Naoglądałam się Waszych zdjęć, naczytałam o nowościach Mattela i ponownie zostałam uwiedziona. Naprawdę, już nie można bezpiecznie skorzystać z Internetu, żeby nie zostać zmanipulowanym, skuszonym, rozkochanym, zauroczonym, przepełnionym wizjami owoców nowej miłości. Co prawda przypuszczałam, że uwiedzenie będzie mało swoje konsekwencje, jednak powinny być dość późne - jak przystało na każde inne uwiedzenie. Dałoby to szansę na przygotowanie się do jego skutków. Tymczasem scenariusz okazał się taki sam jak zwykle... Znalazłszy okazję do spełnienia pragnień, zrealizowałam je natychmiast. I bądź tu człowieku konsekwentny i mądry! Przez tę technikę to już nawet uwiedzenia szybciej dają się we znaki...
I po tym poważnym wstępie, pragnę przedstawić moje najnowsze nabytki:
Dziękuję za uwagę
:D :D :D
:D :D :D
* Nie znam autora pierwszej fotki. Zdjęcie znalazłam, krążąc po Facebooku. Gdyby ktoś miał zastrzeżenia w kwestii wykorzystania fotografii, proszę o kontakt, usunę.
Całkiem zrozumiały i uzasadniony Twój zakup Kim AA (jak dla mnie)
OdpowiedzUsuńi GRATULUJĘ <3
Chciałam wymiętosić ruchomą grubcię od dawna, więc i ją musiałam kupić, a ciemnoskóra, oj tak... cóż, sama wiesz, że to marzenie nas wszystkich od lat...
UsuńWow, dorwałaś czarnulkę! Ja też chcę! :D Na przeszczep.
OdpowiedzUsuńTakie uwiedzenie jest bardzo miłe. Gratuluję panienek i czekam na nowe stylizacje.
Ja też chciałam głównie na przeszczep, a teraz mi żal ten łeb urwać. Więc chyba trochę ponosi oryginalną główkę, a później nałożę inną. Będzie ciałkiem dla kilku głów ;-) A co! Jak się bawić, to się bawić!
UsuńGratuluję zakupu nowych lalek. Ja też się skusiłam na nową mtm, ale na blondie :)
OdpowiedzUsuńBlondi ma bardzo miłą buzię. Chyba z nowoczesnych moldów typowej blond Barbie własnie ten najbardziej przypadł mi do gustu i utrzymuje się już sporo czasu. Z najnowszego wypustu MtM barbioszka ma wybitnie miły makijaż. Subtelnie różny od wcześniejszych, a mimo to jednak się różni.
UsuńOh Aya....I deeply understand your dilemma. The internet has resulted in many of us giving a home to these poor little dolls who just want to be loved, clothed and played with. They seduce us by posing for pictures with such irresistible beauty, it nearly impossible to resist. Your two new dolls are absolutely lovely. I totally understand how you were seduced by their charm! :D
OdpowiedzUsuńThank you that you understand me in 100% Ehhh, dolls... :D
UsuńNo to ja się cieszę, że nie odpowiadam za tę inspirację :D Nie chcę mieć niczyjego portfela na sumieniu :)
OdpowiedzUsuń:D :D:D oj tam oj tam :P
UsuńWiem, wiem jak to jest! Postanawiasz, bronisz się a tu pestka, trzeba czynić zakup, bo nie można się oprzeć! Gratuluję pięknych dziewczyn i zazdroszczę ciemnoskórej, bo nigdzie jej nie mogłam dorwać!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że stawy Tereski nie stanowią problemu, tak jak się obawiałaś? To piękne, super-artykułowane laleczki no i spełniły kolejne Twoje marzenie ♥
Pozdrawiam gorąco!
Dzięki Oluniu. Wiesz co, chyba nadal się oswajam z tymi stawami i uczę nowego ciałka, ale na pewno mniej mnie rażą niż stawy tej pierwszej grubci z różowymi włosami, której nie mam, ale którą miałam przyjemność oglądać w sklepie. Wydaje mi się, że producent mógł bardziej zaokrąglić to zgięcie, tak jak jest u zwykłych MtM, a tutaj jest taki kanciasty prostokąt... Nawet kusi mnie, żeby to podpiłować po swojemu, ale boję się zniszczyć, jakby nie było drogą lalkę. Ogólnie jednak ciałko mi się podoba, więc wymyśliłam, że w razie czego, po jakiejś sesji w plenerze, będę zdjęcia edytować w programie graficznym, chyba, że uda mi się ją tak ustawić, żeby tych kantów nie było widać. Pozdrawiam serdecznie <3 Dziękuję.
UsuńPiękne! Zachwycam się ciągle możliwościami panien mtm...
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne sesje z ich udziałem.
Buziaki.
Oj tak, z pewnością są to przełomowe i historyczne lalki Mattela. Dziękuję. Buziaki.
UsuńLalki są najlepsze pokus ;-). Gratulacje z dwa nowe piękne panie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Milicent! :-) Bardzo się cieszę z ich zakupu. Mój portfel okazuje mniejszą radość, ale jakoś to przetrzyma :D Pozdrawiam :-)
UsuńŚwietny wpis i gratuluję powiększonej kolekcji. Ja czasami to już nawet boję się przeglądać internet, żeby się nie zarazić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo otóż to! Kiedy człowiek myśli, że już ma wszystko lalkowe i osiągnął satysfakcję, znajduje kolejny punkt, do którego znowu dąży i tak w koło :D Wór bez dna. :D Pozdrawiam :-)
UsuńDoskonale napisane! :) Zdecydowanie się zgadzam, że "tylko od patrzenia" same (nie)szczęścia się dzieją. :D
OdpowiedzUsuńDo mnie też dwa takie nieszczęścia właśnie lecą. A ja czekam jak na szpilkach.
Twoje nowe panienki są prześliczne. Gratuluję nabytków!
Oooch, zaintrygowałaś mnie - teraz i ja będę siedziała na tych Twoich szpilkach w oczekiwaniu na wieści o nowych zdobyczach :D
UsuńProszę Cię... Jedna jest już w Warszawie! Oby jej na cle nie przytrzymali, niech już przyjedzie! *_*
UsuńOooch, no to już jest blisko! Nie mogę się doczekać!
UsuńNa czarnulkę sama bym się skusiła. :)
OdpowiedzUsuńCzarnulka to był priorytet, ale grubcia także była pożądana. Trzeba było się zapoznać z nowym ciałkiem. Grubcia jest taka ciężka i masywna. Uczę się tego ciałka na nowo. Niby MtM, ale jednak trochę inne w ustawieniu :-)
UsuńGratulacje :) fajne te panny, a czy mi się zdaje czy grubaska jest taka przyzwoicie nie-pomarańczowa? Jeśli tak to muszę dopaść z w celach dekapitacyjnych :D
OdpowiedzUsuńO tak! Ma cudny kolor ciałka! Niemalże identyczny do Azjatki MtM z pierwszego wypustu tej serii ;-)
Usuńha, takich słów oczekuję od ślubnego
OdpowiedzUsuńprzynajmniej raz w miesiącu :)
pannice są wspaniałe - byłaś bez szans,
niewielu by się Im oparło :)))
jakby co - każde pogłowie przygarnę...
:D Miłe dla ucha są takie słowa prawda? oj miłe :D Co do pogłowia, będę mieć na uwadze :D
UsuńWcale się nie dziwię, że zostałaś uwiedziona. kiedy zobaczyła promocyjne zdjęcia tych nowych mtm byłam przekonana, że będę pierwszą, która je sobie kupi. teraz gdy już są dostępne, nie mogę sobie na nie pozwolić (patrz nowy post;) ale cieszę się, że Ty je masz. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że na razie u Ciebie priorytetem była Kruszyna, ale wszystko przed Tobą. Kwestię pieniężną doskonale rozumiem. Dzięki Ewusia.
UsuńŚliczne dziewuszki! Ja się na razie opieram, ale tylko dlatego, że wydaję fundusze na wielkogłowe kurdupelki ;). A przelew... taaaa, przelew byłby miły...
OdpowiedzUsuńNo cóż, trzeba mieć jakieś priorytety lalkowe - niektóre panny na czołowej liście, pozostałe stoją w kolejce :D
Usuń