Ostatnio mam fazę na tanie znajdki ciucholandowe, bądź inne laluszątka używane - takie biedne plastikowe stworzonka, które potrzebują ludzkiego wsparcia i ciepła. Wśród nich natomiast skupiam się o dziwo na pannach niemattelowskich (chyba, że pojawia się jakaś mattelowska brunetka, czy ciemnoskóra, ale to raczej rzadkość i pobożne życzenie).
Są tego dwie przyczyny. Po pierwsze lubię poznawać wytwory różnych lalkowych producentów, a trzeba przyznać, że dawniej było wiele sympatycznych zabawek, co skłania do ich poszukiwania (aby nie zaginęły w otchłani wielu mdłych i marnych jakościowo nowości).
Po drugie, wśród nowych lalek, dostępnych w stacjonarnych sklepach, niewiele jest już takich, które mnie interesują. Internetowo natomiast pojawiają się ciekawe egzemplarze, nie wszystkie jednak są na moją kieszeń. Stąd na razie siedzę przyczajona i mam nowościowy przestój. Jedyne nowe panny, na zakup których wkrótce się zdecyduję, to najnowsze Made to Move i ewentualnie wybrane egzemplarze tegorocznych fashionistek... Taki mam przynajmniej plan, choć jak wiecie, w świecie lalek wszystko jest możliwe...
Są tego dwie przyczyny. Po pierwsze lubię poznawać wytwory różnych lalkowych producentów, a trzeba przyznać, że dawniej było wiele sympatycznych zabawek, co skłania do ich poszukiwania (aby nie zaginęły w otchłani wielu mdłych i marnych jakościowo nowości).
Po drugie, wśród nowych lalek, dostępnych w stacjonarnych sklepach, niewiele jest już takich, które mnie interesują. Internetowo natomiast pojawiają się ciekawe egzemplarze, nie wszystkie jednak są na moją kieszeń. Stąd na razie siedzę przyczajona i mam nowościowy przestój. Jedyne nowe panny, na zakup których wkrótce się zdecyduję, to najnowsze Made to Move i ewentualnie wybrane egzemplarze tegorocznych fashionistek... Taki mam przynajmniej plan, choć jak wiecie, w świecie lalek wszystko jest możliwe...
Dzisiaj natomiast zaprezentuję Wam...
Kasię
Nazwałam ją Kasią, bo jakoś pasuje mi do niej to imię. Nie wiem dlaczego, ale kojarzy mi się trochę z bohaterką jednej z polskich komedii... - pewnie przez te dołeczki w policzkach :-)
Panienkę kupiłam kilka dni temu w SH za 4 zł.
To moja pierwsza Fashion Corner od Lucky IND.
Nie wiem czy ubranko, z jakim ją nabyłam, to jej oryginalne, ale postanowiłam,
że właśnie w nim będzie pomykać po moim domu.
Podoba mi się szczególnie bluzeczka, a konkretnie jej fason.
Może z czasem, w oparciu o tę bluzeczkę,
uszyję pannie kilka innych kreacji.
:-)
Buciki kupiłam oddzielnie, za jakieś grosze, także w ciucholandzie.
Myślę, że to bardzo sympatyczna laleczka.
:-)
Mały nosek i wspomniane wcześniej dołeczki w policzkach
przywodzą na myśl stare, kultowe panny Mattela.
Ta laleczka ma swoją historię, jak każda inna zresztą, zdobyta z drugiej ręki...
Wygląda jednak na to, że los obszedł się z nią łagodnie.
Jedynie kondycja włosków świadczy to tym, że ma już swoja lata.
Uważam, że jest śliczna.
A czy Wy posiadacie w swoich zbiorach lalki tej firmy?
Buziaki!
Dziękuję za odwiedziny.
_______________________________
I jeszcze BONUS...
Panna Pyza - także ciucholandowa
:-)
...która życzy Wam miłego weekendu!
_______________________________
I jeszcze BONUS...
Panna Pyza - także ciucholandowa
:-)
...która życzy Wam miłego weekendu!
_____________________________________
Na potrzeby dzisiejszego wpisu, wykorzystałam fragment kadru z filmu "Kogel - Mogel" w reżyserii Romana Załuskiego
PYZA przeurocza - lubię takie
OdpowiedzUsuńbajkowe pysiałki! MIODZIO!!!
Wygląda na to, że Pyza skradła cały post :D
UsuńLucky ma świetne imię, chyba najładniejsze w świecie lalek. Bardzo lubię te panienki z dołeczkami w policzkach - są dobrej jakości, mają wdzięczne buziaki i nienachalną urodę. Postawione obok starszych Barbie robią wrażenie ich kuzynek. W dzieciństwie miałam ciemnowłosą Lucky, ale gdzie ona teraz - jeden Panbóczek raczy wiedzieć.
OdpowiedzUsuńOj tak, panna ma zdecydowanie urodę wczesnobarbiową i bardzo solidnie jest wykonana. Uważam, że to świetna lalka, wcale nie gorsza od mattelowskich
UsuńFajne znajdki ciucholandowe :) panna Kasia ma bardzo optymistyczny wyraz pysia :) też mam jedną przedstawicielkę tej narodowości :)
OdpowiedzUsuńPyza jednak mimo wszystko rządzi :)
Pyza skradła post pannie Kasi, ale cóż - jest tak urocza, że trudno inaczej zareagować na jej pysiątko pyzowate :P
UsuńPrzy Pyzie szeroko się uśmiechnęłam :))) Bardzo sympatyczna dziewczynka, natomiast blondyneczka z dołeczkami w policzkach mnie oczarowała swoją urodą, no i ubrankiem! Zadziwia mnie, że czytam na blogach o kupionych pannach i na dodatek parze ślicznych bucików! U nas to nierealne!
OdpowiedzUsuńoch szkoda, że u Was posucha lalkowo - ubrankowo - bucikowa...
UsuńUbranko Kasi jest faktycznie interesujące (szczególnie bluzeczka).
A Pyza, jak to pyzowate, uśmiech wydobywa z człowieka - czy tego chcemy, czy też nie :-)
Teraz też widzę podobieństwo! :-D
OdpowiedzUsuńprawda, prawda? :D
UsuńPyza urocza. Lalki od Lucky znam od dawna. Nie mam w swoim zbiorze, bo trafiają do Metuszki. Ja na początku postanowiłam nie mieć nic barbiowatego i ........ nie dotrzymałam słowa. jednak bardzo lubię, te wszystkie niesłusznie nazywane klonami. Czasem są o wiele ciekawsze. Po za tym bogactwo różnorodności, to jest to, co lubię najbardziej. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, że tzw. kloniki są niejednokrotnie znacznie ciekawsze od mattelloszek i często lepiej wykonane. Ja chciałabym mieć jednorodne grono lalkowe pod swoimi skrzydłami, ale niestety ciekawość zwycięża i z ciekawości przyjmuję pod dach różnorodne panny.
UsuńRzeczywiście ma coś w sobie ze znanej nam Kasi z filmu Kogel-Mogel :D Bardzo fajne i ciekawe znalezisko, ładnie ją odnowiłaś :)
OdpowiedzUsuń:-) panna już stoi na półce i z uśmiechem podgląda Wasze komentarze :P Dziekuję :-) Pozdrawiam :-)
UsuńFajna ta Kasia. Ma bardzo sympatyczną buzię :)
OdpowiedzUsuńW ciuchu można wygrzebać prawdziwe skarby ale niestety na taką jak twoja nie trafiłam
Jeszcze wszystko przed Tobą. Może i takowa panna się także trafi i zechcesz ja przygarnąć, kto wie?
UsuńPiękne znaleziska:) w mojej okolicy ciężko trafić na lalki w komórkach, czego szczerze żałuję:(
OdpowiedzUsuńoj, szkoda, szkoda... Życzę, aby sytuacja uległa poprawie i do ciuchów przytuptały jakieś potrzebujące domu znajdki :-)
UsuńSliczna :) Gratuluje :)
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-) Czasem i klonik da wiele radości :-)
UsuńTe dołeczki mnie zachwyciły. Dotąd nie zetknęłam się z tymi lalkami. Bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńA Pyzę mam ochotę mocno przytulić.
Pyzulka jest przytulaśną laleczką, więc wcale mnie to nie dziwi :-)
UsuńŚliczna Kasia:) Gratuluję takiego łupu! Pyza też jest super:))
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
:-) grunt, że lalkowanie trwa i końca nie widać - ciągle coś sie u mnie dzieje... Dynamiczne hobby ;-)
UsuńКуколка - прелесть)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Спасибо :-)
UsuńThis doll is really charming. I, too, was given a vintage doll who is very much like your doll--same body, same hair, same dimples and big smile! I have since put a new body on her so she can take more poses. And I straighten her hair (using hot water) because mine came with very wild hair. I love the blouse that came with yours. It reminds me of a time when Barbie clothes were really something special! Thank you for sharing.
OdpowiedzUsuńHot water for dolls hair is really great! I used it also. I like her outfit so much... Especially this pink blouse... hugs!
UsuńOczywiście że jest sympatyczna - toż to Kasia :):):)
OdpowiedzUsuńLubię te laleczki :) . Też mam jedną LUCKY , tylko moja nie ma takich ładnych dołeczków
Kasie są superowe ;-) A pokażesz kiedyś na blogu swoją Lucky? A może pokazywałaś już i nie pamiętam...? Jestem jej bardzo ciekawa... :-)
UsuńPanna Pyza ma łobuzerskie spojrzenie trochę, słodki z niej urwis :) A panna Kasia jest śliczna. Mam słabość do tych lalek, bo miałam taką w dzieciństwie. Jej dołeczki są urocze.
OdpowiedzUsuńtaki troszkę przyczajony urwisek mówisz... Może tak być... :-) :D
UsuńMa świetną bluzkę, fajną spódnicę i ... oryginalną - jak na klonika;-), urodę:-)
OdpowiedzUsuńTa bluzka dodaje jej wiele uroku... Muszę przyznać, że właściwie nie tylko jej. Przymierzyłam bluzkę kilku panienkom i wyglądają jak odmienione... :-)
UsuńHi! I've been following your blog for a long time now and finally got the bravery to go ahead and give you a shout out from New Caney Tx!
OdpowiedzUsuńJust wanted to mention keep up the good work!
Ubranka bardzo wpasowują się w styl Fashion Corner!
OdpowiedzUsuń