Kiedy czytasz wpis na blogu znajomej, w którym informuje ona o zakończeniu swojej przygody z lalkami i miniaturowym światem, czujesz smutek. Taki egoistyczny, subiektywny, trudny do wytłumaczenia smutek właściwie, bo przecież ze znajomą nic złego się nie dzieje, wręcz przeciwnie, a Ty życzysz jej jak najlepiej i cieszysz się, że znajduje inne dziedziny, w których się realizuje. Jednak świadomość zniknięcia z blogosfery sprawia, że coś bezpowrotnie mija i pojawia się swoisty niedosyt. Hobby to rzecz płynna, może trwać przez lata, może zmieniać się w inne zainteresowania i to jest piękne. Ważne, żebyśmy robili to, co nas cieszy i rozwija.
Pewnie każdego z nas czeka kiedyś taka ewolucja hobbystyczna, wszak nie raz już zdarzały się załamania i uwaga skupiała się na innych działaniach. Przyznajcie jednak sami, że trudno się oswoić z myślą o zakończeniu pewnego etapu na łączach internetowych - ot, XXI wiek ;-)
Aniu, życzę Ci wszystkiego, co najlepsze. Dalszej wytrwałości w podjętych przed rokiem krokach i przede wszystkim szczęścia. Odezwij się czasem :-)
A na pożegnanie przesyłam jeszcze nostalgiczne fotki Twojej byłej,
a mojej obecnej panny:
Śliczna dziewczyna!
OdpowiedzUsuńCoraz częściej i ja zastanawiam się nad zniknięciem z lalkosfery... Na razie jestem...
Eeeej, no co Ty! Żartujesz chyba! :-(
UsuńFajnie, że znalazła nowy dom. Mnie też "egoistycznie" przykro, gdy ktoś z "naszych" zmienia zainteresowania. Każdy ma wolny wybór, ale żal. :(
OdpowiedzUsuńno własnie, tak jakoś troszkę żal... :-(
UsuńTa lalka ma zachwycającą buzię, i te ciemne loki... boska
OdpowiedzUsuńTak, te loczki mnie urzekły :-)
UsuńGratuluje takiej intrygującej zdobyczy, zawsze mi się podobała ta panna na fotkach Ani, teraz mam nadzieje oglądać ją też i u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńMuszę ją zabrać w jakiś plener :-)
UsuńWspaniały nabytek.:) Żal jak znikają blogi.
OdpowiedzUsuńżal :-(
UsuńPiękne dziewczę, dobrze, że do Ciebie trafiło! To prawda - każdy ma prawo do zmiany zainteresowań, hobby czy formy spędzania wolnego czasu, a jednak... szkoda. Zawsze szkoda każdej ubywającej osoby.
OdpowiedzUsuńNo cóż, także życie - wszystko się zmienia
UsuńMnie też zrobiło się smutno po tym wpisie blogowej koleżanki. Choć wyznam, że sama też czasem myślę o zakończeniu blogowej przygody. Ale póki co piszę. Flashdance to jedna z najpiękniejszych bardziej współczesnych Barbioszek. Ma skromny makijaż, ale wdzięku jej odmówić nie można, a artykulacja czyni z niej wspaniałą tancerkę.
OdpowiedzUsuńJa na razie trwam w pisaniu, bo bardzo to lubię, ale rozumiem też, jeśli ktoś znajduje inną formę realizacji swoich zainteresowań.
UsuńTo jedna z piękniejszych Mackie, no i te włosy! Super!
OdpowiedzUsuńZmieniają się zainteresowania...cóż, żal, może kiedyś Ania zatęskni za blogowaniem... :)))
Liczę na to ;-)
UsuńI am always sad to see someone disappear from our community because doll people are so nice and nice people are what is needed in our current world! In the 6 years I've been around, many blogs have disappeared. Blogs do take a lot of time to put together, but I cherish this community so much. Your Dance Lady is so pretty!
OdpowiedzUsuńYou are right, but what we can do... Hugs!
UsuńNiestety czasem człowiek potrzebuje przerwy/ resetu. Czasami okazuje się, że nie da się wrócic. Życie nie zawsze pozwala na swobodne cieszenie się hobby
OdpowiedzUsuńRóżne są sytuacje życiowe, to prawda.
UsuńPrześliczna panienka.
OdpowiedzUsuńJestem w blogowym światku właściwie od niedawna, ale i mi jest ogromnie przykro, gdy któryś ze znajomych blogów przestaje działać...
ja swoje dorosłe lalkowanie zaczynałam od podglądania i czytania wtedy istniejących już blogów, dlatego mam do ich autorów sentyment... Także jakoś tak smutno, kiedy pewien etap się kończy... No, ale cóż... Tak widocznie musi być
UsuńAni blog jest jednym z moich ulubionych...
OdpowiedzUsuńpiękna pannica trafiła pod Twój dach - ja
czekam na dziewczęta PLUS od Ani...
Ooo, no proszę :-)
UsuńUjelas w slowa dokladnie to, czego ja nie umialam powiedziec
OdpowiedzUsuń:-( :-( ech :-(
UsuńMoż teraz doczeka się nowych ciuchów :P
OdpowiedzUsuńNo zobaczymy :P
UsuńO jej jaka ona śliczna! Zachwycam się!
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-) Śliczna, fakt
UsuńBlog Ani był pierwszym który mi się spodobał i długo go czytałam, szkoda że go zakończyła. Teraz trafiłam na Twój i również ciekawie się czyta i ogląda. Ja dopiero zaczęłam przygodę z lalkami i na początku można nabyć sporo wiedzy dzięki takiej lekturze, że istnieją jakieś headmoldy, moldy, reroot itp
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja też zaczynałam lalkowanie od czytania m.in. bloga Ani...
UsuńDziękuję za odpisanie:) miło jest wiedzieć że nie jest się samemu że swoim hobby:)
OdpowiedzUsuń