O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________

niedziela, 18 lipca 2021

Jakże żyć bez czytania?

      Nie ma to jak wakacjny relaks połączony z czytaniem książek. Poznawanie zarówno nowych, jak też zatracanie się w starych lekturach, jest ogromnie przyjemne. 

      Ja na przykład, w ubiegłym tygodniu, po kilku latach od pierwszego przeczytania, wróciłam do "Intruza" S.Meyer,  i ponownie się w nim zakochałam. Teraz nie mogę sobie znaleźć miejsca. Szukam kolejnej pozycji, która byłaby podobna treścią do tej wspomnianej i na razie z marnym efektem. Chyba wrócę do Harrego Pottera, tylko nie wiem jeszcze od której części zacznę... 

        Lubię książki z akcją toczącą się między dwoma światami - tym znanym, realnym i tym wyimaginowanym (czarodziejskim, fantastycznym, czy kosmicznym). Ech... Czymże byłoby życie bez umiejętności czytania? Jedynie namiastką! 

_______________

          Dziś zapraszam na spacer z panną Fashionistką 168 na ciałku MtM, która szukała w parku wygodnego miejsca na zagłębienie się w lekturze (jak widać upodobania czytelnicze mamy zbieżne). 

      A ponieważ w miejscach publicznych trudno się skupić na czytaniu, to panna chociaż ładnie zapozowała.


 A Wy? Co ciekawego ostatnio czytaliście? 
A może moglibyście mi coś polecić? Jestem spragniona książek! 
Życzę Wam udanego tygodnia! 
Uściski!


25 komentarzy:

  1. Wszystko mi się podoba w tym poście! Od ślicznej panny, które ubranko uważam za rewelacyjne! Książka, którą czyta modelka, jest wspaniale "wydana"! Och, gdyby moje dziewczyny doczekały się takich lektur na wakacje...byłyby najszczęśliwsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Olu. Bardzo się cieszę, że podobają Ci się fotki ^_^ Gdybyś chciała jakieś książeczki dla swoich panien, daj mi znać na privie ;-) Coś wymyślimy ;-)

      Usuń
  2. Bardzo urocza ta panna :)
    Zachęcam i polecam - do lektury "Gra o Tron"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Ewą- czytam ostatni tom i polecam te lekturę.

      Usuń
    2. Bardzo ciekawe. Jeszcze nie czytałam, ale skoro obie zachwalacie, to muszę się zapoznać :-)

      Usuń
  3. Wspaniała modelka. Mi też ciężko w miejscach publicznych skupić się na czytaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Jakoś tak trudno czytać, gdy nieustannie ktoś przechodzi obok.

      Usuń
  4. Ojej Harry Potter w wydaniu lalkowym! Oooo wspaniałe! Czy sama wykonałaś te książki? Wyglądają wprost fantastycznie!
    Ja też uwielbiam Harrego Pottera, najbardziej lubię 3 i 4 część, a najmniej 6 bo czytając ją zawsze ryczę po Dumbledorze :(
    Co do lalki, to ma niesamowicie wyrazistą twarz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. :-) Tak, sama zrobiłam te książki. Co prawda w środku mają jedynie zszyte ze sobą białe kartki, zero treści, i tylko okładka sugeruje daną książkę, ale do fotek wystarczy... Mnie też było szkoda Dumbledora, bardzo, ale coś czułam, że jest tam ukryte drugie dno i wbrew logice ufałam Severusovi. Laluszka ma bardzo wyraźne rysy, kolorystykę, przez co jest całkiem fotogeniczna. Serdeczności. Uściski!

      Usuń
  5. Plener bardzo służy tej pannie. Na fotkach wygląda rewelacyjnie. Zresztą- śliczna dziewczyna z niej, to nie może brzydko wyglądać na zdjęciach, prawda? Wspaniały spacer. A że nie poczytała...innym razem, w bardziej zacisznym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, kiedy panna jest fotogeniczna, to "robi" każdą sesję. :D

      Usuń
  6. Fotografowana panna przykuła niedawno moją uwagę, może znajdzie się w mojej kolekcji. Jak zawsze udane zdjęcia, takie miniaturowe książki dla lalek to fajna sprawa. Ja dzięki wakacjom mogłam w końcu na spokojnie poczytać. Znowu przeczytałam "Katedrę Marii Panny w Paryżu"/"Dzwonnika z Notre Dame" Wiktora Hugo, w końcu przeczytałam "Ostatniego jednorożca" Petera S. Beagle i "Wodnikowe Wzgórze" Richarda Adamsa. A wczoraj zaczęłam "Opowieści z Wodnikowego Wzgórza" Richarda Adamsa. Jednak głównie skupiam się na oglądaniu filmów w te wakacje, ale planuję jeszcze coś przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę przebrnęłaś przez "Katedrę..."? Podziwiam, no chyba, że jesteś architektem.

      Usuń
    2. Podczas pierwszej lektury długie opisy bardziej mnie męczyły, ale podczas drugiej (po ponad miesiącu) już mniej. Są one męczące, ale jednocześnie są niesamowite, powieść mi się bardzo podobała, nawet jak przeczytałam ją drugi raz po małym odstępie czasowym (to tylko świadczy o jej zaletach). Dla mnie najbardziej liczyła się fabuła i postacie, ale opisy też były mimo wszystko ciekawą częścią. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Hugo, na pewno sięgnę po resztę Jego utworów. Ogólnie to naprawdę opisana historia mnie ujęła, czułam przed czytaniem, że to będzie w moim guście i jakoś przeżyłam opisowe momenty. Jest to jedna z lepszych powieści jakie czytałam, stała się jedną z moich ulubionych. Zauważyłam, że mi odpowiadają utwory z XIX wieku.

      Usuń
    3. Nie czytałam, przyznam się, ale chętnie się zapoznam. Dziękuję za sugestie :-) Pozdrawiam Dziewczynki!

      Usuń
  7. Ostatnio przypomniałam sobie trylogię J. Meissnera o Janie Martenie, korsarzu z Elbląga. (Czarna Bandera, Czerwone krzyże, Zielona Brama). Powieść historyczno przygodowa. Sympatyzowałam z korsarzem (nie mylić z piratem), bo to mój ziomek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, proszę bardzo, coś innego dla mnie. Rozejrzę się zatem uważniej po bibliotekach :-) Dziękuję. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  8. Zachwycałam się już tą bluzeczką na Insta i potwierdzam że to jeden z ładniejszych ciuszków dla Barbie jakie wypuściło Mattel:) Co do "Intruza"" to miałam tę książkę przeczytać bo znalazłam na bookcrossingu ale widząc ile kartek mnie czeka odpuściłam sobie i podałam książkę dalej. Mam jeszcze wiele innych zaległych w tym "encyklopedię" Jane Austen- 2x więcej kartek niż "Intruz".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta bluzeczka i mnie bardzo przypadła do gustu. Chętnie sama bym taką nosiła. Co do książek to z kolei ja bardzo lubię opasłe powieści, bo dzięki takiej ilości kartek mogę dłużej pobyć z bohaterami książki. Kilka dni w wyimaginowanym świecie działa zbawiennie na moją psychikę.
      Pozdrowionka :-) Dziękuję :-)

      Usuń
  9. Ohoho, widzę, że upolowałaś pannę, którą i ja mam na oku - po obejrzeniu jej zdjęć u Ciebie jeszcze bardziej nabrałam na nią ochoty! Ach, ławeczka w parku, cisza, spokój i zieleń, a do tego dobra lektura - po prostu nie można chcieć niczego więcej! Pożeram książki i nie wyobrażam sobie bez nich życia, choć ostatnio dla wygody zainwestowałam w czytnik (wygodniej nosić przy sobie...i o wiele lżej ;)). Jeśli lubisz historie z pogranicza między światami, to może spodobałaby Ci się twórczość Laurell Hamilton? Niektóre tomy jej serii są nieco pieprzne, inne grzeczniejsze, ale czyta się nieźle ;). Z "czystej" fantasy natomiast polecam cykl Stevena Eriksona "Malazańska Księga Poległych". Znakomity, a do tego duuuużo czytania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo zaintrygowałaś mnie. Wygoogluję sobie. Nie znam tych pozycji i z chęcią poznam :-) Dziękuję!

      Usuń
  10. Przeurocze zdjęcia. Czerwone kwiaty w tle tak cudownie współgrają z kolorem włosów tej panny😊 Dziewczyna ma podobne zainteresowania jak moja córka, ja bardziej rozpracowuję fizykę kwantową. Pozdrawiamy słonecznie ☀️🌴🌞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fizykę kwantową?! A to zdolniacha! :-) Pozdrawiam i ja. Bardzo serdecznie dziękuję :-)

      Usuń
  11. "Intruza" jeszcze nie znam, ale sagę "Zmierzch" czytałam i oglądałam kilka razy podobnie, jak H.P. o którym mogłabym opowiadanie napisać.
    Od 10 roku życia jestem niepoprawnym Molem Książkowym. (1 książka na 2 dni) Po śmierci Babci miałam roczną przerwę w czytaniu, ale od niedawna wracam do normy: sięgam zarówno po stare kojące pozycje, ale jeszcze chętniej po nowe, nieznane. Np.: w letnim sezonie, dzięki sąsiadce poznałam utopijną, zbliżoną z grubsza do "Niezgodnej", czy "Igrzysk Śmierci" trylogię: A. Bracken:"Mroczne Umysły" Wątek tajemniczej epidemii, łatwo się dziś wchłania. :-(
    Dzięki promocji w Biedronce, kupiłam wiosną na minione urodziny 2 książki Wojtka Miłoszewskiego, brata Zygmunta, (którego książka otrzymana w prezencie od dawnej Szefowej po prostu powaliła mnie na 4 łopatki )- z cyklu "Inwazja". Widać, obaj bracia mają wieki talent.
    Alternatywna historia współczesnej Polski ujęta w sensacyjną fabułę wciągnie każdego, kto umie zdystansować się do naturalistycznych scen wojennych Bohaterowie najpierw chwytają za serce, późnej zaskakują, następnie odkrywają swoje wieloznaczne oblicza. Dziś z radością wyjęłam z paczkomatu tom 3, ostatni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ogromną chęcią zapoznam się z Twoimi propozycjami :-) Bardzo serdecznie dziękuję! tak intensywnie poszukiwałam czegoś ciekawego, a tu proszę: tyle cudeniek!

      Usuń

___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *