I taka jest moja druga panna, która również zwiedzała Sousse w Tunezji - swobodna, śmiała, odważna. A przynajmniej pewnie taka byłaby, gdyby stworzyła ją natura. Niestandardowa fryzura i kolor włosów chyba zwykle wiążą się z wysoką potrzebą wyrażenia odrębności, ostentacyjnego odcięcia się od poszufladkowanego wizualnie społeczeństwa. A i tak trudno ustrzec się szufladek, które wtłaczają w społeczne wyobrażenie ludzi. A może moje słowa "zwykle wiążą się" to także szufladka? Można o tym dyskutować długo, a tymczasem fotki wakacyjne czekają na prezentację. Oto one:
O CZYM JEST TEN BLOG?
Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam
Drogi Czytelniku
Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek
Szukaj na tym blogu
___________________________________________________________________________
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________
Taka już natura człowieka, że wszystko szufladkuje i chyba nie da się tego uniknąć. Ale widać, że dziewczyna nie przejmuje się etykietkami. Świetnie wyszła zwłaszcza na tle wiatraka. :)
OdpowiedzUsuńLubimy układać, segregować, porządkować rzeczywistość, to daje poczucie panowania nad otaczającym nas światem. Efekty tego są różne, bo i świat jest podzielony na dobro i zło. Dziękuję. I mnie te wiatrakowe fotki bardzo się podobają. ^_^ Pozdrawiam :-)
UsuńWypowiem się z pozycji osoby z kolorowymi włosami i słabością do śmiesznych ubrań: nie, nie mam potrzeby się wyróżniać. Nikogo swoim wyglądem nie krzywdzę, a że odstaje od reszty, to jest bardziej efekt uboczny niż planowany. Nie siedzę w domu i nie kombinuję, co by tu jeszcze zrobić, żeby odstawać. Może ktoś tak robi, nie wiem, zakładam, że jest to możliwe, bo ile ludzi, tyle narracji. Zawsze mi się podobała idea kolorowych włosów, więc jak tylko pokazały się w kolorowe farby, użyłam ich :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że skomentowałaś. Dzięki Twojej opinii widać jak bardzo różnorodny jest świat i jak bardzo błędne mogą być założenia i oceny ludzi patrzących na innych. Ile ludzi, tyle potrzeb, odczuć i przesłanek, szufladki tego nie ogarniają. Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńAyu, gdybym zastanawiała się,
OdpowiedzUsuńczy przypadkiem ktoś mnie też
nie zaszufladkuje - pewnie nie
nosiłabym tego, co lubię - i o
dziwo, nie oglądają się za mną
na ulicy - choć koleżanka z pracy
określiła me fuksjowe glany jako
"cyrkowe" - ot, punkt widzenia ;P
Bo warto postępować tak, żeby samemu czuć się dobrze ze sobą i nie krzywdzić innych. Reszta jest mało istotna. Pozdrawiam serdecznie. Też chcę cyrkowe glany! Daj namiar na producenta! :-)
Usuńnp. fitma Steel - polskie glany,
Usuńale też i Rockmetalschop - akurat
mnie zależało na tzw. 6dziurkach -
poprosiłam o konkretny model, kolor
no i te 6H (choć w ofercie mieli od
8) - i mam już kolejny rok :)))
potem kupiłam niebieskie, choć jednak
są bardziej granatowe - dlatego jak
sobie odłożę trochę forsencji - kupię
ulubioną wersję - czarne z przecierką
szarą albo ciemnoszare z przecierką ;P
Wygoogluję sobie. Sprawdzę. Zakupię. Dziękuję serdecznie ^_^
Usuńlalinda fajowa i strasznie
OdpowiedzUsuńma uroczą myszkową sukienkę!
Prawda? Myszkowa kiecusia i mnie się podoba. W tym roku przełamałam się i nagle pokochałam sukienki, których unikałam latami. Taką myszkową w rozmiarze ludzkim przygarnęłabym z wielką chęcią. ^_^
UsuńPrzyznam, że jeśli chodzi o kolor włosów to jestem bardzo zachowawcza, moja największa ekstrawagancja to ta marchewka na głowie.Nigdy nie rozumiałam Ani z Zielonego Wzgórza, która nie cierpiała swoich włosów. Ale na tym moja "oryginalność" się kończy. Czasem komuś kolor na włosach pasuje, czasem wygląda śmiesznie (nie zabawnie), ale w większości to raczej zwracam uwagę, czy te włosy są świeże i zadbane. To tak jak z malowanymi paznokciami, kolorek, świecące kamyczki i bród za paznokciami. Jeśli ktoś dobrze się czuje w kolorowych włosach to czemu nie ma sobie ich ufarbować. Ja jednak wole lalki o "banalnych" kolorach włosów. Sukienka w myszki bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei nigdy w moim 37-letnim życiu jeszcze nie farbowałam włosów i nie wiem, czy się na to zdobędę. Choć ogromnie podobają mi się włosy zielone, niebieskie, różowe - ot, takie nietypowe, to jednak nie widzę siebie w takowych. Lubię moje naturalne - brązowe. Z kolei moją formą wizualnej indywidualności są kolczyki, których mam sporo na lewym uchu i odczuwam potrzebę kolejnych..., no i stroje - czasem lubię wyglądać "inaczej" niż otoczenie. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńTo ja napiszę, że fotki są rewelacyjne i tylko pozazdrościć cudnych wakacji <3
OdpowiedzUsuńDzięki Ewuś. Pozdrawiam. Buziaki.
UsuńŚliczna, słoneczna sesja, jakby na przekór dzisiejszej, listopadowej pogodzie :)! Ta panna znacznie lepiej wygląda na większym ciałku, niż swoim wyjściowym - wydoroślała :)...
OdpowiedzUsuńDla mnie ostatnio największą ekstrawagancją jest niefarbowanie włosów i obnoszenie się z siwizną :D. Niesamowite, od ilu znajomych słyszę "zafarbowałabyś je"...
Tyle, że to ekstrawagancja wynikająca głównie z lenistwa ;)
Siwe włosy i naturalność także są fajne i ciekawe. Najważniejsze to czuć się dobrze ze sobą, inni niech żyją swoim życiem. Uściski.
UsuńFotki super, a dziewczyna wygląda pięknie. Wakacje udały się Wam obu, co?
OdpowiedzUsuńMarzenko, nieoczekiwanie bardzo się udały! Już tęsknię z nimi. Uściski.
UsuńZdjęcia świetne. Takie optymistyczne i słoneczne. Wakacje pełną gębą. :)
OdpowiedzUsuńA co do odrębności, wyróżniania się. W tej chwili kolorowe włosy nie są jakąś ekstrawagancją. Na ulicy pełno dziewczyn i kobiet ma na głowie róż, błękity, fiolety i zielenie. Mi się to podoba. :)
Mnie także się to bardzo podoba. Zresztą ja kocham różnorodność wszelaką - fryzurową,ubraniową,etniczną...
UsuńPanna ciekawie się prezentuje w innej fryzurze i na zmienionym ciele. Sukienka w myszki jest świetna. Zdjęcia dają powiew ciepła ( fajnie tak popatrzeć na piękne, słoneczne widoki, gdy pogoda jest średnia). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń