Od września rozpoczynam ciekawy etap w swoim życiu
---> będę się uczyła języka migowego.
Mam nadzieję, że nauka nie pójdzie w las
i wykorzystam wiedzę zarówno w pracy, jak również prywatnie.
Tak, zostaję w Polsce jeszcze przynajmniej rok - hurra!
Załatwiając w Łodzi wszelkie formalności finansowe, związane z nadmienioną wstępem kwestią, pozwoliłam sobie na krótki spacer w okolicy ul. Piotrkowskiej, w którym towarzyszyła mi znana już Wam panna.
Kiedy pierwszy raz pokazałam tę lalkę w sieci, kilka osób zwróciło mi uwagę, że lalusza kojarzy się z polską piosenkarką: Korą. Mnie samej także to skojarzenie jest bliskie, dlatego od dziś będzie ona Korą.
Sukienczynę lalki znacie, zatem tym razem proponuję skupić się na torebce.
Otrzymałam ją od Ewy z Porcelanowych Lal i... oszalałam na jej punkcie!
Kora jest zachwycona podarunkiem.
Nie wiem zresztą która z nas bardziej się cieszy.
:-)
Ponieważ torebusia idealnie pasuje do pasiastej stylizacji mojej panny,
pozwoliłam sobie na ponowne pokazanie laluszy w owym stroju.
No cóż Wam powiem, kobiety zdaje się wiedzą co czynią,
upłynniając gotówkę w torebkach...
Nic bowiem tak nie dodaje smaku ciuchom, jak torebka.
Spacer po Piotrkowskiej zakończył się deszczem,
ale na szczęście tych kilka fotek będzie jego miłym wspomnieniem.
Pozdrawiam. :-)
Ewo Porcelanowa - dziękuję!
Torebka super, jak zresztą wszystkie torebki Ewy. Lalka pozuje bardzo naturalnie. Na zdjęciach wygląda jakby była ludzkiego wzrostu. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że lalka robi takie wrażenie. Zależało mi na tym. Ciągle się uczę focenia lalek, ale właśnie najbardziej zależy mi na tym, że robić zdjęcia z takiej perspektywy, która odrobinę kamuflowałaby rzeczywistość, nadając lalce większy rozmiar. ;-)
UsuńZauroczyły mnie fotki z Twoją Korą są przecudne <3
OdpowiedzUsuńJeszcze bardziej ucieszyła wiadomość, że zostajesz <3 HURA <3
a torebka pewnie przyda się jeszcze na jakiś plenerowy wypad :D
skoro panna z niej jest zadowolona <3
Pozdrawiam :)
Twoja torebka to hit sezonu powiem Ci. Moja mama orzekła,że marzy jej się takie ludzkie wydanie :D i będzie podobnej szukać po sklepach. Pozdrawiam ciepło Ewuś.
UsuńJęzyk migowy, to bardzo ciekawe. Życzę powodzenia w nauce.
OdpowiedzUsuńA Kora jest cudowna! Wygląda jak żywa, robisz fantastyczne zdjęcia.
O nauce języka migowego marzyłam już na studiach. Jednak wtedy odradzono mi z racji znikomej styczności z osobami, które takim językiem się posługują - wiadomo, że tylko stały kontakt utrwala pewne nawyki językowe. Obecnie pracuję w placówce z oddziałami integracyjnymi, więc ten kontakt może być w każdej chwili wzmożony. Zobaczymy jak to będzie. Ogólnie jestem podekscytowana, bo lubię uczyć się nowych rzeczy. W kwestii lalkowej - dziękuję. Staram się.
UsuńTa torebusia jest świetna, szyję czasami torebki, ale moje nie umywają się klasą do tej. Nauka języka migowego to napewno bardzo ciekawe zajęcie. Fotki przecudne.
OdpowiedzUsuńEwa ma smykałkę do torebek - nie powiem. Każdą jej torebkę lalkową oglądam z wielkim zainteresowaniem. Za pozytywną opinię w kwestii zdjęć dziękuję :-) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńSuperaśne fotki! Panna wygląda rewelacyjnie w sukience w paski i torebka pasuje do niej idealnie. Torebki Ewy są genialne!
OdpowiedzUsuńKiedy Ewa zobaczyła tę sukienkę, od razu orzekła jaka torebka pasowałaby do całokształtu i myk - wysłała. Taka to ona ta Ewa jest ;-) Swoją drogą Ty też jesteś niezła aparatka z wysyłkami - niespodziankami. Cały czas pamiętam. ;-) O trampkach również czas pamiętam, tylko nie mam kiedy zrobić powiem szczerze. Myślę, nad czymś innym i coś wymyślę. Dziękuję za cierpliwość.
UsuńJak ona mi się podoba w tej kreacji!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za pozytywny odbiór O Łuku kochany z Drzewa Cisowego :D ;-)
UsuńEwa torebki zawsze są piękne:-). Naprawdę kocham ten strój idealny dla lalka!
OdpowiedzUsuńDziękuję Millicent :-) To bardzo miłe wiedzieć, że podoba Ci się strój i torebka Ewy. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńCzuję się tak, jakbym była z Wami na tym spacerze po Piotrkowskiej :-)
OdpowiedzUsuńKora w Twoim wydaniu wygląda tak wspaniale, że nijak nie mogę jej porównać do sztywniary w pudełku! Sukienka rewelacja a torebeczka - boska! Wcale się nie dziwię, że obie oszalałyście na jej punkcie :)))
Trzymam kciuki za powodzenie w nauce języka migowego i cieszę się, że zostajesz w Polsce :)))
Serdeczności!
Ps. Odpisałam w komentarzach na temat stawów u nowej mtm :-)
Czytam Twój komentarz. Trochę mi polepszyłaś humor swoim podejściem do sprawy. Postaram się na pulchne MtM patrzeć całościowo, choć powiem, że mam jakieś dziwne fiksum w głowie, które przyciąga mój wzrok właśnie na te nieszczęsne toporne stawy... No, ale zobaczymy, może się skuszę... Dzięki za opinię do powyższego postu :-) Pozdrawiam serdecznie Oleńko.
UsuńWspaniała modelka! Super zdjęcia, bardzo mi się podoba taki miejski styl, a jak miejski styl, to tylko z taką piękną torebeczką :-).
OdpowiedzUsuńO właśnie! "Miejski styl" - podoba mi się bardzo to określenie do powyższego stroju. Brakowało mi takiej kropki nad i ;-) Dzięki.
UsuńOwocnej nauki!
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przepiękne. Nawiasem, ciągle zachwycam się stylką Kory :D <3
Dziękuję bardzo. Mam nadzieję, że przyswoję tyle wiedzy, ile trzeba będzie i ją odpowiednio wykorzystam. A Kora... I me serce podbiła... :-) Widać, że fajnie sprawdza się ta lalka w strojach, które nie wymagają większego zachodu - w prostych, niemalże klasycznych, bez udziwnień.
UsuńLalka super, torebka wiadomo, sukienka śliczna, ale najbardziej zachwycam się zdjęciami. Są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne! Pozdrawiam ciepło :-)
UsuńPowodzenia w nauce!Strasznie mi się podobają takie miejskie sesje, a przy urodzie modelki i jej kreacji blednie nawet plener ;)! Torebeczka prześwietna i idealnie pasuje do ciuszka!
OdpowiedzUsuń:-) Lubię focić w plenerze. Bardzo to lubię. :-) Dziękuję :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńO, rany! Nie zgadłabym, że to Piotrkowska... Widać, wiele się zmieniło w Łodzi przez ostatnie 11 lat.
OdpowiedzUsuńZagłębiając się w teorię torebek, dochodzę do wniosku, że ze mnie to raczej jakaś anty-kobieta. Noszę jedną do wszystkiego, dopóki się nie rozleci na amen ;-) I wtedy jest dramat, bo trzeba kupić nową - na ogół podobną do poprzedniej, czyli nie tyle ładną, ile pojemną.
Cieszę się, że zostajesz w Polsce. Nasz Kraj potrzebuje mądrych, wykształconych i dobrych ludzi. Zbyt wielu takich już uciekło. A życie na emigracji, wcale łatwe nie jest. Wiem, bo żyłam w ten sposób...
Ja Piotrkowską pamiętam także sprzed jakichś 11-12 lat i też wydawała mi się inna. Zatem chyba coś w tym jest :D Co do torebek to ja także przede wszystkim cenię wygodę. Z tej to przyczyny od dwóch lat pomykam do pracy z ... plecakiem, bo tak mi wygodniej. Natomiast, kiedy nie muszę iść do pracy, lubię mieć przy sobie torebki, które są pojemne, ale jednocześnie nie zajmują dużo miejsca - zatem także podstawą jest wygoda. Nie powiem jednak, że wzbraniałabym się przed kupnem jakiejś ciekawej, oryginalnej, niekoniecznie wygodnej torebusi... Jeśli byłaby okazja cenowa, to pewnie bym się skusiła. Nie jest to jednak jakaś pasja. Daleko mi do kolekcjonowania toreb - mam ich jedynie kilka, na palcach jednej ręki można policzyć, w tym jedna to torba uszyta samodzielnie wiele lat temu. Moja mama natomiast jest wielką entuzjastką torebek wszelakich. Wprost je uwielbia, zawsze podziwiając pomysł projektanta, wykończenie... Co jakiś czas jakąś przytaszczy z ciucholandu - bo muszę przyznać, że głównie tam się zaopatruje. I tak jak ja uwielbiam odnawianie starych laluszątek, tak ona robi to samo z torebkami. Trzeba przyznać, że ze wspaniałym rezultatem. Sama często się zachwycam jej pracą - z torebki Kopciuszka potrafi stworzyć torebkę marzeń. No, każdy coś tam ma i fajnie :-) Grunt, żeby mieć hobby i czerpać z niego radość.
UsuńCo do kwestii emigracyjnej. U mnie to raczej rozwiązanie przejściowe, bo wcześniej czy później będę musiała wybyć. Od wielu lat stoję jedną nogą w Polsce, a drugą daaaleeeeko stąd.
Cieszę się, ze zajrzałaś do mnie :-)
Pozdrawiam :-)
Good luck with your studies in sign language. It will be so exciting to learn. I love this doll (especially her hair). I also love the dress and I LOVE LOVE LOVE that adorable handbag around her waist! Thank you for photographing her in your part of the world. I feel as though I am there walking next to you doll!
OdpowiedzUsuńThank you April :-) I hope to be a good student :P Ewa made for me great handbag - I love it! And my model... I love her too :P
Usuńtorebunia idealna do fryzurki Kory :)
OdpowiedzUsuńchoć u mnie ta niunia jest Marizą -
od pieśniarki FADO
migowy to kolejny język - znałam tylko
kilka słów, ale nieużywany narząd zanika ;P
brakuje tej umiejętności wielu z nas -
wszak migających sporo jest w Polsce...
Mnie, jeszcze na studiach, odradzono naukę języka migowego, właśnie z racji (wtedy) nieokreślonej jeszcze przyszłości i obaw, że zwyczajnie zapomnę, jeśli ni będę korzystać. Obecnie pracuję także z dziećmi z dysfunkacjami, więc z pewnością będzie w użyciu. Zresztą i poza pracą planuję korzystać. No zobaczymy jak to wyjdzie. Pozdrawiam :-)
Usuń*jeśli nie będę korzystać
Usuń