O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________

piątek, 21 sierpnia 2020

Życie zaskakuje.

    Naprawdę, życie potrafi zmalować taki scenariusz, że człowiek nie ogarnia. Czasem to scenariusz podszyty złośliwym chichotem czarnej strony mocy, a czasem wręcz przeciwnie - los daje nam cukierka.     

        Jakieś dwa tygodnie temu siedziałam w domu jak na szpilkach, los rozpętał szare chmury nad głowami mojego domostwa - bardzo martwiłam się o przyjaciół z Algierii. Na początku sierpnia było tam trzęsienie ziemi, zresztą w Algierii to norma, jednak tym razem było to w okolicach miasta, w którym mieszkają wspomniane osoby. Do tej pory codziennie rozmawialiśmy, tymczasem nastała grobowa cisza, media europejskie milczały, a arabskie informowały o ofiarach. Oczyma wyobraźni widziałam zawalony dom i rannych przyjaciół - o gorszych kwestiach nie chciałam myśleć. Mąż znajomej, Algierczyk, przebywający kilkaset kilometrów od miejsc trzęsienia, mówił, że także je odczuł. 

       Na szczęście, wreszcie, dzięki wspomnianemu znajomemu, udało się na miejscu dowiedzieć, że u naszych przyjaciół wszystko dobrze - mieli jedynie problem z internetem i telefonem. Czując ulgę wróciliśmy do planów urlopowych i nagle pojawiła się oferta lotu, której wcześniej nie braliśmy pod uwagę - Tunezja. 

         Chyba z potrzeby bycia bliżej Algierii, udaliśmy się do tego sąsiedniego kraju, wracając tam po 9 latach od ostatniej wizyty. Oczywiście zabrałam ze sobą lalki...

Zapraszam Was na pierwszą część tunezyjskich fotek. Dziś po Sousse oprowadzi Was Panna Kiteczkowa:


      A takie dzbanuszki kupiłam w miejscowym sklepie z mydłem i powidłem, za mniej więcej odpowiednik 2zł polskich. :-) Idealne dla barbioch. 



Pozdrawiam Was serdecznie! 
I życzę Wam zdrówka oraz samych dobrych wieści 
od rodziny, przyjaciół, czy znajomych. 

Uściski.

23 komentarze:

  1. No właśnie, nie zawsze są dobre te wieści :( ale fajnie, że choć Twoim znajomym nic się nie stało :D
    Przepiękne fotki plenerku <3 pejzaże jak z folderu <3
    Panna z dzbanuszkami - urocze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nim im się nie stało, ale zdjęcia z mediów algierskich i arabskich były straszne - zawalone domy, popękane ulice, wielkie szczeliny w ziemi. Brrrr... Straszna siła ziemskiej skorupy... Uściski.

      Usuń
  2. Każdy potrzebuje czasem chwili oddechu w postaci urlopu. Dobrze, że u przyjaciół wszystko w porządku. Ja się zastanawiam co z moją koleżanką z liceum, bo ostatnio nie mogę się z Nią skontaktować. Ona chyba jest wystraszona obecną sytuacją. Widać, że lalka też zadowolona z urlopu. Fryzurę ma uroczą. Oby następne dni przyniosły pozytywne wieści. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za to, aby udało Ci się skontaktować z Twoją koleżanką. Ja z moja przyjaciółką z dzieciństwa odnalazłyśmy się po kilkunastu latach i bardzo sobie cenię ten kontakt. Oby i Tobie sie udało! Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Jakie to szczęście, że z Twoimi znajomymi wszystko dobrze.
    Panna Kiteczkowa pięknie wygląda na tle tunezyjskich krajobrazów.
    Odpoczywaj, kochana, odpoczywaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpoczywam Marzenko, bardzo. Dziękuję Kochana. Uściski. A Kiteczkowa jest superaśna i bardzo fotogeniczna!

      Usuń
  4. Cieszę się, że ta niewesoła sytuacja skończyła się szczęśliwie i gratuluję Co takiej wspaniałej wyprawy! Pannie Kiteczkowej pięknie w tunezyjskich klimatach, a dzięki jej uśmiechowi cała sesja aż emanuje pozytywnym klimatem. I jeszcze zdobyła śliczne dzbanuszki na pamiątkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby nigdy więcej takich stresujących dni! Choć zwykle myślę bardzo pozytywnie o wszystkim i szukam rozwiązań nie problemów, to jednak brak wieści od bliskich zawsze napawa mnie niepokojem. Dzbanuszki są naprawdę super :-) Byłam w szoku, kiedy je znalazłam w tym sklepie. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. i takie sytuacje jak ta -
    pokazuje, że najważniejsze
    to móc czuć się bezpiecznie,
    mieć swoich serdecznych Ludzi
    wokół siebie no i moc zdrówka ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. pannica przepiękna -
    w każdej odsłonie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne widoki i śliczna Barbioszka! Te kitki i wyraz buzi sprawia, że lalka ma w sobie coś z księżniczki Lei. :) A to uczucie niepokoju też znam - martwię się o znajomych w Japonii ilekroć media doniosą o trzęsieniu ziemi albo tajfunie w tamtych okolicach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, najgorsze są te odległości, jeśli chcesz bezpośrednio sprawdzić co z bliskimi znajomymi, przyjaciółmi, kiedy mieszkają daleko. Internet i telefony to wspaniałe rzeczy, ale elektronika jest niestety zawodna i zawsze przegra z naturą. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie. PS: faktycznie podobna do Lei.

      Usuń
  8. Dobrze, że u znajomych wszystko w porządku... to ogromnie stresujące nie mieć z nimi kontaktu!
    Twojej pannie zdecydowanie zazdroszczę - odpoczywa, zażywa kąpieli słonecznych i zwiedza! Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda,brak kontaktu z bliskimi osobami lub nawet dobrymi znajomymi powoduje obawę o ich bezpieczeństwo i niepewność, to nie są miłe uczucia. A panna miała bardzo dobrze 😊 Uściski

      Usuń
  9. Cieszę się, że Twoi przyjaciele nie ponieśli szkody i przykro mi, że w ogóle wydarzyło się takie nieszczęście. Siły przyrody są straszne. Panna Kiteczkowa pięknie pozuje w egzotycznych plenerach. Aż się dziwię, ale taki spokój tchnie z tych zdjęć. Miłego odpoczynku. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyroda zawsze wygrywa z tworami człowieka. Nawet najmniejsza trawka potrafi się przebić w miejscu, którego byśmy się nie spodziewali, a ziemia to żywioł, choć czasem o tym zapominamy. Dziękuję serdecznie. Buziaki Sówko

      Usuń
  10. Wesołe i dobre wiadomości są dzisiaj na wagę złota! Dobrze, że Twoim znajomym nic złego się nie przytrafiło! Przepiękne zdjęcia tutaj zaprezentowałaś :) Dzbanuszki cudne haha Takie drobnostki z zagranicy mają taką magiczną aurę :) Nie wiem czemu tak jest, u nas w Polsce jest też kilka sklepów, gdzie można kupić mini gadżety dla lalek, ale jak już coś wypatrzymy w innym (np egzotycznym) kraju, to jest to magia i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, często gdzieś w odległym zakątku świata można znaleźć coś ciekawego do polalkowania, czego byśmy się nigdy nie spodziewali. Lubię takie zagraniczne zdobycze. Buziaki. Magia i tyle - racja

      Usuń
  11. Dzień dobry. Witam nową obserwatorkę mojego bloga. Bardzo mi miło. Pozdrawiam serdecznie. Dziękuję za wizytę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten rok daje nam popalić, nie odpuszcza... Ale cieszę się, że u Ciebie na obawach się skończyło. :*
    Ach, jaka ta panna urocza. I miejsca oczywiście też. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, bardzo dziwny ten rok. Bardzo dziwny. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *