspominam niemiło. Dziękuję serdecznie. Pozdrowionka!
UsuńOjej :( współczuję :(
OdpowiedzUsuńJżż przeszło Ewuś. Na szczęście :D
UsuńSkandal! Nie łajać Bestii! Tylko lepiej nawrzucać z grubej rury: "Ty cholerna Zimo! No kto Cię lubi? NIKT! Zimnaś, mokraś, śliskaś, d**a mnie teraz boli! Jakieś lody pod stopy mi rzucasz, a tu autobus czeka! Gdzieś Ty Franco w święta byłaś? Szlajasz się po Syberii tylko! Idź już... Teraz Cię nie potrzebujemy!" No ale widzę, Ty jesteś stateczniejsza :) Przepiękna sesja! Absolutne mistrzostwo świata! Jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńTakie myśli miałam w głowie w sumie :D , choć starałam się - mimo wszystko - zachować grzeczniej od Bestii, która na mnie napadła. No, ale już przeszło. Nie boli. Ufff. Dziękuję serdecznie za miłe słowa. Uściski!
UsuńJaka fajna stylizacja. Niby ni szczególnego... a jednak. Tak, zdecydowanie bywa, że mniej znaczy więcej. Bardzo smacznie. Zdjecie nr 2 super- jakbym widziała żywą dziewczynę.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że moje starania nadawania lalkom ludzkiego charakteru są dostrzegane. Dziękuję. Pozdrowionka.
Usuń