Tak, mam ją i ja! Od razu, kiedy zobaczyłam w zapowiedziach Mattela tę właśnie lalkę, wiedziałam, że musi być moja. Kocham mattelowskie pomysły ostatnich lat, dążące do rozwijania tolerancji na wizualną inność. Mam także nadzieję, że to bogactwo wizualne będzie rozszerzane. Tymczasem prezentuję efekt szybkiej porannej sesji foto, która odbyła się dzisiaj, tuż po zakupieniu laluszki. :-)
Laluszka jest dla mnie o tyle ważna, że znam chłopca, który zmaga się z bielactwem i wiem, że nie jest to dla niego łatwe. Myślę, że tego typu zabawka może ułatwić wielu dzieciom akceptację swojego ciała.
Myślę, że jest przepiękna.
***
Pozdrawiam Was Kochani
i życzę miłego weekendu, który zbliża się przecież do nas wielkimi krokami...
Zgadzam się z Tobą :D
OdpowiedzUsuńLalka przepiękna <3
Oj tak ^_^ Pozdrawiam ciepło!
UsuńLalka ma urok. Planowałam ją kupić. I też planowałam kupić inne Barbie z serii Fashionistas. Jednak moje plany się zmieniły. Może w przyszłości do mnie trafi. Mattel ma w ostatnim czasie ciekawe pomysły. Gorzej z wykonaniem. Mnie teraz " ciągnie" do Monster High - przypomniałam sobie o tych lalkach. Kiedyś to była moja ulubiona linia lalek i przez nią zaczęłam naprawdę lubić lalki. Swoje z " dawnych lat" sprzedałam, ale po roku uznałam , że chcę kolekcjonować lalki. I od jakiegoś czasu mnie "ciągnie" do MH. Mam miłe wspomnienia z dzieciństwa ( chociaż nadal jakby jestem dzieckiem, mam 16 lat, 1 klasa liceum). Może uda mi się kupić jakąś nową, w pudełku sprzed rebootu. W te wakacje planuje obejrzeć odcinki i filmy MH. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŻyczę, aby Twoje marzenia i plany się spełniły. Myślę, że zapudełkowane penny można jeszcze znaleźć u kolekcjonerów. Ja też bardzo polubiłam MH, mam ich kilka i żałuję, że już tych laleczek nie produkują. Miały bardzo ciekawe przesłanie - tam także była inność, którą tolerowano i była w zasadzie normą. Uściski.
UsuńDziękuję. Też życzę spełnienia wakacyjnych planów i lalkowych marzeń.
UsuńRacja, dobrze, że jest taka różnorodność lalek. Pokazują, że bycie innym nie jest czymś złym. Szkoda tylko, że nie ma artykułowanego ciała z bielactwem.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Mattel się rozkręca i... wszystko przed nami :-) Kwestia czasu :-)
UsuńNo fajnie, że trafiła do Ciebie :D
OdpowiedzUsuńi przy okazji załapała się na szybką miastową sesję <3
Podoba mi się jej kiecka i oczywiście torebunia <3
Kiecusia i w me gusta trafiła, a torebeczki to jednak Ty robisz ciekawsze i "prawdziwsze". Uściski!
UsuńJa mam mieszane uczucia, bo myślę, jak je odbierają dzieci chorujące lub z niepełnosprawnościami.
OdpowiedzUsuńTe dzieciaki, które znam myślę, że lubią lalki podobne do nich, bo widzą, że na tym świecie nie są same ze swoim schorzeniem, a to bardzo pomaga.
UsuńCIEKAWA i warta zaproszenia, to fakt!!!
OdpowiedzUsuńale czemu nie ma chłopaka do pary? ach,
ten nieszczęsny Matell, nic a nic nie
myśli, jak uszczęśliwić lalunie a przy
okazji i lalkomaniaków...
Cierpliwości, sądzę, że kiedyś może i lalek z bielactwem powstanie :-)
Usuńhttp://szydeleczkowo3.blogspot.com/search/label/bielactwo
OdpowiedzUsuńhistoryczny wpis, bo pannice już się wyprowadziły...
Wspaniały wpis i świetne laleczki, wyprzedziłaś pomysł Mattela :-)
UsuńMa niesamowicie sympatyczną i pozytywną twarzyczkę - gratuluję tak ślicznego nabytku! Jedyne, na co mogłabym narzekać to to, że gdyby dobrać jej ruchome ciałko, to zniknie cała jego unikalność... Z tego wpustu poluję na granatowowłosą dziewuszkę z azjatyckimi rysami, ale nigdzie jej jeszcze w sklepach "na żywo" nie widziałam...
OdpowiedzUsuńMyślę, że przy obecnej pomysłowości Mattela to i ciałko MTM łaciate się pojawi. :-) Bo dlaczego nie? Ja chciałam także tę ciemnoskórą z warkoczykami, ale była z bardzo krzywo pomalowaną buzią i nie wzięłam. Zastanawiam się również nad łysą... Wzięłam za to rudą z dołeczkami w policzkach i w tęczowej sukience. Muszę ją ofocić!
UsuńO tak, nad tą rudą panną też się zastanawiałam, jest śliczna! Za to wczoraj udało mi się upolować moją Azjatkę i jestem przeszczęśliwa :)
UsuńMam koleżankę z tą przypadłością. Lalka bardzo fajna. W mojej okolicy była tylko jedna i to mocno nieudana - błędy na plastiku, krzywy makijaż - zrezygnowałam z kupna. Jednak jak trafi się odpowiednia to na pewno zakupię.
OdpowiedzUsuńI to jest obecnie największa wada Mattelowskich lalek - krzywe malunki... Ech... Ale może i to jakoś ogarną, tylko trzeba w oddziałach Mattela zgłaszać takie kwiatki. Jesli usunęli klej z główek, może zapanują i nad tym. Pozdrawiam. Powodzenia z nalezieniu idealnej panny.
Usuń* w znalezieniu
UsuńOdstawać od ogółu jest trudno i grozi to wykluczeniem, bo dla wielu "inne" = "gorsze" lub "nienormalne"...
OdpowiedzUsuńNiestety Manguścinko, niestety.
UsuńZgadzam się z Mangustą- dla wielu ludzi inność jest nie do zaakceptowania. Dlatego popieram Mattela w produkcji takich lalek.
OdpowiedzUsuńTwoja panna ma śliczną buźkę i w ogóle jest piękna. Świetna sesja.
I ja również popieram bardzo mocno! Uściski!
UsuńCieszę się, że Mattel postawił na różnorodność i nie trzyma się tylko jednego standardu piękna. W tym względzie poczynił niesamowite postępy.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Uwielbiam najnowszy trend Mattela.
UsuńBardzo fajna laleczka. :)
OdpowiedzUsuńPrawda? I mnie się podoba :-)
UsuńWszelkie nowości i "inności" są bardzo pożądane! Podoba mi się, że producent zdecydował się na tę laleczkę, i że podarował jej taką uśmiechniętą i śliczną buzię :)))
OdpowiedzUsuńMnie jej buźka też podbiła serce ;-) Idealny mold do takiej panny :-)
UsuńLalka ciekawa, szkoda tylko, że tak ciężko jest trafić na "ładnie" wykonany egzemplarz!
OdpowiedzUsuńZdjęcia zrobiłaś super :D
Niestety, wśród Fashionistek źle umalowana buzia to standard. Trzeba się naprawdę naszukać, aby znaleźć tę "najlepsiejszą".
UsuńCóż, każdy z nas jest inny, tylko na siłę upodabniamy się do siebie wzajemnie, ustalając, kody, trendy - mniej, lub bardziej zmienne.
OdpowiedzUsuńSzanujmy się, po prostu. Tylko tyle i aż tyle ;-)
Masz rację Kiduś. Szacunek ma ogromne znaczenie :-)
UsuńBardzo podoba mi się to, dostajemy więcej lalek niedoskonałych, ubolewam jednak nad faktem, że nie są artykułowane - ot są sobie, nadal gdzieś z boku, jedynie jako ciekawostka...
OdpowiedzUsuńCzekajmy cierpliwie. Może i ruchome panny rozmaite za jakiś czas się pojawią.
UsuńNie widziałam w pobliskich sklepach ani jednej takiej lalki z równymi oczami. Trzymam kciuki, żeby kiedyś sprowadziła się i do mnie, bo zaiste jest wyjątkowa.
OdpowiedzUsuńPotrzymam kciuki i ja :-)
UsuńJest piękna, to prawda.
OdpowiedzUsuńO ile Mattel z jakością jest kompletnie na bakier i tu nie można go chwalić, to pod względem różnorodności rzeczywiście ma fajne pomysły.
Ma pomysły. Oj ma :-) I zdecydowanie jest tutaj konkurencyjny.
UsuńJest piękna! Bardzo podoba mi się to, jak różnorodne są teraz Barbie a przecież wszystkie są piękne, każda w swoim rodzaju jest niepowtarzalna. Jak my! <3
OdpowiedzUsuńJak my! Jak my...
Usuń