Na wiosenny plener postanowiłam zabrać kolejną lalkę. Tym razem to Fashionistka - Pieguska, panna nr 108 z serii Fashionistas 2018. Odkąd zobaczyłam to piegowate ciałko w internetowych zapowiedziach Mattela, wiedziałam, że kiedyś będzie moja. No i jest!
To kolejna lalka, nad którą nie szczędzę zachwytów. Projektanci Mattela mieli wspaniały pomysł i brawo im za to!
Wreszcie powstała lalka, która ma piegi nie tylko na twarzy, ale również na całym ciałku!
W dodatku, przyglądając się innym pieguskom w sklepie, zauważyłam, że ich piegi rozmieszczone są różnorako - nie ma dwóch takich samych piegusek i bardzo mi się to podoba. :-)
Nie przedłużając zatem, zapraszam do wspólnego oglądania efektów lalkowej sesji ;-)
Przy okazji przemycę tutaj pewną ciekawostkę...
W herbie miasta, w którym mieszkam, są Adam i Ewa.
Dlaczego? Nikt tego nie wie :-)
Jednakże, z racji herbu, temat rajskich jabłek przewija się u nas wszędzie.
Mamy niezliczone ławki z wyrzeźbionymi jabłkami.
Powstają sady jabłkowe.
W niektórych miejscach można spotkać rzeźby z akcentem jabłkowym.
Raz do roku jest święto jabłka,
podczas którego mieszkańcy w ramach gry miejskiej szukają ukrytych jabłek.
Temat - rzeka. :-)
Powyżej Ewa, która kusi jabłkiem ;-)
Specyficzna rzeźba, bo umieszczona na rozpiętej między budynkami linie.
Przyznam, że sceptycznie podchodzę do niektórych lokalnych pomysłów,
mimo to Ewa balansująca na linie bardzo mi się podoba
- zarówno pomysł, jak też wykonanie
(choć mam lekkie obawy o swoje życie, kiedy pod nią przechodzę)
:-)
Ale wracajmy do panny Pieguski...
Ta to jest dopiero kusicielka?
Prawda?
Pozdrawiam Was!
Miłego tygodnia!
Świetna ciekawostka apropo miasta. A co do panny Pieguski na twoich zdjęciach jest śliczna ale nadal to nie dla mnie lalka. Nie lubie piegów :)
OdpowiedzUsuńOjej, nie lubisz piegów? A ja je kocham! ^_^ Pozdrowionka :-)
UsuńSuper zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńLalka przepiękna, gratki :)
Dzięki :-) Pozdrawiam :-)
UsuńPieguska rządzi :D
OdpowiedzUsuńA jakże! :-)
Usuńosobiście baaardzo lubię te rzeźby
OdpowiedzUsuńzawieszone nad ludzikami - w galeri
handlowej mamy pana balansującego z
krzesłem - na linie, a jakże :)
Łał, naprawdę? Niesamowite! :-) Chciałabym go zobaczyć. Pokażesz kiedyś w jakimś poście? Jestem pod wrażeniem wyważenia tych rzeźb :-)
Usuńjak tylko podjade tam...
UsuńCzekam niecierpliwie :D
Usuńpannica i mnie ujęła -
OdpowiedzUsuńświetnie, że Ją masz :)
Dzięki Inuś :-)
UsuńCiekawa ta Ewa na linie...
OdpowiedzUsuńPanna pieguska urocza i świetny spacer miała...
Tak, miała odskocznię od swojego plastikowego świata ;-) Pozdrowionka :-)
UsuńSzkoda, że Pieguska nie może wykonywać takich akrobacji na linie jak Ewa ;)
OdpowiedzUsuńNo szkoda Sówko... Przydałaby się taka panna MtM, co?
UsuńKażda lalka ma inne piegi... a jednak dopatrzyłam się tego samego nadruku na buzi, co Glam Boho (grubinka w żółtej koronce). ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, że masz rację! Bystre masz oczko! Przyjrzałam się po przeczytaniu Twojego komentarza mojej pannie grubince i dopiero teraz dostrzegłam to samo ^_^ Różnica jest jedynie taka, że na brodzie i czółku są u panny z powyższego wpisu dodatkowe piegi i najwidoczniej to one są rozmieszczone rozmaicie, stąd takie pierwsze moje wrażenie. Pozdrawiam :-)
UsuńBardzo interesująca twarz. W tych letnich klimatach wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńPasuje jej słonko :-)
UsuńPrzesliczna jest <3 Ciesze sie ze tez ja sobie kupilam bo bym zalowala :)
OdpowiedzUsuńPiekna sesja <3
Przemalujesz ją? Oj, jestem bardzo, bardzo ciekawa! Dziękuję :-)
UsuńPieguska wyszła ślicznie, wygląda na zadziorną pannicę. :)
OdpowiedzUsuńCo do rzeźby na linie to w Sandomierzu jest balansujący ponad ziemią linoskoczek. Lubię takie niecodzienne dzieła sztuki.
Naprawdę? Super! Mnie też to się bardzo podoba i zachwycam się, że przy silnych wiatrach i innych pogodowych cudach naszego klimatu, to się trzyma całkiem stabilnie. Pozdrawiam :-)
UsuńO ile dobrze pamiętam, to w momencie częstowania jabłkiem oboje byli jeszcze nadzy :P Pieguska wyraźnie podbiła serca lalkowiczów :)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tak... drobny szczegół :P A Pieguska chyba zasłużenie zbiera pozytywne komentarze. Taka już jej uroda. :-)
Usuńi bez PĘPKÓW
Usuńi bez pępków :D
UsuńBardzo ciekawa wycieczka po mieście i niezwykle urocza przewodniczka :)
OdpowiedzUsuń:-) :-) Pozdrowionka :-)
UsuńPanna jest przepiękna u kusi mnie niemal jak sama Ewa. :D
OdpowiedzUsuńCo do ciekawostek zaś, rewelacja. Nie miałam pojęcia. A rzeźba jest bardzo ciekawa.
:-) :-)
UsuńI had not seen this Barbie with freckles, but I am most happy Mattel thought to make one with them. I remember growing up with other children, some with freckles. They were ashamed and tried to cover them. Now it is wonderful to see a doll that celebrates this other form of natural beauty. It is also amazing that she has freckles even on her body!!! Great post, Aya! And thank you for taking us on a trip to see a part of your city!!!
OdpowiedzUsuńThank you! :-) I don't know why people don't like their freckles - I love it! Freckles look really great and make people original. I am also happy because of Mattel's idea :-) Hugs!
UsuńPiegowata dziewczyna ma świetne włosy i jakie długie! To ogromnie ciekawa panna i pewnie bym się jej nie oparła, gdybym ją zobaczyła na półce w sklepie :)))
OdpowiedzUsuńJa się oprzeć nie mogłam ;-) , także coś w niej jest.
UsuńPieguska jest urocza :)
OdpowiedzUsuńAle pod tą rzeźbą to bym nie przechodziła :)
Oj strach trochę tam przechodzić, fakt :-)
OdpowiedzUsuńIle piegów, tyle zdań ;-) Jedni je lubią, inni nie. Moje zostawały po lecie, gdy bladłam w zimie, po to, by już w czerwcu zlać się z resztą beżowej twarzy. Później, cóż... wyparowały wraz z młodością B-)
OdpowiedzUsuńPieguskę zobaczyłam dziś po raz pierwszy u Ewy; ponownie u Ciebie. Już wiem, że trzeba zorganizować na nią fundusz!
Rzeźba na linie, wypisz-wymaluj, przypomina mi Lublin....
Panna, moim zdaniem, jest bardzo sympatyczna i ciekawa - warto ją posiadać, z wielu względów. Czyżby w Lublinie także takie rzeźby można znaleźć? bardzo ciekawe!
UsuńA tyle spekulacji o lokalizacje Rajskiego Ogrodu....toz to widac jak na dloni gdzie on byl ;)
OdpowiedzUsuńA pieguska wspaniala < ja swojej jeszcze nie rozpakowalam...mialam szczytny cel zeby ja sobie przemalowac ale troche mi szkoda bo jest sama w soie ciakawa :) Dlatego pewnie zostanie narazie tak jak jest :)
:D :D :D Mówisz, że na rajskiej ziemi mieszkam :D Ciekawe... :D
UsuńRozumiem Twoje rozterki w kwestii wypakowania panny z pudła i przemalowania. Panna w oryginalne jest naprawdę ciekawa. Jednak powiem Ci szczerze, że bardzo, ale to bardzo chciałabym zobaczyć ją w przemalowanej przez Ciebie wersji. Widziałam już tyle przepięknych Twoich prac, że na którąkolwiek lalkę teraz patrzę, zastanawiam się jak wyglądałaby w Twojej wersji. A może przy jakimś niespodziewanym napływie gotówki dokup drugą i przemaluj :P Będziesz miała dwie różne :P
dla mnie jedyna szkoda, że nie jest to ciało ruchome- nie mówie, że MTM, ale żeby choć w stylu dawnych Fash... za to spacer bardzo udany
OdpowiedzUsuńDla mnie też szkoda, choć po "zabawie" ze współczesnymi fashionistkami i ich ciałkami, dawne ruchome fashionistki wydają mi się okropnie chude i nieproporcjonalne. Szkoda, że nie ma ruchomego ciałka, mniej masywnego niż MtM, ale ze współczesnymi proporcjami i krągłościami. Byłoby moim zdaniem idealne. ^_^
Usuńzgadzam się!
Usuńa ta Ewa faktycznie znakomita! i wiesz co? fajnie, że Twoje miasto znalazło taką formę promocji...na drugiej linie powinien być Adam, który chce to jabłko zjeść =)
Adasia zdecydowanie brakuje - fakt :-)
UsuńWłaśnie sobie dziś myślałam, że już mam wszystkie faszki jakie chciałam. Otóż nie mam. Bo przeczytałam Twój post i chcę! Takiego pieguska! Mówisz Ewa w herbie ...? mhmmm. ;)
OdpowiedzUsuńhihi :-) tak to już jest, że zawsze lalkolub znajdzie sobie kolejną pannę na którą z utęsknieniem będzie czekał :P A Ewa w herbie... cóż... Pewnie dlatego tak lubię to imię i osoby, które właśnie tak się nazywają ;-)
UsuńPieguska jest wyjątkowo urocza! Lubię wszystkie dotychczasowe odsłony tego moldu, ale ta wyszła Mattelowi najciekawiej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że ja nie kojarzę tego moldu? Zastanawiałam się nawet, czy to nie jakiś nowy, jednak sygnatura na głowie uświadomiła mi, że jednak już wcześniej musiał wystąpić. Panna musi być naprawdę świetnie wykonana, że nie poznaję. Podasz mi przykład innych lalek z takim odlewem buźki?
Usuń