Jakże długo nie było jej w blogosferze!
Panienka czekała cierpliwie, żyjąc sobie nienachalnie w ludzkim świecie. Dzisiaj jednak, widząc, że wychodzę z domu z aparatem, skorzystała z okazji i wskoczyła błyskawicznie do mojej torebki (stara szkoła Ashy). :-)
To był dobry pomysł, na którym skorzystałyśmy obie. Nacieszyłyśmy się bowiem swoim towarzystwem (bez długiego łańcuszka pozostałych lalek, które wiecznie czegoś ode mnie chcą) i przy okazji przetestowałyśmy nowy lalkowy sprzęt.
Tę deskorolkę, którą trzyma Raquelle, kupiłam wczoraj.
Kosztowała mnie półtorej złotówki, a znalazłam ją w sklepie typu: "Wszystko do 4zł"
(Jeśli chcecie zobaczyć jak wyglądała w opakowaniu, zapraszam do zakładki
Pierwsze próby z deskorolką nie były łatwe :-)
Zdarzył się nawet upadek ;-)
Na szczęście nie zniechęcił on Raquelle do dalszych prób :-)
Od czasu do czasu trzeba było odpocząć :-)
I wracało się do zabawy.
To było cudowne popołudnie!
Wraz z Raquelle, życzymy Wam miłej niedzieli!
:-)
super skaterka z Twej R.!
OdpowiedzUsuńudanej niedzieli życzę i ja!
:-) :-) Serdeczności Inuś. :-)
UsuńRaquelle nieźle dokazuje na deskorolce. Strasznie fajnie jej w takich zwyczajnych ciuchach. Choć wciąż widać drapieżność, to jednak strój uspokaja. Wydobywa urodę lalki.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Raquelle. Mam do niej sentyment, bo to moja pierwsza ruchoma lalka, jaką nabyłam w dorosłym lalkowaniu. Jednak nie przepadam za tymi jej czerwonymi ustami i dość drapieżnym, jak to trafnie ujęłaś, wyglądem. Próbuję to jakoś delikatnie stonować - na razie bez intensywniejszych zmian jej wyglądu. Nie chciałabym popsuć wyglądu lalki jakimś nieudanym repaintem, stąd modyfikacje takie, jak widać. Cieszę się, że choć trochę udało mi się osiągnąć pożądany efekt. Pozdrawiam :-)
UsuńA mnie te czerwone usta właśnie się podobają:D Nie wygląda delikatnie, ale za to mogłaby zaistnieć nie tylko jako skaterka, ale również widzę ja w roli przpięknej śpiewaczki w ludowym zespole np. w Mazowszu:))
UsuńŚwietna lalka i bardzo ciekawa i dynamiczna sesja:)
OdpowiedzUsuń:-) Dziękuję :-) Cieszę się, że zdjęcia sie spodobały :-) Pozdrawiam ;-)
UsuńRaquelle ma fajną koszulę, sama bym taką chciała. A zdjęcia przecudne, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMnie ta koszula również urzekła, kiedy tylko zobaczyłam ją w sklepie :-)
UsuńRaquelle wygląda genialne w tej koszuli i jeansach! Dałbym jej inne buty (jakieś trampki) ale te też ujdą. Warkoczyki są śliczne ale nie pasują do niej. Zdjęcia jak zwykle genialne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
PS Czy ta koszula rozpina się z tyłu?
:-) Dzięki :-) Tak, koszula ma rzep na plecach i tam się zapina/ odpina. :-) Och, wiesz jak też widziałabym ją bardziej w trampkach, niestety ma stopy przystosowane do obcasów i żadne inne buty sportowe nie chciały się wcisnąć, bo sa na płaskim spodzie. :-) Pozdrowionka. :-)
Usuńja też widziałabym ją bardziej w trampkach*
UsuńTen mattel jest niepełnosprytny! Lepiej by było jakby koszula zapinała się z przodu...
UsuńCóż, zapewne taka koszulka zapinana na przodzie wymagałaby może jakichś guziczków, a co za tym idzie... także dziurek... i większej pracy podczas wykończenia. A tak wszywają rzep, a lalkoluby i tak się cieszą :D
UsuńHahaha, nie uwierzysz, ale niedawno też zrobiłam sesję zdjęciową z deskorolką, czeka na publikację, także znam trudy takiego pozowania ;D Zdjęcia piękne, a Raquelle ma świetną fryzurkę :)
OdpowiedzUsuńTo chyba taki jakiś czas na te deskorolki, że przychodzą nam do głowy ^_^ Z niecierpliwością czekam na publikację Twojego najnowszego postu. Jestem bardzo ciekawa, która panna śmiga u Ciebie na desce ;-) Pozdrowionka
Usuńale z niej styluwa, niby ubrana nonszalancko a wszystko do siebie pasuje, nawet te warkocze:) Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń:P Dziękuję w imieniu Raquelle ;-)
UsuńRaquelle jest bardzo fajna i widzę, że wygimnastykowana całkiem nieźle:) Bardzo mi się podoba jej buzia, długie rzęsy i włosy. Deskorolkę upolowałaś super. Ja mam takie do zabawy, że się na nich palcami jeździ i one są trochę większe. Za każdym razem jak widzę te spodenki, to zerkam na moją Cali Girl Barbie:))
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Oj tak, te spodenki bezpardonowo zdarte z zadka panny kowbojki ;-) Muszę ją wreszcie pokazać na blogu, bo mam ją już kilka miesięcy i ciągle coś innego przychodzi mi do głowy, odstawiając wspomnianą na dalszy plan. Uściski :-)
UsuńWidać, że lubi aktywnie spędzać ostatnie dni lata. Choć zapowiadają, że lato może się przedłużyć. Ciuszki odpowiednie na takie wypady, szkoda tylko, że kształt stóp warunkuje rodzaj obuwia. :)
OdpowiedzUsuńNiestety, stópki to jej duże ograniczenie. Mając do wyboru szpilki i buty sportowe na obcasie, wybrałam te drugie, ale to nie jest to samo co adidasy, czy trampki. :-) Och, marzę o długim lecie, bądź chociaż ciepłej, słonecznej i kolorowej jesieni. Ewentualna perspektywa deszczu i zimna mnie przeraża. :-) Oby więc było ciepło jak najdłużej :-) Pozdrawiam!
UsuńZdjęcia mi się troszkę z jesienią już kojarzą, to chyba ta czerwona krata na koszuli :) Raquelle dobrze sobie radzi na deskorolce :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że pomimo wysokich temperatur już czuć w przyrodzie nadchodzącą jesień. Na trawnikach coraz więcej zeschniętych liści... Zieleń powoli przemienia się w inne kolory... No i fakt: strój Raquelle też taki z lekka kolorystycznie jesienny
UsuńWidzę, że koszula jest rozchwytywana przez Twoje dziewczyny ;-). Nie dziwię się, ja też bardzo lubię takie ubrania zarówno na ludziach, jak i na lalkach!
OdpowiedzUsuńChoć sama też wolę mniej jaskrawe usta, uważam jednak, że po pierwsze brunetkom prawie zawsze (ja jestem wyjątkiem ;-)) dobrze z czerwoną szminką; po drugie ona po prostu taka jest - to część jej urody, wizerunku, więc zostawmy dziewczynę w spokoju...
A sesja super, bardzo naturalna. Widać, że się nad nią serdecznie napracowałaś.
Pewnie masz rację :-) Coś w tym jest, że taka jej uroda i pewnie dziwnie wyglądałaby z innymi ustami. Ja też jestem brunetką i mnie również niezbyt ładnie z tak pomalowanymi ustami, ale zgadzam się, że wielu brunetkom faktycznie takie usta pasują. Cóż, prawdopodobnie trzeba będzie zaakceptować pannę i jej preferencje makijażowe ;-)
UsuńCo do sesji to faktycznie trudno mi było ustawić lalkę tak, żeby się nie przewracała. Ona niestety sama nie stoi. Pomagałam sobie grubym drucikiem florystycznym, który wbijałam w szpary między płytami chodnikowymi i na nim opierałam lalkę. Trochę to trwało. :-)
Pozdrawiam :-)
Widać że Twoja panienka nieźle się bawiła. Bardzo podoba mi się jej stylizacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Oj tak, zabawa była przyjemna zarówno w ludzkim, jak i lakowym wydaniu ;-)
UsuńПрекрасная воскресная прогулка! Красивые фото! Очень красивая кукла!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olguniu, cieszę się, że się Tobie wszystko spodobało :-)
UsuńLalka piękna ma piękną koszulę, tez mam taka mini deskorolkę dla lalek ale to było z Kinder Niespodzianki . Czyżby przy tym upadku był jakiś fotoszof na twarzy ? :)
OdpowiedzUsuńTak, trochę zmodyfikowałam jej komputerowo usta do tego konkretnego "upadkowego" zdjęcia :-) Cieszę się, że to zauważyłaś :D Pozdrawiam :-)
UsuńNareszcie widzę Rachelkę !!! :) Mam podobną :) Ten makijaż bardzo do niej pasuje . Zdjęcia świetne , warto było zaangażować drucik do pomocy :):)
OdpowiedzUsuń:-) drucik noszę w torbie już jako stały element jej wyposażenia ;-) przydatny przedmiot ;-)
UsuńPo obejrzeniu sportowych wyczynów Twojej Rachelki , moja Chelka wybiera się na wrotki :/
UsuńAle super zdjęcia :) modelka idealna i nie czepiać się makijażu bo dobrze kobietka wygląda :) jak człowiek( lalka) nie umie jeździć na deskorolce i obija sobie to i owo to trzeba innym kawałkiem perfekcyjnym nadrabiać :)
OdpowiedzUsuńOtóż to! jakże Ty zawsze rozumiesz te wszystkie niuanse lalkowego myślenia! Świetny LOOK to podstawa i argument zwalczający wszystko ;-)
UsuńRaquell are so sweet,i love her.Adorable your picts on this set.
OdpowiedzUsuńI named mine as Dewi
xx
Thank you my friend :-) I also like your beautiful Dewi :-)
UsuńŚwietnie sobie radzi :)
OdpowiedzUsuńw tym zakresie radzi sobie na pewno lepiej ode mnie ;-) :P
UsuńJaka ona jest urocza. I te piękne rzęsy!
OdpowiedzUsuńKocham jej rzęsy! Tak, to śliczna laleczka!
UsuńI really like your Raquelle doll. And I like the fact that she looks very much the picture of a September day with her plaid shirt, jeans and skateboard. I LOVE the skateboard. That is really cool. Okay, so Raquelle is having some difficulties with it but......she sure knows how to take a pretty pose with it!!!!
OdpowiedzUsuń:D yes, she looks so lovely with trying to be perfect in skateboarding :-)))
UsuńFajna sesja zdjęciowa z tą deskorolką. Panna super się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cieszę się, że zarówna Raquelle, jak i jej fotki, przypadły Tobie do gustu :-)
UsuńOJAJKUOJAJKU
OdpowiedzUsuńNora pozdrawia ;)
Ale Raquelita ma piękne rzęsiska! Wiesz, że na początku to właśnie Raquelle miała być moją pierwszą lalką?
Ale wyszło inaczej.
A teraz, hehe, mam lalkę - Dalkę.
Ja też pozdrawiam!
Raquelle to bardzo ciekawa lalka i nie dziwię się, że wstępnie właśnie o niej myślałaś. Cóż, życie jednakże weryfikuje nasze plany i muszę powiedzieć, że u Ciebie miało to bardzo pozytywne skutki,. Twoja Dalka jest śliczna.
UsuńPanna Skiper ma świetną stylizacje . Jestem zaskoczona ze w Ciucholadndzie (szmateks) sa akcesoria dla lalek ! Ja w ciucholandzie widziałam tylko ubrania (dla ludzi ) oraz biżuterie . W tych tycich gadżetach się zakochałam ❤️
OdpowiedzUsuńW moim regionie także w większości ciucholandy maja wyłącznie ludzkie ubrania i ewentualnie jakieś dodatki z biżuterii, czy innych rozmaitości. Jednak jest kilka, gdzie trafiają się sporadycznie lalki i dodatki dla nich (ubranka, gadżety), no i jeden wyjątkowy i mój ulubiony ciucholand nad ciucholandami, gdzie lalki i gadżety dla nich pojawiają się dość często, jeśli nie co dostawę. :-) Rozumiem, że wypowiadasz się ogólnie blogowo, bo często poruszam temat zdobyczy ciucholandowych, a nie w odniesieniu do powyższego wpisu. Żeby jednak nie było wątpliwości, na fotkach wyżej wszystko to co widzisz - poza spodniami Raquellki - jest nowe (lalka, deskorolka, koszula). Pozdrawiam ciepło!
Usuńalez swietny PR Rachelce tu robisz...i co ja biedna teraz zrobie;-)
OdpowiedzUsuńkoszula fantastyczna...
moze by sie Rachela mniej wywalala w buciku sportowym, no ale wiadomo....
roroDolls
Trzeba pannę nabyć ;-) i przyłączyć się do zabawy ;-)
UsuńCo do bucików.. No cóż, tak to jest, kiedy lalka jest strojnisią, no i kiedy ma stópki przystosowane do obcasów :-) Dobrze, że miałam takie buty, bo w szpileczkach to dopiero byłoby komiczne :P Pozdrawiam :-)